Hej :).
Tym razem kwiecień naprawdę mi się dłużył. Nie mogłam się doczekać maja, jednego z najpiękniejszych miesięcy w roku, kiedy wszystko budzi się do życia. Końcówka kwietnia mnie strasznie wymęczyła, więc jutro będę witać maj z ogromną radością.
W kwietniu przeczytałam następujące książki:
1. Dzieje Tristana i Izoldy - 284 str.
2. Mateusz Bajas - Dwie świątynie - 307 str.
3. Katharine McGee - Tysiąc pięter - 415 str.
Tak mało przeczytałam, że aż wstyd pisać :D. Utknęłam jeszcze w połowie "Armadale", bo początek strasznie mi się dłużył i po kilkunastu stronach odkładałam książkę bardzo zniechęcona. Na szczęście im dalej, tym robi się ciekawiej :).
Jak Wam minął kwiecień? Życzę Wam samych słonecznych dni w maju :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się