Tytuł: Samotność ma twoje imię
Autor: Monika A. Oleksa
Liczba stron: 422
Wydawnictwo: Zysk i S - ka
Nie ma chyba osoby, która chociaż raz w życiu nie powiedziała, że jest samotna. Każdy miewa momenty, w których potrzebuje bliskiej osoby, kogoś z kim może porozmawiać, wygadać się z problemów i zmartwień i uzyskać pomoc. Bohaterki książki Moniki A. Oleksy nie żyją same, gdyż mają rodzinę, przyjaciół, ale mimo to czują się samotne.
Najbliższa czytelnikowi staje się oczywiście Ewa. Kobieta jest po czterdziestce, ale wciąż nie ułożyła sobie życia prywatnego. Jej siostra mieszka za granicą, matka nie żyje, a najbliższą osobą dla Ewy jest jej babcia - Hanna. Najlepszą przyjaciółką Ewy jest Dorota - prawniczka, która zawsze ściąga ją na ziemię i wspiera w najtrudniejszych momentach. Zawodowo bohaterka jest instruktorką tańca ludowego, ale jej współpracownik Paweł pragnie rozszerzyć ofertę jej szkoły tańca i w związku z tym postanawia zatrudnić Andrzeja. Niemalże idealny mężczyzna staje na drodze Ewy i próbuje zdobyć jej serce.
Problemem Ewy jest to, że od wielu lat tkwi w niej uczucie do Mateusza. Mimo, że założył już rodzinę i wychowuje z żoną Martyną dwóch synów, to jemu również zależy na odnowieniu kontaktów z Ewą. W kobiecie odżywają wspomnienia i ta znajomość powoli ją niszczy.
Akcja jest przedstawiona jednocześnie z perspektywy kilku bohaterów. Jednym z nich jest Rafał, sąsiad Ewy, który mimo że jej nie zna, jest nią zafascynowany. Każdego wieczoru spogląda w jej okno i próbuje dopasować życiorys kobiety do swoich wyobrażeń. Bardzo smutna jest historia pani Janiny - starszej wdowy, która pomimo kilku lat od śmierci męża ciągle za nim tęskni. Jej samotność wzmaga fakt, że jej dzieci, jej najbliżsi o niej zapominają, nie jest dla nich ważna. Odczucia Martyny, gdy odkrywa że w jej związek z Mateuszem wkrada się ktoś trzeci są chyba najbardziej przygnębiające.
Książka Moniki A.Oleksy tylko z okładki wygląda na lekką, przyjemną obyczajówkę lub ciepłe romansidło. Okładka jest piękna i wiosenna, ale w sercach bohaterów panuje smutna jesień, kiedy samotność jest bardziej odczuwalna i dokuczliwa, kiedy każdy kolejny dzień jest ponury i zniechęcający. "Samotność ma twoje imię" daje jednak ciepło, daje nadzieję, że z każdego rodzaju samotności jest wyjście, że są ludzie, którzy mogą pomóc wyjść z tego zamkniętego kręgu, którzy wyciągną do nas pomocną dłoń.
"Samotność ma twoje imię" to zdecydowanie jedna z najlepszych książek obyczajowych, jakie ostatnio wpadły mi w ręce. Moje pierwsze spotkanie z panią Moniką było bardzo udane, bo zmusiło mnie trochę do przeanalizowania własnego życia, mojego sposobu patrzenia na wiele spraw. Książka naprawdę godna polecenia!
Moja ocena: 8/10
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się