poniedziałek, 31 marca 2014

Podsumowanie marca

Witam :)

Dzisiaj nadszedł ten dzień, w którym należy podsumować ostatni miesiąc :)

W marcu przeczytałam następujące książki:

1. Arthur M. Schlesinger JR, Jacqueline Kennedy - Historyczne rozmowy o życiu z Johnem F. Kennedym - 370 str.
2. Philippa Gregory - Krucjata - 299 str. recenzja
3. Jennifer A. Nielsen - Fałszywy książę - 392 str. recenzja
4. Jennifer A. Nielsen - Król uciekinier - 375 str. recenzja
5. Marcel Proust - W cieniu zakwitających dziewcząt - 565 str. recenzja
6. Nadine Gordimer - Znaleziony - 311 str. recenzja
7. Monika Siuda - Tajemnica Niny - 443 str. recenzja
8. Federico Moccia - Chwila szczęścia - 319 str. recenzja
9. Robert Kirkman, Jay Bonansiga - Żywe trupy. Narodziny gubernatora - 335 str. recenzja
10. Robert Brutter, Jerzy Niemczuk - Ranczo. Powieść - 547 str. recenzja
11. Agnieszka Kaluga - Zorkownia - 288 str. recenzja
12. Iwona Czarkowska - Słomiana wdowa - 388 str. recenzja
13. Joanne Greenberg - Życie to nie bajka - 320 str. recenzja
14. Helen Fielding - Dziennik Bridget Jones - 367 str.
15. Helen Fielding - Bridget Jones. W pogoni za rozumem - 445 str.
16. Renzo Allegri - Dwie Matki Jana Pawła II - 134 str. recenzja

W marcu przeczytałam 5528 stron, czyli 178 stron dziennie. Nic dziwnego, bo wszystkie z wymienionych książek szybko się czytało :)

Najlepsza książka: Zorkownia, chociaż dwie pierwsze części Trylogii Władzy również mnie porwały :)
Najgorsza książka: Lekko rozczarowałam się Krucjatą i Historycznymi rozmowami o życiu z Johnem F. Kennedym

Przypominajki:


Pamiętajcie o kodzie rabatowym do Znaku, kod to oczywiście "catalinka", od zamówienia powyżej 100 zł odcina Wam 40 zł :). Więcej informacji TUTAJ.

Blogerzy z Podlasia, okolic i dysponujący wolnym czasem, przypominam oTARGACH KSIĄŻKI 11 - 13.04

Zapraszam na Twittera :)

Jak Wam minął miesiąc? :)

niedziela, 30 marca 2014

Joanne Greenberg - Życie to nie bajka

Tytuł: Życie to nie bajka
Autor: Joanne Greenberg
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Replika
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


"Życie to nie bajka" to książka, która wybitnie przyciągnęła moją uwagę. Mimo, że często czytam książki z gatunku lekkich i przyjemnych, to nie skreślam obyczajówek, które poruszają trudne problemy, sprawy tabu. Nie inaczej jest z opowieścią Joanne Greenberg.

Deborah, nastolatka o żydowskim pochodzeniu usiłuje popełnić samobójstwo. Rodzice postanawiają oddać ją do szpitala psychiatrycznego, w którym bohaterka poznaje doktor Fried. Dziewczyna bardzo powoli otwiera się przed nią, opowiada o świecie, w którym równolegle żyje - Ur. Własny świat Deborah nie pozwala jej nikogo do siebie dopuścić, powoduje, że dziewczyna gubi się w swoim życiu, miota się między życiem, a Ur. Po przybyciu bohaterki do szpitala psychiatrycznego rozpoczyna się starcie między dwoma światami, między doktor Fried, a bogami Ur, którzy nie chcieli oddać Deborah bez walki. 

Akcja powieści toczy się kilka lat po wojnie, więc w myślach i umysłach ludzi nadal gości strach. Realia, sposoby leczenia, wiedza medyczna jest diametralnie różna od tego, jak wygląda to aktualnie. Schizofrenia, choroba psychiczna była traktowana jako powód do wstydu, temat tabu. Chorzy byli spychani na margines, co utrudniało im powrót do normalnego życia. Bardzo dokładnie jest to widoczne na przykładzie innych pacjentek oddziałów szpitala, które miały nadzieję na wyleczenie. 

"Życie to nie bajka" jest książką wciągającą. Z zaciekawieniem obserwowałam drogę do odzyskania równowagi psychicznej i emocjonalnej. Historia drogi Deborah jest trudna, wiele na niej potknięć i prób zawrócenia, ale dzięki wspaniałemu wsparciu doktor Fried bohaterka próbuje działać, próbuje wyjść ze swojego zamkniętego świata. Opis przeżyć Deb pozwala czytelnikowi ją zrozumieć, pokazać jej cierpienie, ból i strach przed tym, co się może wydarzyć. Książka zdecydowanie warta przeczytania.

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

sobota, 29 marca 2014

Iwona Czarkowska - Słomiana wdowa czyli kobieta do zadań specjalnych

Tytuł: Słomiana wdowa czyli kobieta do zadań specjalnych
Autor: Iwona Czarkowska
Liczba stron: 388
Wydawnictwo: Replika
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


Historia Zuzanny Roszkowskiej, czyli tytułowej słomianej wdowy idealnie wpasowała się w moje potrzeby. Potrzebowałam odpocząć psychicznie po ciężkich lekturach, zrelaksować się przy długim oczekiwaniu w kolejce. Dzięki "Słomianej wdowie" zapewniłam sobie kilka godzin naprawdę odstresowującej rozrywki.

Główną bohaterką jest wspomniana Zuzanna Roszkowska, zwana też często "jełopą". Zawodowo jest agentką nieruchomości, prywatnie świeżo upieczoną małżonką. Niestety, mąż Michał wyjeżdża do Londynu w poszukiwaniu dobrej pracy, a Zu zostawia pod opieką młodszej (i zdecydowanie bardziej rozsądnej) siostry, Baśki. Obecność siostry nie likwiduje jednak problemów bohaterki. Dziewczyna spotyka braci Kowalów, którzy zdecydowanie podbili moje serce. Ich podróżowanie zielonym karawanem, superpomysły na rozwiązanie problemów, wreszcie problemy małżeńskie - mężczyźni są bardzo mocną stroną tej powieści. Nie sposób zapomnieć o policjantach, "Tomciu" wypadającym z szafy na komisariacie, kolegach Zuzanny z pracy. Wszyscy są w jakiś sposób stuknięci, więc wspólnie stanowią mieszankę wybuchową :).

Zuzanna to chodzące nieszczęście. Jeżeli komukolwiek ma przydarzyć się coś złego, zgubienie telefonu, kluczy czy spalenie czajnika to istnieje 99,9% szansy, że to właśnie sprawka Zu. Nawarstwienie się tych wszystkich przypadków zaczęło mnie już trochę męczyć, więc za to książka ma u mnie ogromnego minusa. Lubię pozytywnie stukniętych bohaterów, ale Zuzanna jest aż przesadzona. 

Książka jest dosyć przewidywalna, szybko można się zorientować co będzie dalej, powiązania między bohaterami stają się oczywiste zanim oni sami do tego dojdą. Całość powieści jest podzielona na bardzo krótkie rozdziały, co zdecydowanie przyśpiesza lekturę. 

Nie oszukujmy się, ta powieść nie wzniesie nas na wyżyny intelektualne. Nie zmieni też jakoś wyjątkowo Waszego życia. Ale jeżeli się już wciągniecie, to będzie to lektura lekka, zabarwiona humorem, idealna na odstresowanie. I mimo, że to powieść jakich wiele, to i tak polecam. Bo ma w sobie "to coś", co nawet mimo lekko irytującej bohaterki i przewidywalności przyciąga. Zdecydowanie przyda się na leniwe weekendy na świeżym powietrzu :).

Moja ocena: 7/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

piątek, 28 marca 2014

Stosik marcowo - kwietniowy

Cześć :)

Dzisiaj zapraszam Was na stosik, w którym znajduje się kilka naprawdę kuszących pozycji :)

1. Paula Roc - Recepta na miłość (do recenzji od wydawnictwa SQN) - przedpremiera wydawnictwa, akcja rozgrywająca się w szpitalu w Hiszpanii, podobno trzymająca w napięciu
2. Renzo Allegri - Dwie Matki Jana Pawła II (do recenzji od wydawnictwa Esprit) - krótka historia dwóch kobiet, dwóch matek, których postępowanie powinno być naśladowane
3. Ewa Nowak - Niewzruszenie (do recenzji od wydawnictwa Egmont) - poprzednie części pokochałam, kojarzą mi się z czasem gimnazjum :)
4. Ewa Nowak - Dane wrażliwe (do recenzji od wydawnictwa Egmont) - j.w.
5. Ewa Nowak - Dwie Marysie (do recenzji od wydawnictwa Egmont) - najnowsza książka autorki :)
6. Iwona Czarkowska - Słomiana wdowa (do recenzji od wydawnictwa Replika) - lekka, przyjemna babska literatura :)
7. Joanne Greenberg - Życie to nie bajka (do recenzji od wydawnictwa Replika) - poruszająca opowieść o dziewczynie chorej na schizofrenię.
8. Alexandra Bracken - Mroczne umysły (do recenzji od wydawnictwa Otwarte) - kolejna kusząca premiera kwietnia, pojawiają się głosy, że BARDZO dobra :)
9. Helen Fielding - Dziennik Bridget Jones (do recenzji od wydawnictwa Zysk i S - ka) - tej pani nie trzeba chyba nikomu przedstawiać :)
10. Helen Fielding - Bridget Jones. W pogoni za rozumem (do recenzji od wydawnictwa Zysk i S - ka) - j.w.
11. Agnieszka Kaluga - Zorkownia (do recenzji od wydawnictwa Znak) - jedna z najlepszych książek jakie kiedykolwiek czytałam
12. Mark Helprin - Zimowa opowieść (do recenzji od wydawnictwa Otwarte) - już wizualnie wygląda rewelacyjnie :)


Kochani, przypominam o kodzie rabatowym do Znaku, kod to oczywiście "catalinka", od zamówienia powyżej 100 zł odcina Wam 40 zł :). Więcej informacji TUTAJ

Blogerzy z Podlasia, okolic i dysponujący wolnym czasem, przypominam o TARGACH KSIĄŻKI 11 - 13.04

Znacie którąś z książek ze stosiku? :)

czwartek, 27 marca 2014

III Targi Książki w Białymstoku

Cześć :)

Dzisiaj chciałabym Was poinformować o ważnym wydarzeniu, które odbędzie się za nieco ponad 2 tygodnie w Białymstoku :). 11 - 13.04 to weekend, na który czekam cały rok :) Harmonogram spotkań autorskich był przeze mnie bardzo długo wyczekiwany, więc z radością zobaczyłam, że będę mogła uczestniczyć w spotkaniach z Wojciechem Jagielskim, Anną Ficner - Ogonowską, Szymonem Hołownią i przede wszystkim Grahamem Mastertonem. Zamierzam wziąc ze sobą książki do podpisu, mam nadzieję, że wszystkie autografy uda mi się zdobyć :). 



Z wystawców na pewno zajrzę na każde stoisko, może znowu uda mi się znaleźć tak dobre okazje jak w tamtym roku RELACJA Z TARGÓW



Wybieracie się na jakieś targi? Spotkamy się w Białymstoku? :)

środa, 26 marca 2014

Renzo Allegri - Dwie Matki Jana Pawła II

Tytuł: Dwie Matki Jana Pawła II
Autor: Renzo Allegri
Liczba stron: 134
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://www.esprit.com.pl



"Dwie Matki Jana Pawła II" to opowieść o dwóch kobietach, które dały idealny wzór dla wszystkich matek. Emilia Wojtyła i św. Joanna Beretta Molla w kluczowych momentach swojego życia, podczas zagrożonej ciąży. Obie miały propozycję przerwania ciąży, gdyż zagrażała ona ich własnemu istnieniu. Zdecydowały jednak urodzić, wybrały życie swoich dzieci nad własne. 

Autor przybliża nam życie św. Joanny poprzez zapis wspomnień jej rodzeństwa i męża. Świadectwo tego ostatniego jest wyjątkowo ważne i piękne, gdyż nie spodziewał się nawet, że żyje ze świętą. Wiedział, że jego żona jest dobrą osobą, która czyni wiele dla innych, która traktuje swój zawód jako misję. Święta Joanna była powołana do bycia lekarzem, dbała o chorych nie tylko fizycznie, ale wspierała ich również duchowo. 

Część druga jest poświęcona matce papieża Jana Pawła II. To właśnie ona, wraz z mężem dawała pierwszy przykład wiary i miłości swoim dzieciom. Przedwczesna śmierć Emilii i jej syna Edmunda przygnębiła Karola Wojtyłę seniora i juniora, ale siłę do dalszego życia dała im ogromna wiara. 

Ta książka pokazuje czytelnikowi coś bardzo ważnego: świętym można być za życia, i nie trzeba do tego się umartwiać i zamknąć się w zakonie. Wręcz przeciwnie - najlepsze świadectwo wiary można okazywać w kontaktach z innymi, przez prezentowane wzorce moralne, których nie zmienia się w zależności od wygody i sytuacji.

Renzo Allegri napisał ciekawą, chociaż niezwykle krótką książkę o wierze, mądrości i miłości, jaką można obdarzyć drugiego człowieka, nawet jeszcze nienarodzonego. Pozycja naprawdę godna polecenia. 

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

wtorek, 25 marca 2014

Nadine Gordimer - Znaleziony

Tytuł: Znaleziony
Autor: Nadine Gordimer
Liczba stron: 311
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Źródło okładki: http://www.mwydawnictwo.pl



Autorka książki, o której chcę Wam dzisiaj opowiedzieć jest laureatką Nagrody Nobla. Od razu nabrałam dobrych przeczuć, bo taka nagroda świadczy o tym, że Nadine Gordimer musi być naprawdę dobrą pisarką. 

"Znaleziony" to historia kobiety i mężczyzny i ich związku, który właściwie nie powinien był się zdarzyć. Ona - córka bogatego i wpływowego ojca, on - nielegalny imigrant, który kilka miesięcy wcześniej dostał nakaz opuszczenia kraju. Wspólnie zaczynają walkę o pozostanie Ibrahima w kraju. Niestety, oboje muszą wyjechać do rodzinnej wioski mężczyzny. Wyjazd wszystko zmienia...

Zdecydowanie ciekawszą częścią "Znalezionego" była ta, której akcja rozgrywała się w rodzinnej wiosce mężczyzny. Julie musi dostosować się do zupełnie innej kultury i obyczajów. Musi przekonać do siebie ludzi, którzy kochają tego, kogo ona pokochała. Z zainteresowaniem obserwowałam jej zmagania z losem, jej walkę o akceptację. Julie musi stawić czoła matce Ibrahima, której trudno jest pogodzić się z wyborem syna. 

W tej książce wszystko się ze sobą miesza i wiąże. Świat afrykańskiego miasta, w którym modne są spotkania z przyjaciółmi, spędzanie czasu na przyjęciach i obracania się w kręgach znanych ludzi zderza się z arabską wioską. Jej mieszkańcy żyją według ściśle określonych zasad, ich życie i zwyczaje opierają się w ogromnej mierze na kulturze. Jest bardzo trudno pojąć, jak można i jak trzeba się zachowywać, aby nie urazić ludzi, przed którymi chce się dobrze wypaść. Julie doskonale radziła sobie w dostosowywaniu się do obyczajów, jakie panowały w rodzinie jej ukochanego. 

Książka, ze względu na swoją formę jest nieco trudna w odbiorze, bardzo mało tu dialogów, więc trzeba ogromnego skupienia, aby nie pogubić się w wypowiedziach bohaterów. Ogólnie jednak moim zdaniem warto poświęcić trochę czasu, aby poznać historię miłości, która łączy ze sobą dwa całkowicie odmienne światy.

Moja ocena: 6,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

poniedziałek, 24 marca 2014

Agnieszka Kaluga - Zorkownia

Tytuł: Zorkownia
Autor: Agnieszka Kaluga
Liczba stron: 288
Wydawnictwo: Znak
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl




"Zorkownia" to książka, której okładka jest jedną wielką zmyłką. Wydawałoby się, że będzie to lekkie czytadełko dla kobiet, ale wystarczy przeczytać opis, a okaże się, że jest to historia niezwykłej osoby, Agnieszki Kalugi, wolontariuszki hospicjum.

Agnieszka Kaluga rozpoczęła swoją opowieść na blogu. Miał on być odskocznią od wolontariatu w hospicjum, w którym autorka pomagała chorym w codziennych czynnościach, była przy nich i wysłuchiwała ich opowieści. Pocieszała rodziny, pomagała się pogodzić z losem. Sama autorka kilka lat wcześniej przeżyła ogromną tragedię, gdyż zmarła jej maleńka córeczka. Pani Kaluga obiecała sobie i małej Martynce, że będzie walczyć, że się nie podda. I jak widać, obietnicy dotrzymała.

Agnieszka Kaluga jest dla mnie kimś naprawdę niezwykłym. Swój wolny czas poświęca na pomoc innym. Nie jest to łatwa pomoc, bo przypadki w hospicjum są naprawdę ciężkie. Dla pani Kalugi nie są to jednak kolejne numerki ewidencyjne, to ludzie, z którymi mogła się zaprzyjaźnić, wysłuchać, pomóc. Z kartek książki wywiązuje się ogromna zażyłość. Jest w samym centrum cierpienia, ale radzi sobie, wspiera pacjentów, dba o nich do ostatniej chwili. 

"Zorkownia" jest książką bardzo emocjonalną i trudno podczas jej lektury powstrzymać łzy. Mimo, że wciąga, to nie da się jej czytać w pośpiechu, trzeba dłuższej chwili, aby pochylić się nad losami pacjentów hospicjum. 

Nie da się ocenić czyjegoś życia, wyjątkowości i dobroci, więc dzisiaj bez oceny. Zdecydowanie warto sięgnąć. Ja jestem zachwycona.

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

Uwaga: od dzisiaj (25.03 do 20.04.2014 r.) obowiązuje Was specjalna promocja od Znaku :)

"Jeśli zdecydujecie się zrobić zakupy za minimum 100 zł - otrzymacie RABAT w wysokości 40 zł.Szczegóły promocji:

1. Aby skorzystać z promocji należy wpisać na stronie www.znak.com.pl kod rabatowy - catalinka
2. Gdy wartość Twojego zamówienia wyniesie 100 zł, od Twojego zamówienia odejmiemy 40 zł.
3. Rabat nie łączy się z innymi kodami rabatowymi.
4. Kod rabatowy jest ważny do 25 marca 2014 roku do 20 kwietnia 2014 r."

Zapraszam do zakupów :). Pod tym LINKIEM znajdują się książki Znaku, które czytałam, więc może coś Wam to pomoże przed dokonaniem zakupu :)

niedziela, 23 marca 2014

Robert Kirkman, Jay Bonansiga - Żywe trupy. Narodziny gubernatora

Tytuł: Żywe trupy. Narodziny gubernatora
Autor: Robert Kirkman, Jay Bonansiga
Liczba stron: 335
Wydawnictwo: SQN
Źródło okładki: http://polter.pl


Ostatnio "The Walking Dead" przewijało się na przeróżnych stronach nie tylko w formie książki czy komiksu, ale również serialu. Ogromna część głosów była pozytywna, więc musiałam sprawdzić, co takiego jest w serii o zombie świetnego, że zyskała tak duże grono fanów.

"Narodziny Gubernatora" to książka, w której poznajemy braci Blake'ów, którzy skrajnie się od siebie różnią. Philip - ojciec kilkuletniej Penny jest odważnym człowiekiem, który mężnie stawia czoło hordom zombie. Jego przeciwieństwem jest Brian, który ma opory przed całkowitym unicestwieniem zombie. Przypada mu opieka nad bratanicą, którą ma strzec jak oka w głowie. Nick i Bobby - ich przyjaciele dołączają do braci Blake'ów i razem podążają do miejsca, w którym będzie chociaż trochę spokojniej, w którym nie będą narażeni na "kąsaczy", którzy tylko czekają na możliwość spożycia świeżego, ludzkiego mięsa. Grupę podróżników czeka naprawdę przerażająca i dramatyczna walka o przetrwanie.

Od razu zaznaczę, że było to moje pierwsze spotkanie z "The Walking Dead", dlatego też zupełnie inaczej je odebrałam niż osoby, które znają komiksy lub serial. Możliwe, że tym bardziej kolejne strony mnie zaskakiwały, zachwycały swoją brutalnością. Bo trzeba przyznać, że autorzy piszą brutalnie, ale tak dobrze, że przeniknęli do mojej wyobraźni i razem z bohaterami wyruszyłam w wędrówkę w stronę ocalenia. 

Kirkman i Bonansiga bardzo dobrze wykreowali świat, w którym występują dziesiątki zombie, przed którymi bohaterowie się muszą bronić. Widzimy ich przemiany pod wpływem dramatów, jakie ich dotykają. Cała piątka ulega ogromnej przemianie, ich psychiki uginają się pod balastem strachu o przetrwanie. 

Książki nie polecam tym, którzy są wrażliwi na obrzydlistwa, bo autorzy dosyć szczegółowo opisują m.in. konsumpcję ciała ludzkiego przez zombie. Chyba najgorsza scena z całej książki, ale na mnie zrobiła ogromne wrażenie. Ogólnie rzecz biorąc, moje pierwsze spotkanie z takim natężeniem zombie uznaję za bardzo udane, jestem ogromnie ciekawa jak będzie się rozwijała dalej postać Gubernatora i jak zakończy się ta seria. 

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

czwartek, 20 marca 2014

Idzie wiosna, zaczynam "ćwierkać" :)

Cześć :)

Dzisiaj krótki post informacyjny, otóż w odpowiedzi na irytującą politykę Facebooka dotyczącą stron (jeżeli nie wykupię zasięgu, to post dotrze do 20 osób na prawie 100 lajkujących). W związku z tym wczoraj postanowiłam założyć konto na Twitterze. 

Zapraszam Was do zaglądania, koniecznie podzielcie się ze mną linkami, jeżeli też prowadzicie swoje konta :)

Nadal możliwością kontaktu ze mną jest strona na Facebooku, którą połączyłam z kontem na Twitterze, więc jeżeli chcecie być na bieżąco, to są dwie opcje zaglądania co nowego u mnie i na blogu. 


Skontaktować się ze mną możecie również mailowo (uwielbiam dostawać maile :)). 
kasia_sz8@op.pl

Moje konto znajduje się również na portalu Lubimy czytać, ostatnio zaniedbałam dodawanie recenzji, ale jest mały podgląd na to co przeczytałam, czytam i mam w planach czytać

Wolicie Facebooka czy daliście się przekonać Twitterowi? :)

środa, 19 marca 2014

Jennifer A. Nielsen - Król uciekinier

Tytuł: Król uciekinier
Autor: Jennifer A. Nielsen
Liczba stron: 375
Wydawnictwo: Egmont
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



"Król uciekinier" to kontynuacja pewnej bardzo dobrej młodzieżówki, konkretnie "Fałszywego księcia". W swojej opinii o pierwszej części napisałam, że jestem w trakcie lektury "Króla uciekiniera" i po kilkudziesięciu stronach były na wyrównanym poziomie. Jak się okazało, część druga okazała się jeszcze lepsza :)

Książę Jaron zasiada wreszcie na tronie. Niestety, od samego początku panowania ma problemy: czają się na niego zabójcy, sąsiedni kraj tylko czeka na możliwość wypowiedzenia wojny i zagarnięcie Carthyi, w której chętnie pomogą mu piraci. Tylko grupka najwierniejszych przyjaciół jest w stanie pomóc bohaterowi w jego zmaganiach. Jaron postanawia bowiem przedrzeć się do piratów. Po drodze czeka go zawieranie nowych znajomości, które nie zawsze okazują się dla niego szczęśliwe. Po wielu trudach dostaje się w końcu do obozu piratów, ale nie czeka go tam miłe powitanie, dodatkowo spotyka osoby, których nigdy nie chciałby spotkać w takich miejscach...

Mimo, że nie jest tak trudno przewidzieć ostateczny wynik zmagań Jarona z piratami, to kilka zwrotów akcji naprawdę mnie zaskoczyło. Cięte uwagi, trafne, niewymuszone dialogi, zmiany frontów przez bohaterów, przyjaźń i stuprocentowe oddanie - Trylogia Władzy ma tak bardzo charakterystyczne elementy, że nawet, gdyby autorka zupełnie pozmieniała imiona i miejsca, to i tak wiedziałabym, że jest to historia Jarona i jego przyjaciół.

"Król uciekinier" mnie po prostu porwał, zachwycił, niesamowicie wciągnął na kilka godzin, podczas których wszystko wokół się zatrzymało. Ta książka jest ŚWIETNA :). Jednym, małym mankamentem było to, że wiek Jarona był odrobinę niedopasowany do tego, czego oczekujemy po przeciętnych czternastolatkach. Ale nie jest to na szczęście coś, co zakłóca lekturę.

Końcowe strony sugerują, że w następnym tomie naprawdę będzie się działo. Osobiście nie mogę się doczekać, kiedy dane mi będzie sięgnąć po część trzecią, oby wydawnictwo zdecydowało się przetłumaczyć i wydać jak najszybciej :)

Moja ocena: 9/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

wtorek, 18 marca 2014

Uwaga! Nowość!

Cześć :)

Chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować, co ciekawego pojawi się na półkach w księgarniach w najbliższych dniach :)







1. Federico Moccia - Chwila szczęścia - Wydawnictwo Muza
O tej książce już pisałam, więc odsyłam do mojej recenzji, którą znajdziecie TUTAJ :)
Opis wydawnictwa: klik
Premiera: 19.03

2. Henryk Krzosek - Bóg znalazł mnie na ulicy - Wydawnictwo Znak
Autobiograficzna powieść alkoholika, który przeżył cudowną przemianę i uwierzył, że jego życie ma jeszcze sens. 
Odsyłam Was do fragmentu, TUTAJ
Opis wydawnictwa: klik
Premiera: 19.03

3. Sophie Hannah - Chór sierot - Wydawnictwo Burda
Główna bohaterka widzi i słyszy sieroty, których nie widzi i nie słyszy nikt inny. Tajemniczy chór okazuje się być bardzo niezwykłym chórem.. Jeżeli ta książka będzie trzymała poziom innych powieści autorki, to warto sięgnąć. 
Opis wydawnictwa: klik
Premiera: 19.03

4. Jerzy Jakubowski - Policjant - Wydawnictwo Replika
Książka byłego policjanta opisuje kulisy zawodu, najgłośniejszych spraw, którymi żył cały kraj, ujawnia jak wyglądało jego życie w zawodzie. Jedna z ciekawszych pozycji, TUTAJ macie krótki fragment, który zdecydowanie zachęca :)
Opis wydawnictwa: klik
Premiera: 18.03

5. Sara Shepard - Tajemnice Ali - Wydawnictwo Otwarte
Pozycja, którą szczególnie zainteresują się fani serii Pretty Little Liars. "Tajemnice Ali" to oficjalny początek przygód kłamczuch, w których przedstawione są ich losy sprzed zaginięcia Ali. Koniecznie zajrzyjcie do recenzji Secretelle, która bardzo poleca ten tom :)
Opis wydawnictwa: klik
Premiera: 19.03

Co z tych premier chcielibyście mieć na swojej półeczce? :)

poniedziałek, 17 marca 2014

Jennifer A. Nielsen - Fałszywy książę

Tytuł: Fałszywy książę
Autor: Jennifer A. Nielsen
Liczba stron: 392
Wydawnictwo: Egmont
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



"Fałszywy książę" to książka, która jakiś czas temu wdarła się na wiele blogów, niemalże wszędzie zostawiając po sobie dobrą opinię. Nie inaczej będzie u mnie, gdyż powieść otwierająca Trylogię Władzy jest naprawdę świetna :)

Carthya stoi na skraju wojny domowej. Książę Jaron zginął 4 lata wcześniej, teraz w tajemniczy sposób ginie król z żoną i starszym synem. Regenci szykują się, aby przejąć władzę w państwie, próbują ugrać dla siebie jak najwięcej. Jednym z takich ludzi jest Conner, który ma plan odnalezienia chłopca podobnego do księcia Jarona, aby teraz przedstawić go jako cudownie ocalałego następcę tronu. Conner wybiera czterech chłopców, których przystosowuje do tej mistyfikacji. Szybko okazuje się, że jedyną szansą na przeżycie któregoś z chłopców jest wybór na księcia...

Wśród bohaterów najbardziej charakterystycznym jest oczywiście Sage.. Niepokorny kilkunastolatek nie chce brać udziału w planie Connera, ma trudności ze stosowaniem się do jego poleceń, co owocuje wieloma karami. Dwa tygodnie w posiadłości Connera jest dla niego, a także Tobiasa i Rodena czasem intensywnej nauki, ćwiczeń i próby pokonania reszty chłopców. 

"Fałszywy książę" to książką o przyjaźni, miłości i nienawiści. O żądzy władzy, o sile, z jaką oddziałuje ona na człowieka. O tym, do czego może popchnąć. O krnąbrnym chłopaku, który od początku zyskuje ogromną sympatię czytelnika i któremu przez cały czas bardzo mocno kibicowałam. 

Powieść została napisana w sposób niezwykle lekki, dialogi nie są wymuszone, błyskotliwe przemyślenia ubarwiają akcję, która postępuje bardzo szybko. Ogromnie mnie wciągnęła, a zakończenie, mimo że część uzna je za przewidywalne, to bardzo przypadło mi do gustu, gdyż zupełnie się go nie spodziewałam. 

Ta książka będzie nie tylko świetną lekturą dla młodego czytelnika, ale również i starszych osób. Kontynuacja, czyli "Król uciekinier" już została wydana, jestem w trakcie lektury i póki co nie odstępuje ani na krok od "Fałszywego księcia" :)

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

Philippa Gregory - Krucjata

Tytuł: Krucjata
Autor: Philippa Gregory
Liczba stron: 299
Wydawnictwo: Egmont
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


"Krucjata" to już druga część serii Zakon Ciemności autorstwa Philippy Gregory. Zyskała dużą popularność dzięki książkom o tematyce historycznej, a całkiem niedawno postanowiła zwrócić się również w kierunku młodzieżówek, co zaowocowało "Odmieńcem", a następnie "Krucjatą". 

Luca Vero i jego nieodłączny przyjaciel Freize oraz skryba Piotr wyruszają w kolejną wyprawę. Towarzyszą im poznane w poprzednim tomie Izolda i Iszrak. Kobiety podróżują do chrzestnego Izoldy, który mógłby pomóc jej w odzyskaniu praw do majątku po zmarłym ojcu. Zatrzymują się w miasteczku Piccolo, gdzie przybywa również dziecięca krucjata. Ich przywódca jest tak charyzmatyczny, ma taki wpływ na ludzi, że przyciąga do siebie również naszych bohaterów, którzy postanawiają dołączyć do nietypowej pielgrzymki. Zostaje ona jednak przerwana przez niebywałą tragedię... Drugim wątkiem "Krucjaty" jest przybycie do miasteczka statku, którym podróżują wrogowie chrześcijan. Luca wykorzystuje to jako doskonałą okazję do próby odnalezienia ojca, który został kilka lat wcześniej złapany przez łowców niewolników. 

Niestety, kilka scen było zepsutych przez zbytnie wciskanie romansów do młodzieżowej książki obyczajowej z nutą historii w tle. Miłość stała się jakby osią akcji, a nie tak jak to było w poprzedniej części dodatkiem do tych wydarzeń. Drażniły mnie też czasami Iszrak i Izolda, które zachowywały się jak dwunastolatki, zupełnie nieadekwatnie do swojego wieku i łączących je relacji. 

Ogólnie książka jest na podobnym poziomie co pierwsza część cyklu Zakon Ciemności. Mimo, że momentami miałam pewne zastrzeżenia co do historii stworzonej przez Philippę Gregory, to z niecierpliwością czekam co wydarzy się w części trzeciej :)

Moja ocena: 6/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

niedziela, 16 marca 2014

Robert Brutter, Jerzy Niemczuk - Ranczo. Powieść

Tytuł: Ranczo. Powieść
Autor: Robert Brutter, Jerzy Niemczuk
Liczba stron: 547
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



"Ranczo" to serial, który kilka lat temu został wyemitowany w telewizji i szybko stał się hitem. W moim otoczeniu nie było chyba osoby, która nie oglądałaby z zainteresowaniem kolejnych odcinków. Aktualnie powstało kilka sezonów, a każdy z nich cieszy się dużą widownią. Nic dziwnego, że twórcy serialu postanowili na łamach popularności stworzyć film "Ranczo Wilkowyje", a teraz pojawiła się powieść na podstawie pierwszego sezonu.

Lucy, młoda Amerykanka przyjeżdża do Polski. Jej przyjazd wiąże się z planami sprzedaży dworku, który odziedziczyła po babce. Kobieta postanawia jednak zostać w Wilkowyjach. Napotyka tu jednak same trudności: wójt, któremu nie chciała sprzedać dworku dla córki postanawia wykurzyć ją z posiadłości, używając do tego przeróżnych sposobów. Dodatkowo część ludzi odnosi się do niej nieufnie, co przeszkadza jej w realizacji planów. Lucy musi zmierzyć się też z polską mentalnością, przyzwyczajeniami mieszkańców wsi, które trudno im wyperswadować. Wśród bohaterów są takie osoby jak Pietrek, Japycz, Solejuk i Hadziuk, czyli lokalna grupka pijaczków, która podczas wspólnej konsumpcji na ławeczce wspiera się w rozjaśnianiu zawiłości tego świata. Mamy Tomka Witebskiego, któremu wpada w oko nowa mieszkanka Wilkowyj. Młody nauczyciel ma jednak silną konkurencję, która zaczyna ze sobą współpracować. Całością akcji "dowodzą" bracia Kozioł, z zrzędliwą Michałową po stronie księdza i zmienną jak kameleon córką Klaudią i żoną Haliną po stronie wójta. 

Tę książkę mogę odradzić jedynie w dwóch przypadkach: gdy humor "Rancza" nie przypadł Wam do gustu i gdy niedawno odświeżaliście sobie pierwszy sezon. Ja oglądałam dwa odcinki kilka tygodni temu i dwa odpowiadające im rozdziały niczym mnie nie zaskakiwały, bo wiedziałam, który bohater co za chwilę powie. 

Ogólnie książka jest bardzo dobrym przypomnieniem perypetii bohaterów "Rancza", którzy goszczą na ekranach naszych telewizorów już od kilku lat. Jeżeli polubiliście kłótnie Księdza z Wójtem, próby przystosowania się Lucy do polskich realiów, w których pomaga jej Kusy, towarzystwo z ławeczki i resztę bohaterów, to z pewnością lektura tej książki będzie dla Was interesująca. Polecam :)

Miłośnikom przypominam, że już dzisiaj rusza kolejny sezon, TVP 1 - godz. 20.20 - obecność obowiązkowa :)

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

sobota, 15 marca 2014

Monika Siuda - Tajemnica Niny

Tytuł: Tajemnica Niny
Autor: Monika Siuda
Liczba stron: 443
Wydawnictwo: Poligraf
Źródło okładki: http://www.taniaksiazka.pl


Ostatnio wpadła mi w ręce książka o bardzo tajemniczo brzmiącym tytule - "Tajemnica Niny". Autorka, Monika Siuda, jest debiutantką, a jej pierwsza książka jest poświęcona złu, które może nieoczekiwanie objawić się w człowieku, do którego mamy zaufanie.

Akcja rozgrywa się w Domu, czyli miejscu, w którym mieszka kilkoro dzieci, które z różnych powodów nie mogą mieszkać w rodzinnych domach. Nina, Kuba, Marta i Tomek to opiekunowie, którzy chcą stworzyć im jak najlepszą atmosferę. Dzieci pomagają w domowych obowiązkach, a z dorosłymi utrzymują przyjacielskie relacje. Wszystko układa się dobrze do czasu, kiedy dwójka podopiecznych, bliźniaki - Edi i Mała zaczynają mieć nocne koszmary, a opiekunka, Nina, zaczyna się dziwnie zachowywać. Zarówno dzieci, jak i Marta z Tomkiem przestają jej ufać. Znaleziony podczas porządków stary album sprawia, że Marta i Tomek zaczynają poszukiwania informacji o Domu i jego historii. Śledztwo doprowadza ich do dwóch starszych panów, którzy opowiadają im straszną historię...

Do książki podchodziłam z pewnym zaciekawieniem i ogromnym pokładem nadziei na dobrą, wciągającą lekturę. Nie pomyliłam się, gdyż debiut okazał się historią z makabrą w tle. Autorka przedstawia niby zwyczajnych ludzi, którzy skrywają swoje ogromne sekrety. Przerażające sny Ediego i Małej, dziwne zachowanie Niny, obsesyjnie szukającej pewnego przedmiotu, Marta i Tomek poszukujący prawdy o wydarzeniach sprzed 100 lat. Wszystko zaczyna się ze sobą układać w jedną, przerażającą całość.

Momentami akcja zawiera pewne dłużyzny i odrobinę się nudziłam przegadanymi scenami, które mało wnosiły do fabuły. Za to jak się zaczęło dziać, to na dobre :). Razem z bohaterami odczuwałam pewien niepokój, a ostatnie kilkadziesiąt stron było pełne napięcia i trzymało w niepewności do ostatniej strony. Bardzo fajnie, bo nie takiego zakończenia się spodziewałam, więc niespodzianka była mile widziana. Rozwiązanie zagadki, ze względu na swoje okrucieństwo, na długo zapadnie mi w pamięć. 

Początkowo trudno mi było przyzwyczaić się do języka, jakim posługiwała się autorka, ale wrażenie "dziwności" szybko przeminęło. Zresztą, jeżeli chcecie zobaczyć fragmenty, to odsyłam Was TUTAJ

Ogólnie jest to książka naprawdę godna polecenia, zwłaszcza wielbicielom polskich książek z dreszczykiem. Zapewniam, że przygody zarówno młodszych, jak i starszych mieszkańców Domu są interesujące i zapewnią kilka godzin dobrej, chociaż oczywiście niepozbawionej pewnych niedociągnięć lektury. Mimo to warto dać autorce szansę i zmierzyć się z tajemnicami skupionymi wokół historii Domu. 

Moja ocena: 8/10

czwartek, 13 marca 2014

Federico Moccia - Chwila szczęścia

Tytuł: Chwila szczęścia
Autor: Federico Moccia
Liczba stron: 319
Wydawnictwo: Muza
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


Premiera: 19.03


Mało jest książek, które przyciągnęłyby mnie tak mocno wizualnie, jak "Chwila szczęścia". Okładka jest tak młodzieńcza, radosna, optymistyczna i letnia, że po prostu kusi. Kusi opowieścią, jaka może nie będzie nas wciągała, ale zapewni dobre doznania czytelnicze. Czy na pewno?

Dwie Polki wybierą się na wakacje do Włoch i poznają dwóch młodych chłopaków: Grubego i Nicco. Od pierwszego spotkania między parami zaczyna iskrzyć i postanawiają spędzać ze sobą jak najwięcej czasu. Bariera językowa i kulturowa wydaje się nie istnieć, bo wkracza uczucie, które jest silniejsze od wszystkich przeszkód. Niestety, Ania i Paulina nie wiedzą, że ich nowi włoscy przyjaciele są uwikłani w skomplikowane relacje uczuciowe. Życie Nicco jest ogólnie bardzo skomplikowane - zostawiła go dziewczyna, na której mu naprawdę zależało, po śmierci ojca musi stać się głową rodziny, a jego siostry potrzebują jego pośrednictwa w załatwianiu spraw uczuciowych. Do tego praca na dwie zmiany i piękna Ania, która odmienia jego życie...

Bohaterki są wprowadzone dopiero po 100 stronach, czyli w 1/3 książki i już robią niemałe zamieszanie. Ania i Paulina były niestety zupełnie nijakie, przedstawione trochę jak takie słodziutkie i głupiutkie cudzoziemki. Bardzo mnie to zraziło, zwłaszcza że Moccia umie tworzyć fajne postacie kobiece, jak chociażby Gin (Tylko ciebie chcę) i Niki (Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie, Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić). Nieco lepiej zostali wykreowani panowie, czyli Nicco i Gruby, gdyż mimo więzów przyjaźni byli bardzo od siebie odmienni i nie zlewali się w jedną postać. 

Do minusów tej książki muszę niestety zaliczyć również to, że gdyby wyrzucić pobyty bohaterów w restauracjach i opisy posiłków, to powieść liczyłaby kilkadziesiąt stron mniej. Rozumiem, że autor chciał podkreślić realność wydarzeń pisaniem o rzeczach zupełnie przyziemnych, no ale niestety, było tego zwyczajnie za dużo.

Federico Moccia jest kopalnią różnych cytatów, które można odnieść do wielu sytuacji w naszym życiu. Niektóre wzruszają, inne śmieszą, ale wszystkie zaskakują swoją niesamowitą prawdziwością. I tym mnie Moccia kupił, i mimo, że zdarzają się nudy, to i tak go lubię :). Bardzo dużo pojawiło się odwołań do muzyki czy literatury, więc w chwilach, w których bohaterowie coś robili, w myślach grał mi podkład muzyczny, co zdecydowanie uważam za plus. 

Zakończenie jest typowe dla Mocci i zdecydowanie każe czekać z ogromną niecierpliwością na kontynuację, która tym razem będzie rozgrywała się w Polsce. Mam ogromną nadzieję, że będzie w niej więcej akcji i nadal będzie utrzymywała klimat, który jest tak bardzo charakterystyczny dla autora. Póki co czekamy do 19 marca na premierę "Chwili szczęścia", którą Wam mimo wspomnianych minusów polecam.

Moja ocena: 6/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki



Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

środa, 12 marca 2014

Marcel Proust - W cieniu zakwitających dziewcząt

Tytuł: W cieniu zakwitających dziewcząt
Autor: Marcel Proust
Liczba stron: 565
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



"W cieniu zakwitających dziewcząt" to druga część cyklu "W poszukiwaniu straconego czasu". Pierwsza częśc, czyli "W stronę Swanna" bardzo mi się spodobała, chociaż nie ukrywam, że była to trudna lektura, zwłaszcza, że było to moje pierwsze spotkanie z Proustem i właściwie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Tym razem było i łatwiej, i ciekawiej.

Bohater widocznie się rozwija i wkracza w wiek, w którym zwiększa się zainteresowanie płcią przeciwną. Jest szczerze zakochany w młodej pannie Swann - Gilbercie, której ojciec początkowo sprzeciwia się tej znajomości. Później ich uczucie może się rozwijać, czemu z kolei sprzyja matka Gilberty. Pani Swann odgrywa w pierwszej części książki dużą rolę, gdyż zafascynowany jej osobą Proust z dokładnością opisuje jej zachowanie, sposób przyjmowania gości, wygląd eleganckich ubrań, a nawet sposób mówienia czy poruszania się. Część druga skupia się na pobycie bohatera, wraz z babką i Franciszką, w miejscu wypoczynku, w Balbec. Zjeżdża się tam właściwie cała śmietanka towarzyska, więc Marcel ma okazję nawiązać wiele interesujących znajomości. Szczególny jest dla niego kontakt z piękną Albertyną, która jak myślę, jeszcze niemało zamiesza w historii bohatera. 

Marcel Proust miał niezwykły zmysł obserwacji, dlatego też wiele zachowań i sytuacji, które go spotkały, opisuje bez pomijania najmniejszego detalu. Fakt, momentami mogło to odrobinę nudzić, ale nie na tyle, żebym z niesmakiem odkładała książkę. Akcja była jednak ciekawsza niż w pierwszym tomie, ale jest to z pewnością zasługa tego, że bohater dojrzewał, zmieniały się jego poglądy na wiele spraw i priorytety. 

Prousta nie da się czytać szybko i "po łebkach", więc trzeba znaleźć więcej czasu na zgłębianie życia tego pisarza. Ale warto, naprawdę warto rozpocząć swoją przygodę z Marcelem Proustem. Z ogromną niecierpliwością czekam na tom 3 :)

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

wtorek, 11 marca 2014

Federico Moccia - Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić

Tytuł: Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić
Autor: Federico Moccia
Liczba stron: 542 (pocket)
Wydawnictwo: Muza
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



"Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić" to kontynuacja losów Alexa, Niki i ich przyjaciół z powieści "Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie". 

U Niki i Alexa bez zmian. Nadal są razem i obdarzają się ogromną miłością. Powoli dojrzewają do decyzji o małżeństwie i Alex oświadcza się ukochanej w bardzo pomysłowy sposób. Najbliżsi przyjaciele mężczyzny nie dają mu jednak dobrego przykładu - każdy z nich rozstaje się ze swoją żoną. U przyjaciółek panny młodej wielka zmiana - Dilletta zachodzi w ciążę. Fale, mimo przejściowych nieporozumień są jednak nierozłączne i są gotowe wspierać się nawzajem w każdej sytuacji. Piękny przykład prawdziwej przyjaźni, na dobre i na złe.

Zaręczyny nie zawsze oznaczają, że w związku będzie układało się lepiej. W przypadku naszych bohaterów przygotowania do ślubu ich oddalają. Niki jest skupiona na wyborze miejsca ślubu, sukni, ustalaniu szczegółów, które narzucają jej siostry Alexa. Narzeczony ma dla niej coraz mniej czasu, skupiony nad nowymi kampaniami reklamowymi. Wszystko ich od siebie oddala, a tymczasem na ich drodze stają nowe osoby: kolega Niki ze studiów i asystentka Alexa. Czy małżeństwo w ogóle dojdzie do skutku? A może to ktoś inny stanie na ślubnym kobiercu?

Ta książka podobała mi się znacznie bardziej od swojej poprzedniczki. Przede wszystkim bardzo fajnie rozwinęła się postać Niki. Dziewczyna, która w pierwszej części była lekkomyślną trzpiotką, tutaj stała się poważniejszą studentką, przed którą trudne życiowe wybory. Częściowo, zwłaszcza z racji wieku mogłam się z nią utożsamić i doszłam do wniosku, że ta postać jest naprawdę z krwi i kości. 

Federico Moccia przekonał mnie do siebie i swoich książek wpleceniem mądrych, ważnych słów i pięknych, romantycznych scen. Kilka ostatnich stron chwyciło mnie za serce i były taką kropką nad "i", dzięki której historia osiągnęła swój kres w naprawdę dobry sposób. Polecam.

Moja ocena: 8/10