czwartek, 31 maja 2012

Podsumowanie maja

Nadszedł czas, kiedy trzeba zrobić podsumowanie swoich większych i mniejszych dokonań w kategorii tego co przeczytałam. Podsumowywać będę tylko 15 dni maja, gdyż dopiero od połowy miesiąca zaczęłam czytać ;).
Książki przeczytane w maju:
1. A. Kava - Czarny piątek - 352 str.recenzja
2. D. Brown - Anioły i demony - 559 str.recenzja
3. D. Brown - Zaginiony symbol - 608 str.recenzja
4. D. Koontz - Zwierciadło zbrodni - 443 str.recenzja
5. E.J. Bronte - Wichrowe Wzgórza - 288 str.recenzja
6. C. Randall - Hyperversum - 743 str.recenzja
Łącznie przeczytałam 2993 str co daje prawie 200 str dziennie. Nie jest tak źle ;)

W ramach mojej akcji Moje małe czytelnicze wyzwania przeczytałam 3 książki: Anioły i demony, Zaginiony symbol i Czarny piątek

Najlepsza książka: Hyperversum
Najgorsza książka: Zaginiony symbol

W czerwcu czeka na mnie 4 bardzo interesujących autorów, recenzje wkrótce :)

Cecilia Randall - Hyperversum

Tytuł: Hyperversum
Autor: Cecilia Randall
Miejsce i rok wydania: Kraków 2011
Wydawnictwo: Esprit



                                               
                                                        
                                                     


Dawno nie zdarzyło mi się przeczytać blisko 400 stron książki właściwie bez przerwy. W mojej około 13 - letniej karierze czytelniczej zdarzyło się to tylko kilka razy. Aż do wczoraj, kiedy kontynuowałam czytanie książki "Hyperversum".
Grupa przyjaciół spotyka się, aby zagrać w grę RPG "Hyperversum". Gra jest bardzo realistyczna, a gracz może czuć się jak w XIII wieku. Wskutek awarii Daniel, Jodie, Ian, Martin, Donna i Carl zostają przeniesieni do średniowiecznej Francji. Od samego początku na niedoświadczonych ludzi czekają same niebezpieczeństwa, nieświadomie się rozłączają i zyskują wrogów od pierwszego dnia pobytu we Francji. Z opresji ratuje ich nieznajoma dziewczyna. Dzięki niej i odwadze Iana udaje im się uciec i przedostać do hrabiego Ponthieu. Tajemnicza nieznajoma okazuje się być Isabeau de Montmayeur, czyli kobietą, która już od dawna fascynowała Iana podczas jego studiów nad jej rodziną. Niestety, okazuje się, że Isabeau ma poślubić hrabiego Jeana de Ponthieu. Podczas pobytu w klasztorze okazuje się, że Isabeau i Ian zostali zdradzeni, więc Ian po walce z przeciwnikami odnajduje się w nowej roli. Powoli buduje sobie pozytywne relacje z feudałami, zyskuje sympatię hrabiego Ponthieu i króla Filipa Augusta. Podczas turnieju Ian wykazuje się nie tylko odwagą i męstwem, ale również pokazuje, że jest dobrym i honorowym człowiekiem. Przyjaciołom udaje się odnaleźć zaginionych: Donnę i Carla. Ian i Daniel, z racji zajmowanych pozycji we Francji uczestniczą w bitwie. Obaj bardzo się wyróżniają na polu bitwy, a Daniel, z racji uratowania króla przed Anglikami zostaje mianowany rycerzem. Przyjaciele od tej pory coraz bardziej intensywnie myślą jak powrócić do XXI wieku...
Aż ciśnie mi się na klawiaturę to, żeby napisać jaki był koniec :). Ostatnie kilkadziesiąt stron powodowały we mnie różne emocje, od uśmiechu do wzruszenia. Klimat XIII - wiecznej Francji był bardzo dobrze oddany, aż czuło się pobyt w centrum wydarzeń, w centrum bitwy. Akcja momentami była prowadzona bardzo szybko i dynamicznie, momentami dawała czytelnikowi trochę odetchnąć i zastanowić się nad tym co było i co będzie dalej. Bohaterowie wyraźnie dzielą się na tych pozytywnych i negatywnych. Oczywiście najmniejszą sympatią darzyłam angielskiego szeryfa, który ciągle zagrażał Ianowi. I cóż, bardzo żałowałam, że to już koniec, mimo tego, że książka liczy prawie 750 stron czytało się ją bardzo dobrze i bardzo szybko. Nie sądziłam, że aż tak mi się spodoba, mimo wielu pozytywnych opinii na blogach. Jeśli kiedykolwiek pojawi się kontynuacja "Hyperversum"  to jestem przekonana, że znowu chętnie poznam losy przedstawionych bohaterów, bo od "Hyperversum" ciężko się było oderwać :)
Moja ocena: 10/10  


Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki 
Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę przeczytanej książki.


wtorek, 29 maja 2012

Emily Jane Brontë - Wichrowe wzgórza

















"Wichrowe wzgórza" to jedna z powieści, które znać trzeba, bo występuje na wielu listach najważniejszych książek. Może najpierw treść, a później dużo moich osobistych refleksji ;).
W powieści ukazane są losy dwóch rodzin: Earnshawów i Lintonów. Narratorką jest pani Dean, gospodyni, która mieszkała w Wichrowych Wzgórzach i Drozdowym Gnieździe i zna historię dwóch pokoleń tych rodzin i opowiada ją panu Lockwood - dzierżawcy. Earnshaw senior, gdy jego dzieci były małe adoptował Heathcliffa. Między nim, a córką Earnshawa - Katarzyną nawiązała się nić porozumienia i sympatii. Z czasem Heathcliffa i Katarzynę połączyło wielkie uczucie, które nie miało jednak przyszłości. Bohaterka postanawia wyjść za mąż za Lintona. Zrozpaczony kochanek postanawia się zemścić na Katarzynie i jej bliskich, a Lintona zniszczyć. Namawia Izabelę, siostrę Lintona do małżeństwa. Dziewczyna zgadza się, ucieka razem z mężem i zaprzestaje kontaktu z bratem. Po ucieczce Izabeli od męża do Londynu Heathcliff odnawia swoją znajomość z Katarzyną. Prowadzi to do wielu konfliktów między nim a Edgarem Lintonem. Dalsza część to opis losów młodego pokolenia, czyli syna Izabeli i Heathcliffa (Lintona), córki Katarzyny i Edgara (Katy) i syna Hindleya Earnshawa (Haretona) a także relacji pomiędzy starszym pokoleniem. Więcej już zdradzić nie mogę ;).
Moje wrażenia: Aż dziwne, że do końca książki zostało tyle bohaterów, myślałam, że wszyscy padną trupem :).   Pierwsze 100 stron było mi bardzo trudno przebrnąć, właściwie zastanawiałam się czy nie odłożyć tej książki na bok. W miarę rozwijania się akcji wchodzimy w trudne i zawiłe relacje między bohaterami. Autorka żadnej ze swojej postaci nie udzieliła tylko i wyłącznie dobrych cech, każdy ma w sobie coś negatywnego. Nikt w małżeństwie nie zyskał szczęścia, gdyż było one zawierane dla uzyskania jakiś celów, a nie z miłości. Przez całą akcję zastanawiałam się jak potoczyłoby się życie Heathcliffa gdyby ożenił się z Katarzyną, czy byłoby to małżeństwo niszczące czy budujące ludzkie uczucia. Zdecydowanie czegoś innego spodziewałam się po książce okrzykniętej jednym z najlepszych romansów. Myślałam, że będzie to historia o szczęśliwym uczuciu i prawdziwej miłości. Mimo wszystko zawiedziona nie jestem :)
Moja ocena: 7/10

źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/39139/wichrowe-wzgorza

niedziela, 27 maja 2012

Dan Brown - Zaginiony symbol
















źródło okładki:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/48120/zaginiony-symbol




 Podczas wizyty w bibliotece sięgnęłam po kolejną książkę o przygodach Roberta Langdona. Skąd moje zainteresowanie Danem Brownem? Niedawno stworzyłam sobie listę 6 autorów, których przynajmniej 4 książki chcę do końca 2012 roku przeczytać, reszta autorów znajduje się pod tym linkiem Moje małe czytelnicze wyzwania. Dan Brown zachwycił mnie "Kodem Leonarda da Vinci", później bardzo interesującą pozycją były "Anioły i demony" (recenzja). Wczoraj skończyłam czytać kolejną z jego powieści czyli "Zaginiony symbol".

Akcja powieści dzieje się w Waszyngtonie. Robert Langdon zostaje poproszony przez swojego przyjaciela Petera o poprowadzenie wykładu. W rzeczywistości okazuje się, że profesor został podstępem zaproszony do udziału w makabrycznej grze. Dan Brown przedstawia losy rodziny Solomonów, w której dawno temu zmarł syn Petera, który został zamordowany w więzieniu, a kilka lat przed rozpoczęciem akcji powieści, podczas napadu została zamordowana matka Petera i Katherine. Peter jest masonem o 33 stopniu wtajemniczenia, a Katherine jest wybitnym badaczem naukowym zajmującym się m.in. noetyką. Nagle rodzina Solomonów zyskuje groźnego przeciwnika, który porywa Petera, a jego odciętą rękę umieszcza w Rotundzie. Robert Langdon ma niewiele czasu, aby odkryć największe tajemnice masonów i ocalić Petera.
Książka mnie zdecydowanie nie wciągnęła. Ogólnie historia była dobra, ale męczyły mnie nieco przydługie opisy. Historia zamotana aż na siłę, świadczy o tym chociażby postać wytatuowanego mężczyzny, który chce posiąść wszystkie tajemnice masonów. Dużo elementów historii jest naciąganych tak, że jest to po prostu niewiarygodne. Jestem bardzo rozczarowana po tym, jakie wrażenie zrobiły na mnie dwie poprzednie historie napisane przez Dana Browna. Myślę, że fan książek Browna chętnie przeczyta tą powieść, ja jednak po nią powtórnie nie sięgnę.

Moja ocena: 4/10

czwartek, 24 maja 2012

Federico Moccia - Trzy metry nad niebem










"Trzy metry nad niebem" to nie jest typowa książka opowiadająca o miłości dwojga młodych ludzi. Jest to powieść o problemach, dorastaniu i zmianach pod wpływem ukochanej osoby.
Step to młody chuligan, którego pasją są wyścigi i bójki. Babi to dziewczyna z tzw. "dobrego domu". Początkowo czują do siebie nienawiść, ale z czasem zaczynają odkrywać swoją wartość. Babi zmienia Stepa w łagodnego, porządnego chłopaka, a Babi pod wpływem ukochanego zaczyna się buntować, gdyż chce poznać smak życia. Bardzo podobała mi się postać Stepa, który rzeczywiście przechodził prawdziwą przemianę, widać było dokładnie, że jednak nie jest tylko chuliganem, że jest też prawdziwym przyjacielem i jest skłonny do poświęceń dla osób, które są dla niego ważne. Babi przez cały czas trwania powieści ciągle zmienia zdanie, jest postacią bardzo niekonsekwentną. Zakończenie historii bardzo mnie zaskoczyło. Federico Moccia napisał też kontynuację tej historii - "Tylko Ciebie chcę" (również polecam :)). Trudno mi powiedzieć dla jakiej kategorii wiekowej jest to książka. Myślę, że każdy, niezależnie od wieku odnajdzie w niej coś ważnego.
Książka podobała mi się bardzo, dlatego też gdy zobaczyłam że został na jej podstawie nakręcony film musiałam go obejrzeć. Polecam obejrzeć obie wersje (hiszpańską i włoską).

Link do piosenki z filmu z wersji włoskiej :)

Moja ocena: 9/10

poniedziałek, 21 maja 2012

Dean Koontz - Zwierciadło zbrodni

Właśnie zakończyłam swoje pierwsze spotkanie z Deanem Koontzem. Za bardzo nie wiedziałam nawet czego się po nim spodziewać, jaki będzie mój odbiór jego twórczości. Króciutko treść: rodzina Stillwaterów jest spokojną, amerykańską rodziną: ojciec pisarz kryminałów, matka pomaga ludziom zmagającym się z problemami psychicznymi. Ich córeczki, Charlotta i Emily to dwa przeciwieństwa: bałaganiara i pedantka. Pewnego dnia główny bohater przeżywa tzw. fugę czyli pewien rodzaj braku świadomości. Od tej pory nie może ustrzec się od wrażenia ze czyha na niego i jego rodzinę jakieś niebezpieczeństwo. Pewnego dnia wraca do domu, w którym znajduje się bliźniaczo podobny do niego mężczyzna, który oskarża pisarza o kradzież przeszłości i rodziny. Stillwater staje do walki o córki i żonę. Autor bardzo dobrze lawiruje pomiędzy poszczególnymi bohaterami, osobę groźnego sobowtóra przedstawia w sposób, w który automatycznie wiemy, ze jest to człowiek niebezpieczny.
 Moja ocena: 7/10

piątek, 18 maja 2012

Małe zmiany :)

Jak widać, blog został nieco zmieniony, zmieniła się kolorystyka (chociaż podejrzewam, że niedługo zrobię kolejne modyfikacje), zmienił się też opis bloga i dodałam nową zakładkę, gdzie będę realizowała swoje małe wyzwania czytelnicze :). Oczywiście w blogu nastąpi zwiększenie liczby recenzji z uwagi na to, że jestem już prawie po maturach. Zapraszam do odwiedzania i czytania moich recenzji.

czwartek, 17 maja 2012

Dan Brown - Anioły i demony

Browna znam nie od dziś i nie od wczoraj. Naszym pierwszym (i do wczoraj ostatnim spotkaniem) był "Kod Leonarda da Vinci" który czytałam kilkakrotnie i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Wczoraj zdecydowałam się jednak sięgnąć po liczącą około 550 stron powieść "Anioły i demony".
Głównym bohaterem jest tutaj po raz kolejny wybitny historyk sztuki - Robert Langdon. Z ośrodka CERN ginie próbka antymaterii. Przeciwnicy Kościoła katolickiego chcą ją wykorzystać do unicestwienia watykańskiej władzy podczas odbywającego się konklawe po śmierci papieża. Robert Langdon i towarzysząca mu pracownica, a jednocześnie córka zamordowanego w CERN naukowca pomaga mu w odkryciu zagadki. Tajemniczy przeciwnicy Watykanu porywają dodatkowo 4 kardynałów, którzy mieli największe szanse na objęcie władzy papieskiej. Langdon i Vittoria Vetra mają tylko kilka godzin aby uratować ludzi przed zagładą, schwytać zabójcę i zwrócić próbkę antymaterii do CERNu. Podczas powieści występuje wiele dramatycznych zwrotów akcji, a rozwiązanie zagadki wydaje nam sie trudniejsze niż na początku.
W tej chwili zaczynam bardzo żałować tego, że wcześniej miałam okazję oglądać film. Wolę najpierw przeczytać książkę, aby później skupiać się na grze aktorskiej lub efektach specjalnych filmu. Bo i książka i film są bardzo dobre i trzeba się z nimi zapoznać. Dan Brown znowu nie dał mi tak po prostu odłożyć książki na bok i zająć się swoimi sprawami. Dlatego dla mnie książka tego autora to powieść na maksymalnie 2 dni. Zdecydowanie polecam :)
Moja ocena: 10/10

środa, 16 maja 2012

Alex Kava - Czarny piątek

Do tej pory Alex Kava nie była pisarką mi znaną z doświadczenia, ale słyszałam i czytałam o niej, a zwłaszcza o książce "Czarny piątek" wiele dobrego. Gdy tylko zobaczyłam ją na bibliotecznej półce chwyciłam ją i po powrocie do domu zaczęłam czytać.
W dzień po Święcie Dziękczynienia, w centrum handlowym pojawia się grupka przyjaciół, których zadaniem jest zakłócanie pracy komputerów i maszyn w centrum. Okazuje się że w ich czerwonych plecakach znajdują się bomby, które zostają zdetonowane przez terrorystę. W książce znajduje się wiele zwrotów akcji, a nad tym wszystkim czuwa agentka Maggie O'Dell. Śledztwo jest dla niej tym trudniejsze, a złapanie zamachowca tym ważniejsze, że w sprawę jest zamieszany jej przyrodni brat. Jak sprawa się zakończy? Trzeba przeczytać powieść i się samemu przekonać :).
Nie mogę napisać że "Czarny piątek" jest powieścią nudną lub niewartą czytania. Ja jednak mam lekki niedosyt, nie odczuwałam napięcia towarzyszącego tej bardzo ciekawej historii. Do Kavy wrócę na pewno w niedalekiej przyszłości i wtedy będę mogła wyrobić sobie o tej autorce obiektywną opinię.
Moja ocena: 7/10

piątek, 11 maja 2012

Sebastian Fitzek - Klinika

Nie będzie to typowa recenzja, raczej opis moich przeżyć przy czytaniu i po przeczytaniu książki. Ta książka była prezentem który sam sobie wybrałam :). Autor przeze mnie nieznany, spodobało mi się to, że jest to thiller, a z takimi do tej pory kontaktu nie miałam. Fitzek wprowadza nas w świat bohaterów książki, niemal hipnotyzuje. Od książki nie mogłam się oderwać, byłam w innym świecie. Pod koniec, gdy profesor podsumowuje projekt z uczestnikami i prosi ich o ewentualny kontakt doszłam do wniosku, że mam nie po kolei w głowie, że jestem w środku zdarzeń.
Moja ocena: 10/10 to za mało :)

Agata Christie - Tajemnica Sittaford

Znowu wracam z autorką, której książek przeczytałam najwięcej (nawet Jeżycjady i serii o Ani z Zielonego Wzgórza było mniej niż ksiązek Agaty Christie) :). Książka która mnie zdecydowanie przekonała do sięgnięcia po kolejne pozycje tej autorki.
Grupa sąsiadów spotyka się na seansie spirytystycznym. Tajemniczy gość z zaświatów informuje, że właśnie został zamordowany jeden z przyjaciół obecnych przy stoliku - kapitan Trevelyn. Najlepszy przyjaciel kapitana postanawia mimo śnieżycy wyruszyć do domu Trevelyna. Okazuje się, że rzeczywiście nie żyje. W trakcie powieści Christie odsłania początkowo nieznane zależności między bohaterami. W śledztwie tym razem nie uczestniczą dwie najsłynniejsze postacie z książek Agaty Christie czyli panna Marple i Herkules Poirot. Zakończenie i odkrycie zagadki jak zwykle w powieściach tej autorki jest wielkim zaskoczeniem :).
Na mnie osobiście książka wywarła wielkie wrażenie. Wykonując inne czynności analizowałam fakty, minione wydarzenia, próbowałam dociec kto może być tajemniczym mordercą. Książka napewno zachęci każdego poczatkującego z kryminałami tej autorki do sięgnięcia po kolejne.
Moja ocena: 10/10

poniedziałek, 7 maja 2012

Plany czytelnicze na maj

W związku z dużymi zaległościami spowodowanymi m.in. ogromem nauki zrobiłam plan którego postanawiam się ściśle trzymać co do czytania w maju. Chcę przeczytać i oczywiście zrecenzować przynajmniej 6 z 8 przedstawionych książek.Jedynym problemem będzie to, czy okoliczna biblioteka posiada wszystkie te książki.
1. Stephen King - Dallas'63
2. Jodi Picoult - Bez mojej zgody
3. Paul Britton - Profil mordercy
4. Lurlene McDaniel - Miłość mimo woli
5. Kathryn Stockett - Służące
6. Sebastian Fitzek - Odłamek
7. John Verdon - Wyliczanka
8. Lindsey Davis - Srebrne świnki

Agata Christie - Morderstwo w Orient Expressie

Kolejna z powieści z Herkulesem Poirotem w roli genialnego detektywa. Pociąg Orient Expressu staje w zaspach. Podczas przymusowego postoju ginie jeden z pasażerów. Herkules Poirot rozpoczyna śledztwo, lecz na jego drodze powstaje coraz więcej pytań: kto jest zabójcą? Kim jest tajemnicza postać widziana przez innych pasażerów w noc morderstwa? Dlaczego Ratchett został zamordowany i jaki to ma związek z jego przeszłością? Belgijski detektyw po przesłuchaniach współpasażerów doprowadza do wyjaśnienia zagadki. Agata Christie po raz kolejny wywodzi nas w pole, podsuwa elementy układanki, a w finale mocno zaskakuje. Książka od której zdecydowanie nie można się oderwać.
Moja ocena: 10/10

źródło okładki: http://www.poczytaj.pl/183398