W nawiązaniu do tego obrazka chciałabym Wam trochę poględzić o moich miejscach na czytanie :). Uwzględnię oczywiście czytanie pod kątem książek papierowych, czytnika nie posiadam, więc w tej kwestii się nie wypowiem, audiobooków raczej nie słucham :)
1. Kolejka do lekarza. Chyba nie ma osoby, która nie musiała chociaż raz czekać w kolejce do lekarza. Zatłoczona poczekalnia, kaszlący/kichający/narzekający pacjenci to norma. Co zrobić, gdy obok nas nie siedzi nikt, z kim chcielibyśmy nawiązać rozmowę? Najlepiej zagłębić się w lekturze. Jeśli jest dobra, to gwar na korytarzu i marudzące dzieci nie są w stanie mi przeszkodzić w poznawaniu dalszych losów bohaterów :). Gdy wybieram się do lekarza, zawsze mam przy sobie książkę.
2. Komunikacja miejska i pociągi. W komunikacji miejskiej nie zdarzyło mi się nigdy czytać, gdyż mam krótką trasę do przejechania i nie opłaca mi się zaczynać. Poza tym boję się, że przegapię przystanek. Co innego jeśli jeżdżę autobusami lub pociągami na dłuższych trasach. Wtedy książka do mojej pojemnej torebki i w drogę :). Prawdopodobnie ze względu na chorobę lokomocyjną nie potrafię czytać w samochodzie, przeszkadza mi również jak ktoś obok mnie czyta.
3. Łóżko. Najlepsze miejsce do czytania na świecie :)). W połączeniu z kocykiem jest to układ idealny. Najchętniej wieczorem, kiedy jest cicho i spokojnie, kiedy mogę się skoncentrować na powieści i nic mnie nie rozprasza :).
Gdzie nie potrafię czytać:
1. Wanna. Podczas kąpieli zdecydowanie wolę się odprężyć, pomyśleć niż czytać :)
2. Przy jedzeniu. Nie. Po prostu jest to dla mnie niewygodne.
3. Na stojąco/podczas spaceru. Nawet przy najciekawszej powieści można zaczekać tą chwilę i znaleźć w miarę spokojne miejsce do zaczytania się w lekturze. Inaczej sprawa ma się z audiobookami, wtedy odsłuchiwanie treści może się tak odbywać :)
4. Nudne wykłady na studiach. Tak, zdarzają się niestety i takie :P. Nie biorę książek do szkoły, bo za bardzo by kusiło, żeby czytać, poza tym spędzam ten czas ze znajomymi i nie potrafiłabym się skupić na książce :)
5. Łóżko (u kogoś). O ile moje łóżko jest najlepszym miejscem do czytania, o tyle gdy jestem u kogoś mam trudności z czytaniem. Nie mogę znaleźć idealnego miejsca do ułożenia, oświetlenie nie te, nie mówiąc już o tym, że nie potrafię się skupić. Naprawdę, nie wiem od czego to zależy ;)A Wy, gdzie lubicie czytać? :)
Dzisiaj wieczorem pojawi się podsumowanie stycznia, zajrzyjcie :)