piątek, 7 czerwca 2013

Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat...

Hej :)

Świat blogerski opanowała ostatnio zabawa, polegająca na przedstawieniu 5 filmów w moim wieku. Rok, w którym się urodziłam to 1993, więc poszukamy filmów, którym stuknęła dwudziestka. Zapraszam :)




1.Reggae na lodzie Film oparty na autentycznych wydarzeniach. Trójka młodych sprinterów, za wszelką cenę pragnie wystąpić na olimpiadzie. Niestety w trakcie eliminacji zdarza się wypadek i przegrywają swoją szansę. Jeden z nich przypadkowo dostrzega możliwość wystąpienia na olimpiadzie, ale zimowej. Chcąc zmienić swoje życie postanawiają uprawiać bobsleje. Nie jest to jednak takie proste, bo końcu Jamajka to bardzo ciepły kraj.
Film, który oglądałam mnóstwo razy, dający mega optymizm i uczący, że jeżeli tylko bardzo się czegoś chce, to można to osiągnąć.


2. Pani Doubtfire. Jak daleko może posunąć się zwykły ojciec, aby spędzić więcej czasu ze swoimi dziećmi? Po niefortunnym rozwodzie, Daniel Hillard Robin Williams dowiaduje się, że jego była żona Sally Field poszukuje gosposi. Bez namysłu podejmuje tę pracę. Wymaga to jednak "drobnej charakteryzacji". Mimo dużego biustu i obfitych bioder Robin Williams zachowuje właściwą sobie witalność, a jego poczucie humoru przekracza wszelkie granice... 
Rewelacyjna rola Robina Williamsa, fajna komedia dla całej rodziny. Pomyśleć, że powstał 2 dekady temu :)




3. Dzień świstaka.
Bill jest prezenterem telewizyjnym który jak co roku jedzie do małego miasteczka aby nakręcić materiał o dniu świstaka. W tym dniu według tradycji świstak ma przewidzieć jak długo jeszcze będzie trwała zima. Bill nie lubi tego święta, postanawia jak najszybciej nakręcić materiał i wyjechać z miasteczka. Podczas powrotu jego ekipę zaskakuje śnieżyca, postanawiają wrócić do miasteczka i przenocować. Kiedy Bill budzi się następnego dnia, okazuje się że znowu jest dzień świstaka. Przeżywa tak samo kolejny dzień. Następnego budzi się w hotelu i ...znowu jest dzień świstaka. 
Nie przepadam za tym aktorem, nawet nie wiem czemu. Film za to jest dobry, ale w super sposób mnie nie porwał.. W sumie umieszczam dlatego, że jest znany ;]



4. Uprowadzenie Agaty Młody Cygan ucieka z więzienia chociaż do końca odsiadki zostało mu zaledwie siedem dni. Wkrótce poznaje nieletnią Agatę, córkę wpływowego prominenta. Młodzi zakochują się w sobie od pierwszej chwili. Ojciec dziewczyny obawia się, że wybryki córki mogą zaważyć na jego karierze politycznej. Rodzice dokładają więc wszelkich starań, by rozdzielić zakochanych. Wreszcie próbują umieścić córkę w zakładzie psychiatrycznym, a chłopaka wtrącić do więzienia. Agata i Cygan uciekają, muszą się ukrywać. Wkrótce postanawiają wziąć ślub według obrządku cygańskiego. Podczas ceremonii dochodzi do tragedii... 
Polska perełeczka w zestawieniu. To już nie chodzi o to, że historia miłości jest piękna i że uwielbiam piosenki Krajewskiego. Ten film NAPRAWDĘ warto obejrzeć :)



5. Bezsenność w Seattle. Po śmierci żony Sam Baldwin pogrążony jest w głębokim smutku. Jonah, syn Sama, w wigilijny wieczór dzwoni do radia z życzeniem, by jego ojciec znalazł sobie nową towarzyszkę życia. Tej samej audycji słucha Annie Reed, która jest poruszona wypowiedziami Jonaha i Sama. Annie postanawia odnaleźć Sama. 
Lubię oglądać filmy z udziałem Meg Ryan i Toma Hanksa, poza tym to kolejna dobra komedia romantyczna, do której chętnie wracam :).


25 komentarzy:

  1. Uprowadzenie Agaty jest na faktach autentycznych.

    Młoda jesteś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie podczas szukania opisów filmów się o tym dowiedziałam :).

      Gdzie tam młoda, 2 z przodu to już nie tak mało :P

      Usuń
  2. Też chciałam to zrobić, ale żadnego z tych filmów nie widziałam, więc uznałam, że sobie daruję:D Ale dobrze wiedzieć, że np. "Uprowadzenie Agaty", na które od dawna mam ochotę jest w naszym wieku :p

    OdpowiedzUsuń
  3. 2 i 3 uwielbiam, 5 jest przesympatyczne. Reszty nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Doubtfire świetna komedia :)
    Zaciekawił mnie film Uprowadzenie Agaty, może kiedyś uda mi się obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto obejrzeć "Uprowadzenie Agaty" :). "Pani Doubtfire" to klasyk :D

      Usuń
  5. 2, 3 i 5 znam i bardzo lubię! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również je lubię, chociaż 3 zdecydowanie najmniej :P

      Usuń
  6. W tym samym roku się urodziłam, a nic nie kojarzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się aż zdziwiłam, że tyle fajnych produkcji z tego roku pochodzi :)

      Usuń
  7. Moim ulubieńcem jest "Uprowadzenie Agaty"! Ten film mogłabym oglądać codziennie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc, żadnego z tych filmów nie oglądałam. :P Ale nadrobię, spokojnie. Kiedyś w końcu może znajdę trochę wolnego czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam dwójkę, trójkę i czwórkę, a co do piątki nie jestem pewna, ale podejrzewam, że również. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 5 jest często w telewizji, więc pewnie rzuciło Ci się w oko :)

      Usuń
  10. Wszystkie filmy znam i oglądałam nie raz. Z "Uprowadzenia Agaty" uwielbiam główny motyw muzyczny. Piękny utwór.
    "Reagge na lodzie" to nie moja stylistyka, ale film jest fajny. "Dzień Świstaka" uwielbiam, z każdym razem gdy go oglądam coraz bardziej. Choć za pierwszym razem gdy go oglądałam, nie zrozumiałam co ludzie widzą w tym filmie. Teraz już wiem. Niezapomniana gra aktorska Billa Murray'a i doskonała, młodziutka Andy McDowell. "A co gdyby nie było jutra? Nie byłoby konsekwencji...".
    "Pani Doubtfire" to przede wszystkim fenomenalna gra aktorska jednego z moich hollywoodzkich ulubieńców, czyli niezastąpionego Robina Williamsa. Uwielbiam tego aktora i uważam, że jest jednym z niewielu, który nawet z najmniejszego epizodu (np. jeden z odcinków "Przyjaciół") potrafi stworzyć niezapomnianą kreację. No i równie ciekawa, drugoplanowa rola późniejszego Bonda :)
    "And the last, but not least...". "Bezsenność w Seattle" to jeden z klasyków komedii romantycznych. Jeden z moich ulubionych filmów, z wspaniałą grą aktorską Toma Hanksa i Meg Ryan. Ubóstwiam ten film. Jeden z najlepszych w swojej kategorii :)
    Ach, gdzie to kino z dawnych lat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Fajnie, że pomimo młodego wieku doceniasz stare, dobre kino :) No dobra, może nie takie stare, do "Gwiezdnych Wojen" mu daleko. Ale jednak :)

      Usuń
    2. Kasiu, pobiłaś rekord długości komentarza :D
      Z pewnością jest jeszcze więcej różnych fajnych filmów z tego roku, które powinny się pojawić, np. "Komedia małżeńska", ale trzeba było się ograniczyć do 5 :)

      Usuń

  11. Oglądałam 2 i 3, reszta jest mi nieznana:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pani Doubtfire bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się