Autor: Katarzyna Kwiatkowska
Liczba stron: 345
Wydawnictwo: rozpisani.pl
Katarzyna Kwiatkowska jest polską pisarką, specjalizującą się w kryminałach. Jej powieść "Abel i Kain" rok temu podbiła moje serce, teraz nadszedł czas na nieco słabszą książkę czyli "Zobaczyć Sorrento i umrzeć".
Akcja powieści toczy się we Włoszech, po których podróżuje grupka turystów. Jedną z turystek jest Konstancja, narzeczona Jana Morawskiego. Towarzystwo dziewczyny jest bardzo zróżnicowane, nie tylko narodowościowo i kulturowo, ale też pod względem zachowań i charakterów. Nagle dochodzi do morderstwa młodej kobiety. Wśród podejrzanych może być każdy z grupy turystów. Dodatkowo do sprawy zabójstwa dochodzą wątki anarchistyczne oraz kradzieży drogocennych obrazów. Atmosfera staje się coraz bardziej gęsta, a wokół głównej bohaterki narasta sieć niebezpiecznych wydarzeń.
Książka przedstawia bardzo dobrą historię, ale niestety pewne mankamenty, w które została opakowana trochę osłabiły mi radość z lektury. Przede wszystkim minusem stało się dla mnie nagromadzenie postaci o różnych narodowościach. Momentami fakty o bohaterach zaczęły mnie przytłaczać i prawdę mówiąc odkładałam książkę na kolejny dzień, co zaowocowało także bardzo późną opinią na ten temat.
Na szczęście bohaterowie stworzeni przez autorkę są naprawdę wyjątkowi. Księciunio, dla którego liczy się głównie "nasza osoba", kokietka Eleanor, no i para samozwańczych detektywów - Konstancja i Jake. Każde z nich przedstawia zupełnie inny charakter, inaczej patrzą na świat. Konstancja chce pokazać, że kobieta też jest coś warta, że nie musi być tylko ozdobą swojego mężczyzny, ale samodzielnie istniejącą jednostką.
Katarzyna Kwiatkowska musi być zauroczona Włochami, gdyż wiele tekstu jest poświęconego wycieczkom bohaterów po pięknych zakątkach tego kraju. Razem z nimi odwiedziłam kilka wyjątkowych miejsc, które autorka opisuje niezwykle barwnie i na tyle dokładnie, że czytelnik czuje się, jakby był tam razem z bohaterami.
Mimo pewnych niedociągnięć, książka jest naprawdę warta przeczytania. Osobiście będę czekać na kolejną książkę autorki, której premiera już w tym roku :)
Moja ocena: 6/10
Za książkę bardzo dziękuję Autorce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się