Hej :)
Ostatni dzień miesiąca to u mnie już tradycyjnie dzień podsumowań. Jak wypadł sierpień?
1. John Verdon - Wyliczanka - 508 str.
2. Andy Andrews - Mistrz - 186 str. recenzja
3. Łukasz Malinowski - Skald. Karmiciel kruków - 435 str. recenzja
4. Tomasz Stężała - Kapitanowie 1941. Pseudonim Grzmot - 446 str. recenzja
5. Małgorzata Kochanowicz - Poszukiwana - 314 str. recenzja
6. Bernard Cornwell - Zimowy monarcha - 554 str. recenzja
7. Michael Heatley, Drew Heatley - Kings of Leon. Sex on fire - 285 str. recenzja
8. Paweł Jaszczuk - Ochronka Anioła Stróża - 271 str. recenzja
9. C.S.Lewis - Dopóki mamy twarze - 359 str. recenzja
10. Rick Yancey - Piąta fala - 506 str. recenzja
11. Mira Suchodolska, Krzysztof Ziemiec - Wszystko jest po coś - 149 str. recenzja
12. Wojciech Zawioła, Robert Lewandowski - Pogromca Realu. Moja prawdziwa historia - 222 str. recenzja
13. Charlotte Bronte - Jane Eyre. Autobiografia - 607 str. recenzja
14. Charlotte Bronte - Profesor - 312 str. recenzja
W sierpniu przeczytałam 5154 strony, czyli 166 stron dziennie.
Najlepsza książka: Jane Eyre. Autobiografia i Piąta fala
Najgorsza książka: Wyliczanka (to nawet dla mnie jest szokiem)
Niestety, nie udało nam się dobić do 150 obserwatorów bloga, bo 2 osoby gdzieś po drodze zrezygnowały z zaglądania na mojego bloga :(. Mam za to ponad 50 facebookowych fanów, którym dziękuję, a kto jeszcze nie lajkował, tego zapraszam :)
Małym sukcesem było za to przekroczenie progu 40 000 wyświetleń (od lutego zajrzeliście tutaj 20 000 razy), za co dziękuję! :)
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, biorę udział w konkursie na najlepszy blog książkowy. Możecie oddać swój głos jako moi czytelnicy, wystarczy mail na adres ebuka@duzeka.pl, a w tręści trzeba wpisać nazwę mojego bloga, czyli 2 razy K - Książkowo i kosmetycznie.
No i najważniejsze, Catalinka zyskała nowe oblicze, konkretnie LittleAngel wykonała mi piękny awatar :))
A jak Wam minął sierpień? Tym co muszą iść do szkoły, życzę powodzenia w porannym wstawaniu :)
Gratuluję wyników! Ja w sierpniu słabo wyszłam, oj słabo. Po raz kolejny zresztą, bo w tamtym roku było podobnie. Mam nadzieję jednak, że wrzesień będzie lepszy i od sierpnia i od zeszłego września. jednak czternastu książek nie przeczytałam chyba nawet w całe wakacje. :P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę przeczytania "Piątej fali". Ogromnie mnie ona ciekawi.
No i najważniejsze wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Blogera! :D
We wrześniu to masz się uczyć :D
UsuńDziękuję i spóźnione (ale szczere) nawzajem :). Zupełnie nie ogarnęłam, że taki dzień jest :D
Rewelacyjne wyniki, nic tylko gratulować, szczególnie tych 14 przeczytanych książek!
OdpowiedzUsuńNo starałam się dorównać wynikom z poprzednich miesięcy :D
UsuńU nas obu zmiany awatarów - mój jak zobaczył Twój, to aż się zaczerwienił ;-)
OdpowiedzUsuńHahahaha, przyzwyczaiłam się jednak do żółtego :).
UsuńDada, obojga :D
Świetne wyniki. Awatar słodki! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńImponujący wynik! Z chęcią przeczytałabym obie Bronte.
OdpowiedzUsuńWarto się z nimi zapoznać :)
UsuńŚwietny wynik!
OdpowiedzUsuńNo i jak zwykle świetny wynik. Ja naprawdę nie wiem jak Ty to robisz... Życzę we wrześniu, aby licznik przekroczył nie tylko te 150 obserwatorów, ale nawet 200, a co!
OdpowiedzUsuń200 to ja chcę do końca roku, spokojnie będę takim wynikiem usatysfakcjonowana :D. Ale za dobre życzenia bardzo dziękuję :)
UsuńJak to się stało, że jeszcze nie obserwuję Cię na facebooku? Trzeba to zmienić :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników! Miło się je czyta, pamiętając, że i recenzje wszystkich tych książeczek się u Ciebie czytało :)
W sprawie avatara po raz kolejny polecam sie na przyszłość :D
Jak mogłaś tak zaniedbać sprawę? :)
UsuńWow. Ty to musiałaś mieć dużo czasu! U mnie sierpień przy twoim to wypada mega słabiutko. Tylko pięć książek.
OdpowiedzUsuńSporo wolnych wieczorów i kilka wizyt u lekarza i dało się przeczytać :)
UsuńŚwietny wynik! U mnie sierpień to cienizna :)
OdpowiedzUsuńWrzesień będzie lepszy :)
UsuńIntensywny miałam sierpień :) Ale u ciebie rewelacja, tyle książek! :)
OdpowiedzUsuńNo starałam się :D
Usuń