wtorek, 11 czerwca 2013

Par Lagerkvist - Mariamne

Tytuł: Mariamne
Autor: Par Lagerkvist
Wydawnictwo: Promic
Liczba stron: 78
Źródło okładki:http://www.wydawnictwo.pl/


Co może zawierać w sobie 78 stron? Jedni autorzy potrzebują tyle, aby napisać wstęp do akcji powieści, inni poświęcają je na całą historię, jak zrobił to Par Lagerkvist w swojej powieści Mariamne. Każda ze stron została napisana w następujący sposób: jak najmniej słów, jak najwięcej przekazu. Wizualnie wydaje się nic nieznacząca, nie rzuca się w oczy, ale warto chwilę zastanowić się nad treścią.

"Mariamne" to opowieść o Herodzie i jego ukochanej, Mariamne. Władca zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i robił wszystko, aby zawrzeć z nią bliższą znajomość. W końcu udało mu się i kobieta została jego żoną. Ze strony Mariamne, pochodzącej z rodu Machabeuszów, taka decyzja oznaczała wyrzeczenie się rodziny, która toczyła wojnę z Herodem i wyjście w ich oczach na zdrajczynię. Z drugiej strony Mariamne miała duży wpływ na króla i wymogła na nim uwolnienie wielu więźniów, w tym własnego krewnego. 

Herod był jednak chorobliwie zazdrosny i nadal nie wyzbył się okrucieństwa, mimo kojącej obecności żony. Miłość szybko przerodziła się w nienawiść, zło zaczęło walczyć w nierównej walce z dobrem. Par Lagerkvist daje nam zaobserwować przemianę Heroda dzięki Mariamne, a następnie destrukcję i upadek bohatera. 

Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale po niezwykłości i przekazie jego krótkiej powieści jestem pewna, że jego twórczość muszę poznać bliżej. Czy nadal będzie tak dobrze i ciekawie, jak w przypadku "Mariamne"? Tego nie wiem, ale z pewnością warto poświęcić jeden krótki wieczór na zapoznanie się z kolejnym dziełem Lagerkvista. Pamiętajcie tylko, aby dać sobie czas na przemyślenie i przeanalizowanie treści. 

Moja ocena: 8/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

13 komentarzy:

  1. Brzmi interesująco. Chyba warto się zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardzo przypadło do gustu i już zaczynam się interesować innymi książkami autora :)

      Usuń
  2. Hmmm no nie wiem, przerażają mnie zazwyczaj tak krótkie książki, chociaż historia ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerażają dlatego, że nic się nie będzie działo? Historia jest ciekawa, mimo że krótka :)

      Usuń
  3. Już dawno zwróciłam uwagę na tę pozycję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie się zapowiada. Chętnie przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najwięcej przekazu w minimum słowach? Czuję się zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami nie potrzeba 500 stron, jeśli można coś ważnego przekazać w mniejszej ilości słów to trzeba tak zrobić :)

      Usuń
  6. Hmm, rzeczywiście objętość przerażająca, ale sama historia niczego sobie - w sumie nic nie stracę, jak się nad ta historią pochyle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy książki są tak krótkie wychodzę z założenia, że zawsze lepiej je przeczytać niż tego nie zrobić, bo w razie czego nie straci się zbyt wiele czasu, a można trafić na coś naprawdę poruszającego.
    Pamiętam chociażby "Nieślubne monidła". Taka cieniutka, a taka prawdziwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nawet jeśli się straci czas, to godzina czy dwie to nie jest tak dużo. I zdecydowanie jest to lepsze, niż 400 stron o niczym :)

      Usuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się