czwartek, 17 marca 2016

Colleen Hoover - Maybe someday

Tytuł: Maybe someday
Autor: Colleen Hoover
Liczba stron: 381
Wydawnictwo: Otwarte
Źródło okładki: http://otwarte.eu


Do tej pory znałam Colleen Hoover dzięki "Hopeless" i "Losing Hope". Obie książki wręcz pokochałam i zyskały bardzo wysokie noty. Byłam przekonana, że po kolejne powieści mogę sięgać bez zastanowienia, i tak też było, gdy zostałam zapytana o to, co chcę w prezencie urodzinowym. "Maybe someday" okazało się rewelacyjnym wyborem :).

Sydney pozornie jest szczęśliwą dziewczyną: ma chłopaka, pracę, oddaną przyjaciółkę. Pewnego wieczoru wychodzi na balkon i słyszy grającego na gitarze sąsiada. Zaczyna tworzyć teksty do jego muzyki, intryguje go na tyle, że postanawia nawiązać z nią znajomość. Jej perfekcyjne życie zmienia się w chwili, gdy dowiaduje się, że Hunter zdradza ją z Tori. Bohaterka postanawia się wyprowadzić i w tym momencie do akcji wkracza Ridge - przystojny sąsiad. Oferuje jej nocleg i pracę przy pisaniu tekstów do tworzonych przez niego melodii. Ridge nie słyszy, ale czuje muzykę całym sobą i daje Sydney niezwykłą lekcję. Oczywiście między Sydney a jej nowym współlokatorem rodzi się niezwykła więź, która zaczyna zagrażać związkowi chłopaka z Maggie. 

Mimo, że jest to historia miłosna, to głównie pojawiają się w niej złamane, odrzucone i zdradzone serca. Bohaterowie szukają swojej drogi, szukają samych siebie, odpowiadają na ważne pytania. Warren i Bridgette - współlokatorzy głównych bohaterów pojawiają się w odpowiednich momentach, nieco uspokajając miotające akcją emocje, przekazując swoimi sprzeczkami i zachowaniami sporo humoru.

Książka jest przepełniona emocjami, porusza nawet twarde czytelnicze serca. Autorka wielokrotnie komplikuje życie swoim bohaterom, nadaje im charakterystyczne cechy. Ridge jest chłopakiem, który jest ucieleśnieniem marzeń wielu młodych dziewcząt. Nie dość, że przystojny i wrażliwy, to jeszcze uczuciowy i tworzy niezwykłe melodie. Ma za sobą ciężką przeszłość, ale wpływ Sydney sprawia, że chłopak się otwiera, zmierza z tym, co skrywał przez tyle lat. Sydney z kolei jest impulsywna, również ogromnie wrażliwa, próbuje wyleczyć serce po zdradzie. 

Jedynym mankamentem wydania jest fakt, że tłumaczenia piosenek znajdują się na samym końcu, a nie w tekście obok. Trochę przeszkadzało mi te przeskakiwanie z tekstu na ostatnie strony, ale poza tym nie mam żadnych uwag :). Świetna okładka, wydanie ładne, więc pod kątem wizualnym też jestem mocno na tak.

Colleen Hoover to autorka, której książki bez wątpienia łapią za serce. Szczerze mówiąc zdominowała ten miesiąc, bo przeczytałam aż 4 książki jej autorstwa. Moja opinia o serii "Pułapka uczuć" już wkrótce na blogu :)

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się