niedziela, 15 listopada 2015

Hanna Kowalewska - Tam, gdzie nie sięga już cień

Tytuł: Tam, gdzie nie sięga już cień
Autor: Hanna Kowalewska
Liczba stron: 456
Wydawnictwo: Literackie
Źródło okładki: http://www.wydawnictwoliterackie.pl




Dzisiaj chciałabym Wam napisać kilka słów o najnowszej książce mojej ulubionej polskiej autorki. Hanna Kowalewska zachwyciła mnie swoją młodzieżówką czyli "Letnią akademią uczuć", utwierdziła w tym przekonaniu cyklem o Zawrociu. Teraz nadszedł czas na powieść, która rozgrywa się nad morzem, w październiku. 

Inka dostaje od ciotki Berty telegram, w którym jest proszona o jak najszybszy przyjazd do Jantarni. Dziewczyna była przez nią wychowywana, ale ich kontakt się urwał, nie odwiedzały się, nie było między nimi dawnej serdeczności. Teraz jednak, tuż przed śmiercią Berta chce ją jeszcze zobaczyć. Inka jedzie więc nad morze, spotyka starych znajomych, którzy w większości nie chcą jej widzieć. Bohaterkę spotyka dużo nienawiści, gniewu, dawnych niewyjaśnionych spraw. Jest obiektem sensacyjnych plotek, ale stara się od tego odciąć, przybrać niewzruszoną pozę. Najważniejsze jest dla niej, aby być przy ciotce w ostatnich chwilach, przygotować dom na przyjęcie żałobników, spotkanie po latach z przybranym bratem Zbyszkiem i pogodzenie się z samą sobą.

Autorka stopniowo ujawnia nam prawdę o losach Inki, o tym co przeżyła będąc nastolatką. Przedstawia różnorodnych bohaterów, z których jedni są zdecydowanie negatywnymi postaciami, drudzy dają się polubić, można im nawet współczuć tego, że życie potoczyło im się w taki właśnie sposób. W sumie nie ma tutaj bohatera, który mógłby być w pełni zadowolony ze swojego życia, każdy ma niespełnioną miłość, nieudaną karierę, problemy rodzinne.

Muszę przyznać, że po prostu pochłonęłam tę książkę. Poświęciłam jej część wieczora, trochę poranka i całkowicie wyłączyłam się ze wszystkiego. Liczyły się tylko losy bohaterki, to jak skrzywdziły ją najbliższe osoby. Czułabym się głęboko rozczarowana, gdyby jakakolwiek książka tej autorki okazała się kiepska, bo to tej pory nie mogłam jej nigdy nic zarzucić. Nie inaczej jest z tą książką, jest naprawdę godna polecenia i mam nadzieję, że po nią sięgniecie :).

Moja ocena: 8,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się