środa, 21 grudnia 2016

Amie Kaufman, Meagan Spooner - W spojrzeniu wroga

Tytuł: W spojrzeniu wroga
Autor: Amie Kaufman
Liczba stron: 348
Wydawnictwo: Otwarte
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


Premiera: 11.01.2017


"W spojrzeniu wroga" to kontynuacja "W ramionach gwiazd", książki która mocno mnie zainteresowała na początku tego roku. 

Autorki sięgnęły po sprawdzoną już koncepcję: dwoje młodych ludzi z zupełnie innych światów spotyka się, chociaż nie powinni nigdy stanąć na swojej drodze. Mimo wielu przeciwności muszą znaleźć nić porozumienia, zacząć współpracować, aby ocalić swoje życie. Lee i Flynn walczą po przeciwnej stronie barykady: ona powinna likwidować rebeliantów, on i jego towarzysze są na celowniku pięknej pani kapitan. Pozornie trwa między nimi rozejm, ale sytuacja jest bardzo napięta i tylko iskra wystarczy, aby rozpoczęła się wojna. Flynn porywa Lee z bazy wojskowej, aby pomogła mu wyjaśnić zagadkowe zdarzenia na planecie. Chłopak, mimo że jego siostra była przywódczynią buntowników chce załatwić sprawy pokojowo. Poszukuje sojuszników, nie przeciwników. 

Oczywiście pojawia się też wątek uczuciowy, który dla nikogo nie okaże się niespodzianką: Lee i Flynn odkrywają, że stają się dla siebie ważni, że rodzi się między nimi miłość. Bardzo podobało mi się zaznaczenie tego, że pod wpływem uczucia bohaterowie zrzucają swoje maski i stają się zwykłymi ludźmi, nie wojownikami. 

Autorki tworzą bardzo interesujące postacie kobiece. Zarówno Lilac z pierwszej części, jak i Lee z "W spojrzeniu wroga" są odważnymi kobietami, nie zostają w tyle za mężczyznami. Flynn momentami jest wręcz mięczakiem przy walecznej pani kapitan. Lee jest niedostępna, wydarzenia z przeszłości spowodowały, że wybudowała wokół siebie mur, którego nie pozwala nikomu przebić. 

Podczas czytania ciągle zastanawiałam się, kiedy w końcu pojawi się element scalający pierwszą i drugą część tej trylogii. Na szczęście, losy bohaterów zaczęły się przeplatać i cała zagmatwana akcja powoli się rozplątuje. Jestem niemal przekonana, że trzecia część, którą właśnie zaczęłam czytać szykuje prawdziwą petardę :).

Ze względu na to, że do premiery zostało trochę czasu otrzymałam e - booka i dopiero podczas pisania wpisu zobaczyłam okładkę. Zdecydowanie bardziej podobała mi się wizualnie ta z pierwszej części, ale przecież nie ocenia się książki po okładce :). Niestety, ta seria zdecydowanie bardziej przyciąga ciekawą historią niż zachęcającą okładką, a szkoda, bo pewnie nie zwróciłabym na nią uwagi w księgarni.

Podsumowując, ta część jest minimalnie słabsza od swojej poprzedniczki, ale i tak warta lektury. Polecam zwłaszcza fanom literatury z odrobiną fantastyki i romansu w tle. Mam nadzieję, że się nie zawiedziecie :).

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przedpremierowej recenzji książki dziękuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się