niedziela, 31 stycznia 2016

Podsumowanie stycznia

Hej :).

Dzisiaj chcę Wam się pochwalić, co ciekawego udało mi się przeczytać w styczniu

1. Hanna Kowalewska - Julita i huśtawki - 309 str.
2. Agata Christie - Śmierć w chmurach - 257 str.
3. Agata Christie - Hotel "Bertram" - 243 str.
4. Matthew Quick - Wybacz mi Leonardzie - 401 str.
5. Joseph Conrad - Jądro ciemności - 72 str.
6. Michael Dobbs - House of Cards - 414 str.
7. Michael Dobbs - House of Cards. Ograć króla - 397 str.

W styczniu przeczytałam 2093 strony, czyli nieco ponad 67 stron dziennie. 

Bezapelacyjnie najlepszymi książkami stycznia zostają dwie części House of Cards, a ciężką przeprawą okazało się Jądro ciemności. Mam jednak postanowienie, że wszystkie posiadane książki przeczytam, więc musiałam nadrobić i tę lekturę.

Co ciekawego zdobyliście bądź przeczytaliście w styczniu? :)

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Carlos Ruiz Zafón - Więzień nieba

Tytuł: Więzień nieba
Autor: Carlos Ruiz Zafón
Liczba stron: 379
Wydawnictwo: Muza
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


"Więzień nieba" to kolejna książka, która odleżała wiele miesięcy na półce, zanim nadszedł jej czas. Muszę się przyznać, że podobnie jak 2 poprzednie części z serii Cmentarz Zapomnianych Książek, tak i tę pochłonęłam w błyskawicznym tempie. Aż szkoda się rozstawać ze wspaniałymi bohaterami.

W tym tomie na główny plan wychodzą wydarzenia z przeszłości Fermina. Bohater, który do tej pory wiódł życie owiane tajemnicą postanawia opowiedzieć historię swojego życia najlepszemu przyjacielowi - Danielowi Sempere. Okazuje się, że przyszły małżonek i ojciec, na co dzień tryskający trafnymi ripostami ma za sobą makabryczne przeżycia, o których nie mówił nawet swojej ukochanej.

Wszystkie 3 książki, oprócz zakazanej, gwałtownej i nieprzewidywalnej miłości zawierają znacznie ważniejsze i piękniejsze uczucie. Jest nim przyjaźń. Bohaterowie mają swoje wady i słabostki, ale dla przyjaciół są w stanie zrobić wszystko, przekroczyć wszelkie bariery. Są dla siebie ogromnym oparciem, zastępują sobie rodzinę. 

"Więzień nieba" mnie oczarował, jest kolejną książką wpisującą się na stałe na listę ulubionych. Zafón pisze świetnie, od pierwszej strony wciąga czytelnika do świata swoich bohaterów. Barcelona opisywana przez autora jest przepiękna, aż żałuję, że nie mogę już teraz przejść ulicami miasta i szukać śladów bohaterów. 

Tej książki nie da się opisać, trzeba ją przeczytać ;)

Moja ocena: 10/10

piątek, 15 stycznia 2016

Agata Christie - Niedziela na wsi

Tytuł: Niedziela na wsi
Autor: Agata Christie
Liczba stron: 256 str.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Źródło okładki: publicat.pl



Autorka zaczyna swoją opowieść w najlepszy sposób: krótko wprowadza w życie bohaterów, dzięki czemu możemy sobie wyrobić o nich pierwszy osąd i zacząć obserwować kto przejawia skłonności do popełnienia morderstwa. Tym razem cała akcja rozpoczyna się w domu lady Angkatell, która zaprasza do siebie kilkoro gości. 

Herkules Poirot przychodzi do lady Angkatell w sąsiedzkie odwiedziny. Nastawiony jest na miłe, beztroskie popołudnie, więc oburza go fakt, że w basenie znajduje się ciało, a wokół niego są zgromadzeni domownicy i goście lady Angkatell. Szybko się okazuje, że nie jest to specjalnie wyreżyserowana dla niego scenka i doktor John Christow rzeczywiście został zamordowany. Pytanie tylko przez kogo? Pewną siebie, przebojową dawną ukochaną? Kochankę? Czy uległą, nieśmiałą żonę? Broń trzyma co prawda żona, ale nikt nie wierzy w to, że to ona byłaby w stanie strzelić do męża. 

Ta powieść zawiera dosyć dużo odniesień do życia uczuciowego bohaterów, do ich poplątanych relacji. John jest rozdarty pomiędzy żoną a kochanką, a w jego życie znowu wkracza stara miłość. Każda z kobiet jest inna, każda na swój sposób go fascynuje. Tak jak w przypadku innych powieści Agaty Christie pojawiają się postacie, które muszą coś zamącić, które mijają się z prawdą i zatajają istotne informacje. 

"Niedziela na wsi" różni się trochę od reszty twórczości Agaty Christie, gdyż na pierwszy plan wysuwa się wątek romansowy i to tak naprawdę on jest główną podstawą powieści. Nie da się też z żadnym bohaterem polubić, nie współczuję nawet ofierze. Tę historię zaliczam do średnich.

Moja ocena: 6/10

wtorek, 12 stycznia 2016

Charlotte Bronte, Dorota Combrzyńska - Nogala - Chcę wszystko

Tytuł: Chcę wszystko
Autor: Charlotte Bronte, Dorota Combrzyńska - Nogala
Liczba stron: 318
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Dzisiaj przyszła kolej na książkę, co do której ciężko mi było się wypowiedzieć. Pomysły, aby kontynuować zaczęte powieści czy też cykle są dosyć popularne, ale czy zawsze udaje się autorom dorównać do dzieła swojego poprzednika? Czy nie lepiej zostawić odnalezione szczątki pomysłu i napisać coś od nowa?

Gdy pisałam o "Niedokończonych opowieściach", w których zostały zawarte fragmenty "Ashworth" stwierdziłam, że ten pomysł niezbyt mi się podoba. Zupełnie inaczej pomyślała Dorota Combrzyńska - Nogala, która najwidoczniej dojrzała w tej historii potencjał i stworzyła bardzo udaną kontynuację. 

Autorka snuje swoją wizję losów pana Ashwortha, jego córki oraz jej przyjaciółek: Ellen Hall i Marian. Cała akcja jest osadzona w klimacie powieści sióstr Bronte: jest mrocznie, pojawiają się ludzkie dramaty, bohaterowie długo muszą czekać na swoje szczęście. Dużo jest tutaj trudnych, toksycznych relacji międzyludzkich, występuje nieszczęśliwa miłość, rządy pieniądza, nierówność społeczna. 

Powiem Wam szczerze, że moim zdaniem Dorota Combrzyńska - Nogala zrobiła dobrą robotę. Stanęła przed niełatwym zadaniem, gdyż kontynuując dzieło Charlotte Bronte trzeba było także zaczerpnąć z jej stylu tak, aby czytelnik nie odczuł mocnego zgrzytu. Nawet delikatne różnice pomiędzy twórczością obu pań nie odbierały przyjemności z lektury. Polecam i Wam zapoznanie się z tym międzypokoleniowym miksem :)

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

Zapraszam do małej dyskusji w komentarzach: lubicie, gdy autorzy dokańczają szczątki powieści albo piszą ciąg dalszy serii? Czy Waszym zdaniem nie powinno się ruszać twórczości innych autorów?

niedziela, 3 stycznia 2016

Katarzyna Grochola - Ja Wam pokażę!, A nie mówiłam!

Tytuł: Ja Wam pokażę! A nie mówiłam!
Autor: Katarzyna Grochola
Liczba stron: 623
Wydawnictwo: Literackie
Źródło okładki: www.wydawnictwoliterackie.pl



Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o książce, która kończy przygody Judyty, zawodowo zajmującej się na dawaniu porad czytelnikom gazety, a prywatnie mającej wiecznie zagmatwane życie. Gdy tylko wyjdzie na prostą, los rzuca pod jej nogi kolejne kłody. Nie inaczej jest i tym razem. Jej ukochany wyjeżdża na pół roku do dalekiej Ameryki. Dla Judyty jest to ciężki czas, zwłaszcza że w jej życiu znowu chce zamieszać Eksio. Jej najbliżsi postanawiają ją z powrotem zeswatać z mężem, który ma teraz problemy w swoim małżeństwie z Jolą. Cała sytuacja sprawia, że jej związek z ukochanym Adasiem wisi na włosku. Katarzyna Grochola pokazuje, ile może złego zrobić brak komunikacji i niedopowiedzenia. Nie można mówić partnerowi słynnego "domyśl się" i oczekiwać, że będzie wiedział wszystko. 

Tom czwarty bardzo fajnie domyka całość książki. Gdy wszystko zaczyna się w życiu Judyty układać - traci pracę. Kobieta się jednak nie załamuje, bo ma wsparcie w ukochanych osobach. U Tosi również wiele się dzieje, przeżywa młodzieńcze zauroczenia, ma problemy, z jakimi zmaga się wielu młodych ludzi: praca czy edukacja. Dba o dobre relacje z ojcem, umie dogadać się z Nieletnim, który zostaje powierzony przez Agnieszkę i Grześka pod opiekę Judyty. Akcja toczy się wokół perypetii dnia codziennego, by w końcu zakończyć się happy endem. Idealnie ciepła powieść na okołoświąteczny czas. 

Będę musiała to jeszcze dokładnie przeanalizować, ale w trakcie czytania miałam dziwne wrażenie, że pojawiają się pewne niedociągnięcia jeśli chodzi o kolejność wydarzeń i okres czasu, w jakim rozgrywa się akcja. Oprócz tego, często pojawiały się drażniące sytuacje i spostrzeżenia Judyty, ale na szczęście w części czwartej kobieta przeszła sporą przemianę i czytało się o jej losach o wiele lepiej.

Podsumowując, bardzo fajnie było poznać dalsze życie bohaterki, którą poznałam dzięki wielokrotnie czytanemu "Nigdy w życiu". To już jest koniec jej przygód, autorka pozamykała wszystkie sprawy z nią związane i mamy pewność, że Judyta, po wszystkich życiowych zawirowaniach jest naprawdę szczęśliwa. A dobre zakończenia zawsze napawają optymizmem :)

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
 Fakt ten nie wpływa na moją ocenę