Autor: John Corey Whaley
Liczba stron: 350
Wydawnictwo: Otwarte
Źródło okładki: http://otwarte.eu
Premiera: 13.04.2016 r.
"Chłopak, który stracił głowę" to kolejna pozycja przeznaczona dla nastolatków. John Corey Whaley stworzył postać Travisa - 16 latka, który został poddany nowatorskiej operacji. Nieuleczalny rak nie pozostawił mu wyboru: albo śmierć, albo wprowadzenie w śpiączkę, przeszczepienie głowy do nowego ciała i czekanie na wybudzenie. W najlepszym wypadku po 5 - 10 latach. Travis żegna się z najbliższymi: rodzicami, dziewczyną i najlepszym przyjacielem. Autor nie skupia się w ogóle na samym zabiegu i pokazuje jak wygląda życie Travisa po przebudzeniu.
Wyobraźcie sobie, że zniknęliście z życia na 5 lat. Wszystko działo się bez was. Wszystkie imprezy, randki, szkolne wygłupy, spotkania rodzinne i święta. Źle byście się z tym czuli, prawda? Tak właśnie czuje się Travis. Jego najbliżsi: Cate i Kyle już dorośli, mają po 21 lat, Cate planuje ślub ze swoim narzeczonym, a Kyle nadal nie potrafi przyznać się do homoseksualizmu. Travis bardzo boleśnie odczuwa stracone pięć lat, które dla niego minęły jak jeden dzień. Życie jego najbliższych bardzo się zmieniło, wiele przeżyli, a on to wszystko ominął.
Travis ma ogromne problemy w odnalezieniu się po tych kilku latach. Musi poradzić sobie z nowym życiem, z ogromną popularnością, zawrzeć nowe przyjaźnie. Chciałby nadrobić stracony czas, powrócić do ukochanej Cate, w co wciąga swoich przyjaciół. Autor ukazał Travisa w sposób bardzo realistyczny, tak jakby był zwykłym bohaterem. A przecież dokonał rzeczy niemożliwej, podjął się ogromnego ryzyka po tym, gdy usłyszał wyrok.
"Chłopak, który stracił głowę" to pozycja, od której nie można się oderwać. Przeczytałam ją w jeden dzień, gdyż chciałam jak najszybciej poznać zakończenie historii Travisa. Książka przekazuje sporo mądrości życiowych, mimo, że jej fabuła ociera się o fantastykę. Powiedzieć, że mnie zachwyciła to za dużo, ale z pewnością mogę ją szczerze polecić każdemu czytelnikowi, niezależnie od wieku.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o Travisie, to koniecznie kliknijcie TUTAJ. Sprawdźcie jak radzi sobie w mediach społecznościowych i wypróbujcie na chwilę zupełnie nowe ciało :)
Moja ocena: 7/10
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją opinię
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się