Dzisiaj szybciutki post, gdyż Upadły czy Anioł zaprosiła mnie do zabawy, którą myślę, że większość z Was już doskonale zna.
Zasady:
Każdy nominowany blogger powinien:
- podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
- pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.
Upadły czy Anioł - dziękuję :))
7 faktów o mnie:
1. Jestem okularnicą
2. Nie znoszę zdjęć na których jestem, bo uważam, że jestem bardzo niefotogeniczna.
3. Uwielbiam truskawki, ale średnio przepadam za lodami o takim smaku
4. Panicznie boję się drzwi w pociągu, każda podróż jest dla mnie stresująca, że nie będą chciały się otworzyć
5. Sporadycznie oglądam telewizję, więc jestem daleko w tyle ze wszystkimi filmami i serialami
6. Bardzo lubię zaglądać do księgarni mimo, że rzadko kupuję książki. Lubię trzymać nowe książki w ręku, przeglądać je, czuć ich zapach.
7. Mam bzika na punkcie poprawnej ortografii i interpunkcji. Niestety tylko w cudzych tekstach bo w swoich często popełniam błędy.
Co do nominacji: mam spore zaległości w zaglądaniu na Wasze blogi, nie wiem kto brał udział, a kto nie, więc proszę, żeby każdy czytający ten post poczuł się nominowany i odpowiedział na zabawę. Jeśli to zrobicie, podrzućcie mi link, chętnie poczytam Wasze odpowiedzi :))
Teraz informacja:
Jak wiecie (albo i nie) jestem na pierwszym roku studiów, a przełom stycznia i lutego to czas, w którym każdy student drży przed nadchodzącą sesją ;p. W związku z tym czas wziąć się za naukę, powtórkę materiału i jeszcze raz naukę :). Wiąże się to niestety z moją jeszcze rzadszą obecnością na blogu. Postaram się oczywiście wrzucać notki co 2 - 3 dni, ale większą uwagę będę skupiać na czytaniu notatek niż książek. O ile będę miała inwencję twórczą, to będą pojawiały się paznokcie, do tego kilka recenzji, stosik (niestety tylko recenzyjny bo na bibliotekę póki co brak czasu), podsumowanie miesiąca i inne, mam nadzieję że ciekawe posty. Nie chcę tak całkowicie zaprzestać blogowania, bo później ciężko byłoby mi się zmobilizować, poza tym część z Was mogłaby pouciekać :P.
Cóż, pozostaje mi tylko zachęcić Was do zaglądania na bloga, notki się będą powolutku w wolnych chwilach pisały, a wszystkim studentom życzę zdanej sesji :))
Tobie też życzę zdanej sesji! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :))
UsuńDołączam się do grona życzących i grona biednych studentów;)
UsuńPrzesyłam mobilizację bo coś podejrzanie dobrze mi idzie uczenie się :P :)
UsuńUdanej sesji :)
OdpowiedzUsuń4. - mam identycznie :D
Dziękuję :)
UsuńJa teraz mam na to sposób, proszę kogoś o pomoc i stres znika :P
Co do nr 7 mam to samo :) i sesje rozumiem, ja mam dwie to już w ogóle koniec świata!
OdpowiedzUsuńAgnieszko to w Twoim przypadku już zero czasu wolnego, powodzenia :)
UsuńJa drzwi się nie boje, ale ja jak jadę sama autobusem to często w połowie drogi zastanawiam się, czy aby na pewno jestem w odpowiednim, czy nie skręci zaraz w inną drogę albo to ja przegapię "mój" przystanek;d
OdpowiedzUsuńTeż miałam z tym problemy do czasu zainstalowania w telefonie aplikacji z rozkładem jazdy, teraz całą trasę siedzę z komórką i sprawdzam ile przystanków jeszcze mam siedzieć spokojnie :P
Usuńpozycja 2 też tak mam :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, parę zdjęć trzeba posiadać i nie da się tego uniknąć :)
Usuń2,3 i 6 - mam podobnie ;)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o 6 to sporo moli książkowych lubi zaglądać do księgarni :P
UsuńKochana, Tobie również życzę udanej sesji! ♥
OdpowiedzUsuńCo więcej - ja uwielbiam jeździć pociągiem... jakoś dziwnie mnie to uspokaja, a śmiem również stwierdzić, że i wycisza.
Buziaki,
Annette
xxx
Dziękuję :)
UsuńJa samą jazdę pociągiem lubię, tylko przeraża mnie kończenie podróży :P