Autor: Przemysław Borkowski
Liczba stron: 311
Wydawnictwo: Oficynka
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/
O tym, że Kabaret Moralnego Niepokoju należy do moich ulubionych kabaretów wspominałam Wam niedawno, przy okazji recenzji wywiadu - rzeki z liderem, Robertem Górskim. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź kryminału napisanego przez Przemysława Borkowskiego, wiedziałam, że muszę się z tą książką zapoznać. Czy jako pisarz jest równie dobry jak w niezapomnianych skeczach?
Krzysztof wraca do rodzinnej miejscowości, aby sprzedać dom, w którym mieszkał razem z rodzicami przez całe młodzieńcze życie. Przez większą część powieści bohater spaceruje po okolicy i pensjonacie, a w wolnych chwilach znajduje fragmenty ludzkiego ciała: "A pan co, kolekcjonuje takie rzeczy? Najpierw ręka, teraz ucho. Chce pan sobie złożyć własnego człowieczka?". Podczas spacerów spotyka mieszkańców, wspólnie dziwią się wielkimi zmianami jakie nastąpiły w ich życiu, przemianom we wsi, nowym sąsiadom. Drugim elementem łączącym spotkania z kolejnymi osobami jest stwierdzenie każdej z nich, że we wsi dzieje się coś złego. I tak cały czas.
Powiało niestety nudą. Wątek kryminalny pozostawił ogromny niedosyt. Zupełny brak napięcia. Akcja była poprzetykana kilkoma opowieściami, które niby były dobre i interesujące, ale raczej w zbiorze opowiadań, niż w tej historii, do której nic nie wniosły.
Tego pana zdecydowanie bardziej lubię, cenię i szanuję jako kabareciarza, gdy mnie rozśmiesza, niż gdy próbuje tworzyć mój ulubiony gatunek literacki. Szkoda, bo zapowiadało się całkiem nieźle. Polecenia na okładce moim zdaniem nijak się mają do rzeczywistości, są znacznie przesadzone. Niestety, tej książki nie mogę zaliczyć do świetnych kryminałów, raczej mocno średnia obyczajówka z ledwo zarysowanym wątkiem kryminalnym.
Moja ocena: 3,5/10
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę
Ten pan chyba popełnił też kiedyś jakąś fantastykę. ..
OdpowiedzUsuńMożliwe, za bardzo nie wnikałam w całokształt jego twórczości ;]
UsuńCzytalam juz jedna, bardzo chwalebna receznje na temat tej ksiazki i wtedy za wszelka cene chcialam ja miec. Plusem jest oczywiscie to, ze rowniez chcialabym sie zapoznac z dzielem naszego rodaka, i to akurat tego, ktroego znam i uwielbiam z kaberetow. No coz, mam mieszane uczucia cod do tej ksiazki i mysle, ze zakup jej odloze na nastepne miesiace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam nadzieję, że jeśli sięgniesz, to przypadnie Ci do gustu :)
UsuńJa tez mama taką nadzieję, bo nie lubię zabierać się za książki, które mają być super, a okazują się klapą.
UsuńPozdrawiam
A i ma, jeszcze inne pytanie. Wybierasz się na spotkanie bloggerów w Białymstoku? ;>
UsuńPaula, na pewno postaram się być :))
UsuńWczoraj przeczytałam:) Dziwna ksiąąka, dużo dywagacji, opisów przyrody, a watek kryminalny taki mimochodem.
OdpowiedzUsuń"Dziwna" to bardzo dobre określenie :)
UsuńO, to chyba pierwsza nie bardzo pochlebna recenzja tej książki. Również czytałam "Hotel Zaświat" i mnie trzymał w napięciu cały czas, moim zdaniem pan Borkowski jest równie dobrym pisarzem, jak i kabareciarzem.
OdpowiedzUsuńOczywiście to tylko potwierdza, że są gusta i guściki :-)
Teraz po przeczytaniu Twojej recenzji mama mieszane odczucia co do przeczytania tej książki- bo nastawiałam się na świetny kryminał...
UsuńJako kabareciarza go uwielbiam, pisarsko mnie nie przekonał. Jak wyda coś nowego to z pewnością się zainteresuję, a może mnie przekona następnym razem :)
UsuńNajlepiej przeczytać i wyrobić sobie własną opinię. Jednych zachwyci, innych znudzi. Mógł tylko mi nie podpasować :)
Uuuu... Nienajlepiej to brzmi.A po recenzji Awioli ucieszyłam się, że to może być dobra książka. No, ale kiedyś po prostu sama sprawdzę. :)
OdpowiedzUsuń