poniedziałek, 23 lipca 2012

Yves Bériault - Etty Hillesum - Świadek Boga w otchłani zła


Tytuł:  Etty Hillesum - Świadek Boga w otchłani zła
Autor:Yves Bériault
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2011
Wydawnictwo: Promic
Liczba stron: 187
Źródło okładki: http://www.wydawnictwo.pl/index.php/s/karta/id/591




Dzisiaj skończyłam czytać książkę, co do której mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony jest to historia młodej holenderskiej Żydówki, Etty Hillesum, która zginęła w Auschwitz. W książce są opisane jej przeżycia duchowe, kroczenie drogą wiary, która nie skłania się ani ku judaizmowi, ani ku chrześcijaństwie, wspieranie rodzin, które idą na śmierć. Z drugiej strony historia jest napisana w sposób niesamowicie chaotyczny i niestety, bardzo mało wciągający.
Zacznijmy od treści. Etty Hillesum jest holenderską Żydówką. W swoim krótkim życiu nie była jednak praktykującą osobą, nie chodziła ani do synagogi, ani do kościoła. Dopiero za sprawą swojego terapeuty, którego wiara skłoniła ją do poznawania samej siebie, do odkrywania swojej drogi i przeznaczenia. Występuje bardzo dużo zagadnień dotyczących przebaczenia. Jak przebaczyć mordercom, którzy zabijają ludzi w obozach? Etty nie miała problemu z tym, żeby wybaczyć wrogom, mimo, że jej rodzina i ona sama zostali skazani na śmierć w obozie. Od tej młodej  dziewczyny możemy się uczyć jak wybaczać, jak kochać i jak pomagać innym. A przede wszystkim jak wierzyć mimo szalejącego wokół zła.
O ile zazwyczaj lubię czytać biografie, o tyle w tym przypadku zadowolona nie jestem. Autor nie zaintrygował mnie, nie skłonił do tego, żebym sięgnęła po jakieś inne źródła dotyczące Etty Hillesum, a szkoda, bo była niewątpliwie ciekawą osobowością, jedną z osób, które mimo trudnych czasów odważnie wyznawali swoje poglądy, walczyli o zachowanie godności. Poza tym nieco zbyt dużo było cytatów pochodzących z pamiętników Etty, czuło się właściwie, że pozycja "Etty Hillesum. Świadek Boga w otchłani zła" jest wyjaśnieniem najważniejszych kwestii poruszanych w pamiętnikach, tak jakby nie była to zupełnie oddzielna książka. Podsumowując, pierwszy raz nie wiem jaką ocenę dać książce. Momentami bardzo nudziła, momentami kolejne strony były ciekawe i czytało się bardzo szybko. Po około 50 stronach odłożyłam książkę na bok, wróciłam po dłuższym czasie do ponownego czytania. Moim zdaniem jest to ciekawa historia opisana bardzo przeciętnie. Przypominam, że jest to tylko i wyłącznie moja opinia, ktoś inny może być nią zachwycony. Mimo wszystko ta pozycja nie daje mi spokoju co do odbioru, więc postaram się po nią sięgnąć w ciągu najbliższych miesięcy i może wtedy autor do mnie przemówi, wciągnie, zaskoczy wiadomościami dotyczącymi Etty Hillesum.
Oczywiście książka ma też swoje plusy :). Jest ładnie, solidnie wydana, w twardej oprawie, czytelna i duża czcionka, co akurat lubię w książkach. No i sama postać Etty zależy na dużą uwagę. 
Moja ocena: 4/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki 



Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę przeczytanej książki

2 komentarze:

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się