wtorek, 12 listopada 2013

Neal Shusterman, Eric Elfman - Strych Tesli

Tytuł: Strych Tesli
Autor: Neal Shusterman, Eric Elfman
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Egmont
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



"Strych Tesli" to pierwsza część opowieści o Nicku i wyjątkowych urządzeniach, które odkrył na strychu starej posiadłości swojej krewnej. Czternastolatek, po pożarze domu, w którym zginęła jego matka, zaczął razem z ojcem i młodszym bratem poszukiwanie swojego miejsca na ziemi, azylu, w którym mogliby zapomnieć o niedawnej tragedii. Jeszcze nie wie, że zmiana miejsca zamieszkania wpędzi go w poważne tarapaty...

Nick postanawia urządzić wyprzedaż garażową i pozbyć się zalegających na strychu gratów. Nieoczekiwanie wyprzedaż cieszy się ogromnym zainteresowaniem, nabywcy są w stanie przepłacić, aby tylko zdobyć wymarzoną rzecz. Sprzedawanymi przez chłopaka rzeczami interesują się również tajemniczy mężczyźni. Jak się okazuje, są oni przedstawicielami Stowarzyszenia Accelerati, a przedmioty ze strychu mają dla nich ogromną wartość. Nick odkrywa, że wszystkie sprzęty stworzone przez Teslę mają magiczne właściwości: wypowiadają myśli, wskrzeszają martwe organizmy, pokazują przyszłość. Accelerati nie cofną się przed niczym, aby odebrać Nickowi urządzenia ze strychu i zdobyć kontrolę nad światem. Jakby tego było mało, Nick wplątuje się w trójkąt miłosny, a świat czeka zagłada.

Autorzy wykreowali nieco bajkowy świat, w którym dobro walczy ze złem. Accelerati są typowymi czarnymi charakterami i chcą zagrozić naszym młodym bohaterom. Ten wątek jest poprowadzony trochę nierealnie, bo raz Accelerati są wszechmocni, innym razem nie potrafią sobie poradzić ze znacznie młodszymi od siebie dziećmi i znaleźć/ukraść pożądane rzeczy. 

Do plusów książki zdecydowanie można zaliczyć fakt, że Accelerati nie zaczęli nagle przemieniać się w wampiry/wilkołaki/fantastyczne stwory, których ostatnio pełno w literaturze młodzieżowej. Ja osobiście jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim motywem jaki jest przedstawiony w "Strychu Tesli", więc nie była to dla mnie kalka mnóstwa innych powieści. Dodatkowo, bohaterowie są mocno zróżnicowani, ale razem tworzą dobraną ekipę. Sceny z lekko stukniętą Petulą zdecydowanie wprowadzały jakiś powiew świeżości, lubię, gdy nie wszyscy są cukierkowo dobrzy, wspaniali i idealni. 

Podsumujmy: "Strych Tesli" jest dobrą młodzieżówką, ale nie porywa tak mocno, że nie da się oderwać od książki. Mimo to zakończenie jest na tyle interesujące, że nie powiem "nie" kontynuacji. Liczę, że ten duet spisze się lepiej i napisze bardziej wciągającą powieść :)

Moja ocena: 6,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

5 komentarzy:

  1. Sięgnę jeśli będę miała ku temu okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra młodzieżówka nie jest zła ale... chyba się nie skuszę bo na horyzoncie majaczy coraz więcej smakowitych PA. Do literatury młodzieżowej ostatnio się trochę zraziłem.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie tam kusi ten "Tesla" w tytule, a wszystko przez to, że kocham "Prestiż" (i film, i książkę). Niedobra ja :D
    a nazwa Accelerati bardzo mi się podoba :) może przyjmą mnie do grupy, jeśli okażę się wystarczająco żądna władzy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie pozytywne historie, w których dobro zwycięża nad złem i chociaż do młodzieży się już chyba nie zaliczam, to chętnie rozejrzę się za tą książką. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby nie moja bajka, ale przyznam, że czuję się zaintrygowana tą książką :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się