wtorek, 2 lipca 2013

Jacques Neirynck - Przepis na nieśmiertelność

Tytuł: Przepis na nieśmiertelność
Autor: Jacques Neirynck
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Liczba stron: 373
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/


"Przepis na nieśmiertelność" to druga część trylogii, której autorem jest Jacques Neirynck. Mimo, że nie znałam tomu pierwszego, to nie sprawiło mi to najmniejszego problemu. Autor w bardzo taktowny sposób nawiązywał do wcześniejszych wydarzeń, jednocześnie nie zdradzając nam istotnych elementów fabuły i rozwiązania. Dzięki temu będę mogła kiedyś rozpocząć "Manuskrypt z Grobu Świętego".

Grupa uczonych, na polecenie bogatego bankiera ma zadanie sprawdzić najważniejsze prawdy Kościoła, czy Bóg i dusza naprawdę istnieją. Wśród badaczy jest między innymi brat papieża, Theo de Fully oraz sceptyk i ateista posiadający za to żonę, którą nawiedzają aniołowie. Wiara i nauka muszą się zjednoczyć, aby osiągnąć wspólny cel.

Niestety, "Przepis na nieśmiertelność" nie jest powieścią wciągającą, stwierdziłabym nawet, że większa część jest po prostu nudna. Wydarzenia były przegadane, z każdą kolejną stroną moja ochota na dalszą lekturę malała. Najgorsze jest to, że pomysł na fabułę był naprawdę dobry, ale wykonanie trochę nie wyszło. Zabrakło mi sensacji, napięcia i elementów zaskoczenia, których po tego typu literaturze zawsze oczekuję.

Nie lubię wystawiać słabych not. Nie lubię krytykować książek, bo jednak to był jakiś wysiłek autora, żeby napisać książkę, a później zawalczyć o jej wydanie. Czuję zawsze jakieś wyrzuty sumienia, bo może tylko mi się nie podoba, może miałam zły dzień na lekturę. W każdej pozycji zauważam jednak pozytywy, a w tej z pewnością dużo daje niepozorna postać papieża Jana XXIV. Jest reformatorem, chcącym zmienić oblicze Watykanu. Taki jest z wierzchu. W głębi serca jest zagubiony, niepewny, ogarniają go wątpliwości czy dobrze postępuje. Jacques Neirynck przedstawia głowę Kościoła katolickiego jako naprawdę zwykłego człowieka, który jest bratem i przyjacielem. Mimo, że jest to postać fikcyjna, to miałam wrażenie jakby to była prawdziwa osoba, z krwi i kości. Nie ukrywam, że to właśnie z tym bohaterem najbardziej się zżyłam.

Po trzecią część, czyli "Proroctwo o Watykanie" oczywiście sięgnę, gdyż zbiera dobre opinie. Poza tym będzie dużo o papieżu :)

Moja ocena: 3,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

6 komentarzy:

  1. Oj szkoda, że tak słabo, stąd chyba sobie daruję tą trylogię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, mi nie przypadła ta część do gustu

      Usuń
  2. Ja też chyba odpuszczę sobie tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może rzeczywiście kolejna część zasłuży na wyższą notę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się