poniedziałek, 26 października 2015

Katarzyna Zyskowska - Ignaciak - Ty jesteś moje imię

Tytuł: Ty jesteś moje imię
Autor: Katarzyna Zyskowska - Ignaciak
Liczba stron: 423
Wydawnictwo: Filia
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Są takie książki, które potrzebują czasu na "odleżenie" w domowej biblioteczce, odczekanie kilku miesięcy, aż nadejdzie TEN CZAS, idealny moment w życiu, odpowiednia pora roku, aż czytelnik po nią sięgnie i będzie mógł bardziej wczuć się w tekst i zżyć się z bohaterami. Taką książkę udało mi się przeczytać jeszcze w sierpniu, a jest to fenomenalna powieść Katarzyny Zyskowskiej - Ignaciak - "Ty jesteś moje imię".

Książka przedstawia losy Barbary Drapczyńskiej i Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. On - młody poeta, odnoszący pierwsze sukcesy, ona - zafascynowana jego twórczością studentka. Na przekór zdrowemu rozsądkowi, na przekór toczącej się wojnie i nieubłaganej śmierci zakochują się w sobie. Uczucie, które ich łączy jest tak silne, że młodzi bardzo szybko decydują się na ślub. Na drodze do ich szczęścia staje jednak matka Krzysztofa, która nie potrafi sobie poradzić z tym, że w sercu jej ukochanego syna jest jeszcze inna kobieta. Trudne relacje na linii synowa - teściowa głęboko ranią całą trójkę. W związku Krzysztofa i Basi jest jednak magia, która przezwycięża wszystkie ciężkie chwile. Poeta ciągle jednak myśli o wojnie i ma wyrzuty sumienia, że nie stoi ramię w ramię z bohaterami walczącymi o ojczyznę.

Bardzo spodobało mi się przeplatanie opisów wspólnego życia  Basi i Krzysztofa z akcją z czasu powstania. W tej drugiej części to Basia jest narratorką i opisywana jest bardziej dramatyczna strona ich miłości, strach, niepewność związana z rozłąką. Żona Krzysztofa jest otoczona opieką przez rodziców, ale wszyscy muszą się ukrywać przed okupantami. Jedyną pociechą są dla niej wspomnienia i wiersze ukochanego mężczyzny. 

Książka pokazuje czytelnikowi, że piękno miłości może rozkwitać w każdym, nawet najbardziej dramatycznym czasie. Mimo wojny, śmierci, płonących miast, biedy i głodu można było zatracić się w miłości do drugiego człowieka, można było zyskać otuchę w najtrudniejszych chwilach. 

"Ty jesteś moje imię" to książka, która mnie osobiście wzruszyła. Przeczytajcie, może i na Was wywrze tak ogromne wrażenie.

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się