Autor: Katarzyna Szelenbaum
Liczba stron: 378
Wydawnictwo: G+J
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl
Do cyklu Wielki Północny Ocean przekonałam się już po lekturze pierwszej księgi. Z każdą kolejną częścią jesteśmy wprowadzani w życie Kruka i Rina, autorka niby uchyla nam rąbka tajemnicy, ale w rzeczywistości jest coraz więcej pytań niż odpowiedzi. Finał każdej księgi jest skonstruowany tak, że oczekiwanie 3 miesiące na premierę kolejnej części staje się istną męczarnią :). Bardzo często zaglądałam na stronę wydawnictwa, aby zobaczyć, czy jest już wyznaczona konkretna data, do której później odliczałam dni.
W Królestwie Eskaflonu zaczyna panować chaos. Wrogowie armii mnożą się, atakują żołnierzy i wprowadzają ich w zasadzki. Ofiarami padają także żołnierze pod dowództwem Dzikiego Kruka. Mężczyzna musi dać się poniżyć, aby uratować swoich żołnierzy... W trudnej sytuacji jest też jego Mikadejo, Rin. Kruk postanawia go odprawić, na co chłopak nie chce się zgodzić. Zaczynają go prześladować różne sny, nawiązujące do bardzo trudnego dzieciństwa pod opieką ojca - grabarza. Ważną rolę w tym tomie odgrywa również kurtyzana, Tesil, która została ukazana w zupełnie innym świetle.
W tej części nasi bohaterowie również bardzo się zmienili. Kruk, który do tej pory był przedstawiony jako okrutny żołnierz, coraz częściej pokazywał swoją jasną, lepszą stronę. Dobroć, szlachetność i odwaga - bohater ogromnie ewoluuje i zupełnie zmieniłam o nim zdanie. Jego zachowanie wobec poddanych mu żołnierzy zasługuje na szczególną uwagę i prawdę mówiąc, właśnie tym zdobył moje uznanie. Z ciekawością czekam, aż dowiem się jakie krył tajemnice.
Momentami przerażał mnie za to Rin. Stawał się podobny do swojego Lesluna, okazywał często brak zrozumienia. Targały nim sprzeczne emocje, bardzo się zmieniał, raz był bezwzględny, za chwilę współczuł drugiemu człowiekowi. Mam nadzieję, że kolejne dwa tomy nie zniszczą mi już zbudowanego obrazu tego bohatera.
Co do wydania, to jest utrzymane w takim samym stylu co poprzednie części. Świetna treść jest przekazana w bardzo ładnej oprawie, więc aż miło się na nie patrzy :).
Gdy zaczynałam swoją przygodę z powieściami pani Szelenbaum byłam trochę zła, że na premiery kolejnych tomów trzeba czekać aż 3 miesiące. Wydawało mi się to niewyobrażalnie długo. Po lekturze środkowego tomu jestem jednak zadowolona z takiego obrotu sprawy. Los bohaterów i ich cierpienia, ukazane w tym tomie zostały opisane tak, że bardzo łatwo było mi wczuć się w ich nastroje i wpadałam w pewnego rodzaju przygnębienie. Kolejnego, czwartego tomu chyba nie dałabym rady przeczytać tak od razu, więc przez te tygodnie nastawię się odpowiednio do lektury.
Autorka serwuje nam dobrą powieść, nieco fantastyczną, ale skupioną głównie na analizie psychiki Rina, jego sposobie postrzegania innych, z Krukiem na czele. Ja, mimo że książka była trochę przygnębiająca, bardzo Wam polecam przeniesienie się do Eskaflonu :).
Moja ocena: 8,5/10
Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę
Nie znam tego cyklu, ale brzmi niezwykle ciekawie.
OdpowiedzUsuńPo 3 tomach śmiało mogę stwierdzić, że warto :))
UsuńWspółczuję czekania na wydanie, bo widzę, że naprawdę wciągająca książka. Może sama po nią sięgnę? Jak już wydadzą wszystkie części, żeby się nie stresować ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI tak lepiej 3 miesiące niż rok czy dwa :). Polecam sięgnąć po pierwszy tom, a może Ci się spodoba :)
UsuńNie znam tego cyklu i chyba tym razem odpuszczę sobie jego lekturę.
OdpowiedzUsuńCykl jest jeszcze słabo znany, ale mam nadzieję, że z czasem zdobędzie popularność, bo na to zasługuje :)
UsuńCieszę się, że się Pani podobało~!
OdpowiedzUsuńWłaśnie trwa redakcja czwartego tomu - będzie sporo dialogów. I inny Eskaflon, pełen przepychu i bogactwa.
Chyba się domyślam co może być w 4 tomie :)
UsuńProszę mi zdradzić <3 (czy jest na blogu jakaś funkcja "spoiler"?) Jestem szalenie ciekawa czytelniczych przewidywań ;)
UsuńWysłałam wiadomość na lubimyczytac.pl :)
Usuń