Tytuł: Bezdomna
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 252
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/
"Bezdomna", jedna z najnowszych powieści Katarzyny
Michalak wywołała wśród czytelników skrajne emocje. Jedni wychwalają, pisząc,
że książka o takiej tematyce jest potrzebna, że otwiera pewien temat tabu,
jakim jest depresja poporodowa. Inni przekonują, że przedstawiona historia jest
naiwna, a wręcz szkodliwa dla odbiorcy. Muszę przyznać, że lekturę
rozpoczynałam z mieszanym uczuciem, bo także głosy blogerów, z którymi mam
podobny gust były zróżnicowane. Musiałam jednak sama się przekonać, w czym tkwi
zło lub fenomen "Bezdomnej".
Kinga Król wybiera wigilijną noc na popełnienie samobójstwa.
Przeszkadza jej w tym mały kotek, którego przypadkowo zamyka razem ze sobą w
śmietniku. Znajduje ją Aśka, była kochanka męża Kingi, która oferuje tytułowej
bezdomnej wspólne spędzenie wigilii, a w późniejszym czasie pomoc w odbiciu się
od dna. Aśka nie jest jednak bezinteresowna - jej dziennikarski instynkt mówi
jej, że historia skrywana przez Kingę może być świetnym materiałem na artykuł,
który może przynieść ogromny sukces. Zaczyna słuchać opowieści dziewczyny,
która przez ostatnie 2 lata przeżywała prawdziwy horror. Jak zachowa się Aśka?
Jak zareaguje na straszliwą prawdę, którą wyjawi Kinga? Wyciągnie pomocną dłoń,
czy wręcz przeciwnie, jako była kochanka męża, postanowi całkowicie pogrążyć
kobietę?
Katarzyna Michalak z pewnością zaczęła dyskusję nad ważnym,
chociaż często niezauważanym problemem społecznym jakim jest depresja
poporodowa. Często młode matki nie otrzymują należnego im wsparcia ze strony
ojca dziecka, czy rodziny i w konsekwencji same muszą sobie radzić z problemem.
Część z nich rzeczywiście się załamuje, co może prowadzić do takich tragedii
jak w przypadku głównej bohaterki. Autorka próbowała urealnić swoją historię
podając przykłady głośnych morderstw malutkich dzieci. Mam trochę mieszane
uczucia, czy w swoją powieść powinna wplatać prawdziwe wydarzenia, które w większości
nie miały jeszcze finału i wyrok w sprawie dzieciobójczyń nie zapadł.
Drugą ważną sprawą jest fakt, jak bardzo media mogą nas
zmanipulować. Bardzo szybko potrafimy wydawać wyroki, najczęściej te negatywne,
rzadko zastanawiając się, jak ta historia wygląda od drugiej strony. Brukowce
często przeinaczają fakty, aby historia lepiej się sprzedawała, aby była bardziej
sensacyjna i aby wzbudzała jak najwięcej emocji.
Powieść pani Michalak na pewno nie każdemu przypadnie do
gustu. Widać to chociażby po naprawdę różnych ocenach. Moim zdaniem warto po
nią sięgnąć z przynajmniej kilku powodów. Nie dość, że naprawdę wciąga, to
jeszcze otwiera oczy na niektóre problemy i pokazuje, że osądzając innych,
możemy bardzo łatwo zniszczyć ich życie. Niektóre wydarzenia są może aż za
bardzo nierealne i bajkowe, ale skoro sięgamy po powieść, to nie oczekujmy literatury
faktu, gdzie wszystko będzie na wskroś prawdziwe. Polecam
Moja ocena: 7/10
Też słyszałam bardzo skrajne opinie na temat tej książki. I muszę przyznać, że głos krytyki jest bardzo głośny i mocno mnie zniechęca, ale na pewno przeczytam, żeby wyrobić sobie własne zdanie.
OdpowiedzUsuńJeśli nie jesteś przekonana, to zaczekaj aż będzie w bibliotece, żeby nie żałować wydanych pieniędzy. Ja jestem zadowolona, że jednak zdecydowałam się na zakup :)
UsuńJa również słyszałam rozmaite opinie o tej książce. Dlatego na razie się wstrzymam. Jednak myślę, że prędzej czy później i tak przeczytam , żeby samej przekonać się kto tak naprawdę ma rację. Choć myślę , że prawda leży gdzieś pośrodku.
UsuńDokładnie, najlepiej jednak samej się przekonać ;]
UsuńTak właśnie mam zamiar zrobić - spokojnie poczekać aż będzie w bibliotece :-) a jak mnie zachwyci to wtedy kupię.
UsuńDobra postawa :)
UsuńO tej książce głośno w blogosferze, zgodzę się że Pani Michalak poruszyła temat i na czasie i ważny i też kontrowersyjny.
OdpowiedzUsuńZa wybór tematu zdecydowanie trzeba autorkę pochwalić, bo nie bała się sięgnąć po coś trudnego ;]
UsuńKsiążka już za mną i osobiście pozytywnie ją odebrałam, dlatego smucą mnie niektóre bardzo nieprzychylne opinie na jej temat.
OdpowiedzUsuńCyrysiu, problem może polegać również na tym, że co czytelnik, to opinia. Jedni spodziewali się melodramatu, inni czegoś bardzo realistycznego, a trzeba chyba sobie uzmysłowić, że powieści pani Michalak mają pewną nutkę nierealności i bajkowości.
UsuńSłyszałam i o książce i o autorce. Na razie nie mam czasu :( ale w końcu będę musiała się jej bliżej przyjrzeć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAjajaj, z tym czasem są zawsze problemy, obyś miała go więcej :))
Usuńmoże kiedyś sięgnę po książkę, gdyż mam ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńSięgnij i wyrób własną opinię :)
UsuńWłaśnie ściągnęłam tego ebooka - jestem tej książki baaaaardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię:)
UsuńWyjątkowo ciężko zaufać ocenom tej książki, bo faktycznie - są skrajnie różne. Trzeba sprawdzić samemu. :)
OdpowiedzUsuńSama jestem zszokowana tym, że znajomi blogerzy oceniają od 1 przez 3,5,8 aż do 10 :)
UsuńRównież słyszałam całą masę przeróżnych opinii na temat tej książki, niektórzy zarzucają też autorce niekompetencję, jeżeli chodzi o aspekty medyczne. Nie miałam jeszcze okazji przeczytać "Bezdomnej", jednak z pewnością po nią sięgnę, by przekonać się, jak to rzeczywiście jest. ;)
OdpowiedzUsuńZ tą niekompetencją to jest taka sprawa, że powieści nie można traktować jak poradnika :). Dlatego nie traktowałam spraw medycznych bardzo poważnie.
UsuńBrzmi interesująco, porusza istotny temat. Chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńTemat jest z pewnością ważny, chociaż wciąż jeszcze za mało o nim wiemy. Ciekawi mnie jak na twórczość pani Michalak spojrzy mężczyzna :)
UsuńMuszę przyznać, że "Bezdomna" najbardziej mnie zainteresowała z książek napisanych przez panią Michalak. No, może oprócz tej najnowszej, bo też zapowiada się interesująco. Choć o tej pierwszej również czytałam różne recenzje to jednak po nią sięgnę. Jestem ciekawska i lubię wyrobić sobie własne zdanie na temat książki. :)
OdpowiedzUsuńNajnowsza i mnie kusi :).
UsuńKsiążka zbiera różnorodne opinie, dlatego pragnę sama przekonać się, jakie wrażenie wywrze na mnie "Bezdomna".
OdpowiedzUsuń