poniedziałek, 31 października 2016

Podsumowanie października

Hej :)

Dzisiaj tradycyjnie przedstawiam Wam listę książek, które umilały mi październik. Tym razem jest to aż 7 pozycji :).

1. Jonathan Holt - Carnivia. Rozgrzeszenie - 397 str.
2. Janina Lesiak - Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej - 124 str.
3. Janina Lesiak - Miłosna kareta Anny J. - 213 str.
4. Katarzyna Zyskowska - Ignaciak - Zanim - 329 str.
5. William Szekspir - Król Lear - 146 str.
6. Natalia Forte - Najpiękniejsza historia świata. Ewangelia opowiedziana przez babcię - 212 str.
7. Joanna M. Chmielewska - Poduszka w różowe słonie - 277 str.

W październiku przeczytałam 1698 stron, czyli prawie 55 stron dziennie.

Moją wielką książkową miłością zostało "Zanim" Katarzyny Zyskowskiej - Ignaciak. Bardzo lubię tę autorkę, każda z jej książek wywarła na mnie świetne wrażenie :). Dobry debiut Janiny Lesiak - jej książki są napisane przystępnie, aż chce się czytać, zaczarowała mnie również historia Hanny, Ani i 
Łukasza stworzona przez Joannę M. Chmielewską. Reszta książek również jest godna polecenia :).

Ogólnie w październiku strasznie zafascynowały mnie blogi odnośnie organizacji czasu, sprzątania, radzenia sobie z codziennymi obowiązkami, aby ich wykonywanie nie sprawiało nam problemu. Jeszcze trochę i stanę się Perfekcyjną Panią Domu :D

Co dobrego przeczytaliście w październiku? Co się u Was pozmieniało?

poniedziałek, 24 października 2016

Natalia Forte - Najpiękniejsza historia świata. Ewangelia opowiedziana przez babcię

Tytuł: Najpiękniejsza historia świata. Ewangelia opowiedziana przez babcię
Autor: Natalia Forte
Liczba stron: 212
Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła
Źródło okładki: http://www.empik.com



Chyba każdy, będąc dzieckiem, uwielbiał bajki czytane przez starszych członków rodziny. Czerwony Kapturek, Piotruś Pan, Kot w Butach czy Piękna i Bestia, mimo że są wspaniałymi bajkami, mogą się jednak znudzić. Nie inaczej było z Piotrusiem, który marudził przy każdej proponowanej przez babcię opowieści i w końcu rzucił jej wyzwanie: "opowiedz mi najpiękniejszą historię na świecie". Babcia chłopca zaczyna więc snuć opowieść o Jezusie, żydowskim dziecku, który miłością do człowieka zmienił świat.

Nowy Testament jest nieco prostszy w odbiorze niż Stary Testament, ale nie zmienia to faktu, że dla małego dziecka zrozumienie dziejów Jezusa będzie bardzo trudne. Ta pozycja wychodzi temu problemowi naprzeciw, gdyż forma opowieści jest przystępna. Ułatwia kilkulatkowi stawianie pytań odnośnie wiary, prowokuje do rozmyślań i własnej interpretacji.

"Najpiękniejsza historia świata. Ewangelia opowiedziana przez babcię" jest książką naprawdę ładnie wydaną. Twarda oprawa, ilustracje przedstawiające najważniejsze momenty, duża i czytelna czcionka. Historie zawarte w Nowym Testamencie opowiadane przez babcię przeplatają się z jej rozmowami z Piotrusiem, w których wspólnie rozważają losy Jezusa i jego uczniów. Moim zdaniem pozycja bardzo dobra na prezent :).

czwartek, 20 października 2016

Janina Lesiak - Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej

Tytuł: Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej
Autor: Janina Lesiak
Liczba stron: 124
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Bycie księżniczką to ucieleśnienie marzeń wielu małych dziewczynek. Życie w otoczeniu dworu, przepychu, bogactwie, uczestniczenie w wystawnych balach i ucztach, strojenie się w najlepsze kreacje mogłoby zawrócić w głowie niejednej kobiecie. Janina Lesiak w swojej debiutanckiej powieści postanowiła przybliżyć losy Cecylii Renaty - żony Władysława IV, której życie tylko pozornie wygląda na idealne.

Bohaterkę poznajemy u schyłku jej dni. Ciąża nie okazuje się dla niej łaskawa, Cecylia Renata słabnie i wydaje na świat martwe dziecko. Stan królowej bardzo się pogarsza z godziny na godzinę, mimo pewnych przebłysków świadomości wszyscy zgromadzeni wokół konającej wiedzą, że nie da się jej już uratować. Królową "odwiedzają" inne kobiety, władczynie, które przeszły już na drugą stronę i pomagają jej pożegnać się ze światem. "Wszyscy wiedzą, że Cecylia Renata odchodzi, dołącza do korowodu Polek, Niemek, Litwinek, Węgierek, które jak cienie przesuwały się przez trony, katedry, ołtarze, królewskie łoża, w cichej posłudze kobiet będących filarami i ofiarami dynastii". Janina Lesiak choćby w kilku słowach przybliża postacie tych kobiet, które nie zaznały w swoim życiu zbyt wiele szczęścia. Rolą kobiety, żony króla było być posłuszną i rodzić dziedziców korony, poza tym mogłyby w ogóle nie istnieć. "Cecylia Renata spełniła swoje zadanie, nie było potrzeby jej jakoś szczególnie honorować". 

Książka jest prawdziwą kopalnią cytatów dotyczących traktowania kobiet w rodzinach królewskich. "Dwory, rody, dynastie, korony są ważniejsze niż serce i dusza kobiety. Grają nami, jak chcą. Mają za nic nasze potrzeby i chęci, ani nasz śmiech, ani płacz ich nie obchodzą". Ogromny smutek wybrzmiewa z tych słów, niestety potrzeba było jeszcze wielu lat, aby kobiety zostały docenione jako partnerki, które mogą sprawować rządy wraz z mężem.

Janina Lesiak zachęca czytelnika do dalszych badań i rozważań nad postacią Cecylii Renaty. W swojej książce przedstawiła jedynie ułamek jej historii, ale mnie zaciekawiło, jak wyglądało wcześniejsze życie królowej, gdy była jeszcze w pełni sił. Autorka wydała jeszcze jedną książkę z zaplanowanego cyklu o kobietach zapomnianych, już jestem po lekturze i niedługo Wam o niej opowiem. 

Moja ocena: 6,5/10

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję


poniedziałek, 17 października 2016

Anna Herbich - Dziewczyny z powstania

Tytuł: Dziewczyny z powstania
Autor: Anna Herbich
Liczba stron: 309
Wydawnictwo: Znak
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl




O Powstaniu Warszawskim pisano już wiele. 70 rocznica wybuchu tego zrywu Polaków zaowocowała wznowieniem wielu dyskusji odnośnie tego, czy powstanie miało sens, czy była to bezsensowna walka z mocniejszym przeciwnikiem. Oprócz tego, dwa lata temu powstał m.in. film Miasto'44 oraz książka, o której chcę Wam dzisiaj opowiedzieć. Anna Herbich przedstawia bowiem historię Powstania Warszawskiego z innej, bardziej kobiecej strony.

Anna Herbich jest wnuczką jednej z uczestniczek powstania, która w tej książce także zabiera głos. Oprócz niej wypowiadają się kobiety z różnych klas społecznych, które obserwowały walki warszawskie jako sanitariuszki, matki małych dzieci, ochraniające je w tych strasznych chwilach oraz małe dziewczynki, nie do końca jeszcze rozumiejące co się dzieje w ich rodzinnym mieście. 

Bohaterki "Dziewczyn z Powstania" były wychowywane w duchu miłości do ojczyzny, marzyły każdego dnia o tym, aby Polska została wyzwolona od okupacji niemieckiej. Dla nich było oczywiste, że gdy tylko będzie taka możliwość zgłoszą się do grup łączniczek bądź sanitariuszek, że będą uczestniczyły w tym niepodległościowym zrywie. Wiedziały, że mogą zginąć, że Niemcy mogą je surowo ukarać za walkę w obronie Warszawy, ale nie powstrzymało ich to przed czynnym udziałem w powstaniu.  

Bohaterkami tej książki są młode dziewczyny i praktycznie ciągle w głowie siedziało mi to, że były niemalże w moim wieku. Czy ja miałabym odwagę, czy potrafiłabym być taka jak one? Zostawiam Was z tym pytaniem na dzisiaj. A książkę polecam i starszemu, i młodemu pokoleniu.