środa, 30 stycznia 2013

Douglas Preston, Lincoln Child - Bez litości

Tytuł: Bez litości
Autor: Douglas Preston, Lincoln Child 
Wydawnictwo: G+J
Liczba stron: 443
Źródło okładki: http://www.gjksiazki.pl/ksiazki,1,4,592,bez-litosci.html


Na początku mojej opinii muszę zaznaczyć, że nie słyszałam wcześniej o tym duecie i nie wiedziałam o tym, że powieść jest kolejną z serii o agencie Pendergaście. Dopiero podczas czytania książki zobaczyłam, że jest to kontynuacja losów bohaterów. Brak znajomości wydarzeń nie był jednak przeszkodą do dalszego czytania, gdyż wszystko było w miarę możliwości wyjaśniane.


Czym jest tajemnicze Przymierze i dlaczego śmierć żony Pendergasta nie była wypadkiem? Czemu znienawidzony szwagier utrzymuje, że Helen żyje, a podczas ekshumacji zwłok nie ma wątpliwości, że to właśnie jej ciało spoczywa w grobie? Kto chce zaszkodzić agentowi FBI? I w końcu czy dojdzie do decydującego starcia między Pendergastem a Esterhazym? Odpowiedzi na te pytania dostarczy nam lektura powieści, którą od razu polecam.

Douglas Preston i Lincoln Child tak zbudowali akcję, że nie miałam zbytniego problemu z wydedukowaniem poprzednich wydarzeń, opisanych w innych częściach tej serii. Nie mam jednak odniesienia co do zmian, ewolucji poszczególnych postaci, które nawet w obrębie nieco ponad 400 stron potrafią kilka razy zmienić swoją twarz, zaskoczyć czytelnika swoją niecodzienną przemianą. Raz dobry, raz zły, skryty i otwarty, brutalny i łagodny - to tylko niektóre spośród szybkich zmian dwóch głównych bohaterów czyli agenta Pendergasta i Judsona Esterhazyego. Przebiegli, niesamowicie inteligentni, nieustraszeni. Mimo łączącej ich osoby - żony Pendergasta, a równocześnie siostry Judsona, obaj mężczyźni stają się śmiertelnymi wrogami.

Douglas Preston i Lincoln Child potrafią swojego czytelnika zaskoczyć. Kilkakrotnie podczas czytania zadawałam sobie pytanie "Ale jak to możliwe?". Zakończenie było takie rewelacyjne, że gdybym miała pod ręką kolejną część, od razu rzuciłabym się do poznawania dalszych losów Pendergasta. Niestety, nie miałam takiej możliwości i ze  zniecierpliwieniem wyczekuję momentu, kiedy ukaże się kolejna książka z tej serii. (Prawdopodobnie październik 2013)

Nie wiem czy to z powodu dwóch autorów czy to jest tylko moje subiektywne spojrzenie, ale wyczuwam ogromną różnicę pomiędzy rozpoczęciem i zakończeniem "Bez litości". Początkowe dłużyzny, nuda i brak zaciekawienia, pod koniec zamieniły się w pędzącą akcję, od której nie można było się oderwać.

Jeśli zaciekawiła Was przedstawiona historia, to nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do sięgnięcia po tę książkę, polecałabym jednak rozpoczęcie swojej przygody od pierwszej części, co i ja muszę niedługo uczynić. 

Moja ocena: 7/10

Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę


Już jutro pierwsza notka z nowego cyklu "Czwartkowe pogaduszki", zapraszam :))

13 komentarzy:

  1. Wygląda całkiem nieźle (jak znajdę czas a to raczej mało pewne ;)) chętnie rzuce okiem na tą pozycję. Jak zwykle ciekawa recenzja. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba największy problem wszystkich czytelników, wieczny brak czasu :).

      Usuń
    2. Niestety. Gdyby doba miała 48h ;)

      Usuń
    3. Nadal byłoby jej za mało, bo z racji tego, że jest więcej czasu, większa ilość "ogłupiaczy" by nas zajmowała :)

      Usuń
    4. Coś w tym jest :) Ale zawsze na książki byłoby choć parę minut więcej :)

      Usuń
  2. Nie lubię duetów to raz. Ale mniejsza o to. Nawet fabuła mnie do końca nie przekonuje, bym sięgnęła po tę książkę. Odpuszczę sobie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze w duetach się zastanawiam, jak oni się dzielą pisaniem, przecież wizja jednego autora zawsze ucierpi :). Póki co moim ulubionym duetem jest Nicci French, który Ci bardzo polecam, może Ciebie przekona :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. W takim razie miłej lektury, mam nadzieję, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  4. nie szczególnie zaciekawiła mnie pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja wiem, że Twoje upodobania czytelnicze trochę są odmienne :)

      Usuń
  5. O, coś dla mnie. Kiedyś nie byłam pewna, czy książki pisane przez duety moga się sprawdzić, ale moje zdanie zmieniła książka "Czwarty lipca" Paetro i Pattersona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam duet Preston Child, w szczególności zaś przypadły mi do gustu powieści z agentem Pendegrastem, przeczytałam wszystkie jakie dotychczas się ukazały.
    Polecam zacząć przygody z agentem FBI od Reliktu, na uwagę zasługuje Martwa natura z krukami, a mistrzostwem jest trylogia - Siarka, Taniec śmierci i Księga umarłych, poprzedzające wydarzenia w Granicach szaleństwa. Idealne lektury nie tylko na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się