piątek, 31 lipca 2015

Podsumowanie lipca

Dobry wieczór ;)

Dzień się już kończy, miesiąc również, więc nie miałam innego wyjścia jak szybko napisać podsumowanie jakie książki udało mi się przeczytać. 


1. Hanna Kowalewska - Maska Arlekina - 318 str.
2. Hanna Kowalewska - Inna wersja życia - 400 str.
3. Hanna Kowalewska - Przelot bocianów - 381 str.

Łącznie przeczytałam 1099 stron, czyli 35 stron dziennie. Zdecydowanie wszystkie 3 książki przypadły mi do gustu, bardzo lubię Kowalewską, a każda jej książka jest warta poświęconego czasu na lekturę. Jeżeli jeszcze nie znacie jej książek to gorąco Wam polecam :)

A co Wy dobrego przeczytaliście w lipcu? :)

czwartek, 2 lipca 2015

Andrew M.Greeley - Biskup i trzej królowie

Tytuł: Biskup i trzej królowie
Autor: Andrew M.Greeley
Liczba stron: 383
Wydawnictwo: Promic
Źródło okładki: http://wydawnictwo.pl



"Biskup i trzej królowie" to kolejna książka wydana przez wydawnictwo Promic w serii Corpus delicti. Do tej pory wszystkie moje spotkania z powieściami z tej serii zaliczałam do udanych, czy tym razem było tak samo?

Głównym bohaterem jest biskup John Blackwood Ryan, któremu zostaje powierzone śledztwo w sprawie zaginięcia sarkofagu z relikwiami Trzech Króli. Biskup wraz ze swoim siostrzeńcem, Peterem podróżują do Kolonii. Na miejscu spotykają Cindasue - dawną miłość Petera, która ma im pomóc w odkryciu zagadki. Między młodymi zaczyna iskrzyć, a ich historia miłosna przeplata się z nowymi faktami dotyczącymi zaginionego sarkofagu. Nasi detektywi - ochotnicy mają bardzo mało czasu, gdyż nikt nie powinien się dowiedzieć, że cenna relikwia zaginęła. Szybko się okazuje, że nie była ona odpowiednio zabezpieczona, właściwie każdy miał do niej dostęp, a księża skupieni wokół katedry nie mają kryształowych charakterów.

Andrew M.Greeley zbudował świetną fabułę i dodał do niej naprawdę dobrych, charakterystycznych bohaterów. Biskupowi do szczęścia potrzeba głównie dobrego jedzenia, Peter ma głowę zajętą piękną Cindasue, dziewczyna zaś powoli przekonuje się do związku z dawnym ukochanym, ale boi się wyznać mu skrywaną tajemnicę. Cała trójka doskonale czuje się w swoim towarzystwie, pozwala sobie na delikatne przytyki, ale jednocześnie skoczyłaby za sobą w ogień. 

Na szczęście nie dało się przy tej książce nudzić. Narracja jest prowadzona raz przez biskupa, raz przez jego siostrzeńca, kilka razy do głosu zostaje też dopuszczona Cindasue. Losy bohaterów naprawdę wciągają, od początku do końca kibicowałam młodej parze, razem z nimi zastanawiałam się nad zagadką zniknięcia sarkofagu, nad ewentualnymi motywami i przede wszystkim sprawcą. Jestem usatysfakcjonowana tą lekturą, bo dała mi kilka godzin dobrej rozrywki. Zdecydowanie polecam :)

Moja ocena: 7,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
 Fakt ten nie wpływa na moją ocenę