Autor: Isabelle Laflèche
Liczba stron: 385
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/
"Kocham Nowy Jork" to debiutancka powieść prawniczki, która za radą wróżki postanowiła oddać się swojej pasji - pisarstwu. Do tej pozycji przyciągnęła mnie okładka. Niby nic nadzwyczajnego, ale była zapowiedzią tego, że treść jest interesująca. Czy opowieść o prawniczce, która postanawia zmienić swoje życie i przenieść się z Paryża do Nowego Jorku mogła mnie zaskoczyć czymś nowym, czego do tej pory nie czytałam?
Najlepsza przyjaciółka - jest. Asystent/przyjaciel gej - jest. Wredna szefowa - obecna. Dwóch przystojniaków, którzy wpadają w oko głównej bohaterce - ich również nie zabrakło. Teoretycznie - schemat bohaterów aż miło. W praktyce wypadło to jednak wyjątkowo dobrze. Catherine przeprowadza się z Paryża do nowojorskiej kancelarii. Od razu zostaje zarzucona pracą, a najważniejszym wyzwaniem staje się dla niej reprezentowanie Diora - domu mody, którego ubrania wielbi. Zaczyna się również spotykać z jednym z ważnych klientów i staje przed poważnym dylematem - wybrać etykę zawodową czy miłość? We wszystkich trudnych momentach pomagają jej przyjaciele - Lisa i Rikash. Żeby nie było zbyt słodko, bohaterka co chwilę ma rzucane kłody pod nogi - przygotowania do trudnego egzaminu, złośliwości szefowej, klienci, którzy źle wyobrażają sobie ich współpracę.
Na korzyść Cat przemawia, że ma silną i przede wszystkim ciekawą osobowość. Nie boi się nowych wyzwań, jest zdeterminowana, aby osiągnąć wymarzony sukces. Niektóre zagrania bohaterki były po prostu genialne, skończyły się czasy wylewania kawy na nowy kostium nielubianej koleżanki - przebiegła Catherine potrafi się przyczaić i wykorzystać niektóre fakty na swoją korzyść.
Pozornie jest to lekka powieść z happy endem w tle. To tylko pozory. Dużo miejsca zajmuje poważny problem społeczny wielkich korporacji, jakim jest wyścig szczurów, intrygi i spiski, których celem jest wygryzienie kogoś ze stanowiska. Catherine staje do walki z układami, w czym wspierają ją wyżej wspomniani przyjaciele.
Najlepsza przyjaciółka - jest. Asystent/przyjaciel gej - jest. Wredna szefowa - obecna. Dwóch przystojniaków, którzy wpadają w oko głównej bohaterce - ich również nie zabrakło. Teoretycznie - schemat bohaterów aż miło. W praktyce wypadło to jednak wyjątkowo dobrze. Catherine przeprowadza się z Paryża do nowojorskiej kancelarii. Od razu zostaje zarzucona pracą, a najważniejszym wyzwaniem staje się dla niej reprezentowanie Diora - domu mody, którego ubrania wielbi. Zaczyna się również spotykać z jednym z ważnych klientów i staje przed poważnym dylematem - wybrać etykę zawodową czy miłość? We wszystkich trudnych momentach pomagają jej przyjaciele - Lisa i Rikash. Żeby nie było zbyt słodko, bohaterka co chwilę ma rzucane kłody pod nogi - przygotowania do trudnego egzaminu, złośliwości szefowej, klienci, którzy źle wyobrażają sobie ich współpracę.
Na korzyść Cat przemawia, że ma silną i przede wszystkim ciekawą osobowość. Nie boi się nowych wyzwań, jest zdeterminowana, aby osiągnąć wymarzony sukces. Niektóre zagrania bohaterki były po prostu genialne, skończyły się czasy wylewania kawy na nowy kostium nielubianej koleżanki - przebiegła Catherine potrafi się przyczaić i wykorzystać niektóre fakty na swoją korzyść.
Pozornie jest to lekka powieść z happy endem w tle. To tylko pozory. Dużo miejsca zajmuje poważny problem społeczny wielkich korporacji, jakim jest wyścig szczurów, intrygi i spiski, których celem jest wygryzienie kogoś ze stanowiska. Catherine staje do walki z układami, w czym wspierają ją wyżej wspomniani przyjaciele.
"Kocham Nowy Jork" to pozycja, która idealnie wstrzeliła się w letnią porę roku, bo jest dobrym umilaczem podczas wypoczynku. Polecam :)
Moja ocena: 7,5/10
Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę
Mam wrażenie, że na rynku jest strasznie dużo książek, które poruszają właśnie temat korporacji, a co za tym idzie także temat wyścigu szczurów. Tak jak piszesz, czym taka książka może zaskoczyć? Oczywiście, jeśli jej nie przeczytam, to się nie dowiem, czym ta książka się wyróżnia :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest taka mała bolączka literatury, że bardzo trudno wejść z oryginalnym tematem, bo wszystko już było :). W takim wypadku trzeba postawić na fajnych bohaterów, co autorce się udało :)
UsuńBardzo fajna książka. I druga część ma być - chętnie poczytam Kocham Paryż:)
OdpowiedzUsuńJa również chętnie przeczytam drugą część :)
Usuńzostałaś nominowana do liebster Blog:)
Usuńhttp://www.stulecieliteratury.pl/2013/07/liebster-blog.html
Książką nie byłam, jakoś szczególnie zainteresowana, ale po przeczytaniu Twojej recenzji chyba zmienię zdanie i jeśli będę miała okazję ją kiedyś przeczytać, to czemu nie? ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem możesz spokojnie przeczytać :)
UsuńLubię silne bohaterki, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńRzeczywiście brzmi bardzo schematycznie, mimo to chętnie bym przeczytała. Lubię takie charyzmatyczne, odważne bohaterki, więc myślę, że polubiłabym Catherine.
OdpowiedzUsuńBohaterki chyba nie da się nie lubić :). Autorka na szczęście przełamała ten schemat fajnymi postaciami i wyszło dobrze :)
UsuńTa książka jest teraz całkiem popularna. Ja też mam na nią ochotę, dlatego cieszę się, że względnie ci się podobała :)
OdpowiedzUsuńCóż, popularność z pewnością wiąże się z niedawną premierą :P. Mam nadzieję, że drugi tom podtrzyma poziom pierwszej i będzie to popularność spowodowana tylko faktem, że jest to dobra książka :)
UsuńSłyszałam o niej i wciąż nie wiem. Na pewno kiedyś przeczytam, jeżeli wpadnie w moje ręce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWarto się jej przyjrzeć :)
UsuńPrzydałaby mi sie taka letnie przyjemna lektura, na razie trafiam na te które emocjonalnie mnie miażdżą.
OdpowiedzUsuńKasiek, koniecznie sięgaj po coś lekkiego, bo nie można tyle takich mocnych książek czytać
UsuńBrzmi całkiem ok. Wydaje się lekka i niezobowiązująca, czyli na ten czas idealna:)
OdpowiedzUsuńTak, została wydana w idealnym momencie :)
UsuńOoo taka pozycja by mnie interesowała :)Wyścig szczurów w korporacjach to ciekawy dla mnie temat.
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz sięgnąć:)
UsuńCzekam na kolejne perypetie bohaterki :)
OdpowiedzUsuńJa również :D
UsuńKolejna "kobieca" książka na rynku. Nie gustuje w tego typu pozycjach ale w sumie lubię czasem poczytac coś co nie pasuje do mojego "kanonu" więc może kierując sie Twoją recenzją dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zastanawia mnie, że nie ma pojęcia "męska literatura" :)
UsuńMyślę, że na lato jest w sam raz :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam tytuł, bo przyda się podczas letnich podróży. ;)
OdpowiedzUsuńNa letnią podróż będzie to lektura idealna :)
Usuń