Autor: Franz Kafka
Liczba stron: 445
Wydawnictwo: MG
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl
Jesień to dobry czas na klasykę. Krople deszczu bębniące o parapet, ciągle zachmurzone niebo, wcześnie zapadający zmrok często przyprawia mnie o przygnębienie. Jak się okazało, trafiłam z jedną lekturą wręcz idealnie i jej wydźwięk skomponował się z nastrojem za oknem. Tą powieścią jest "Proces" Franza Kafki.
W książce został opisany rok z życia Józefa K., człowieka, który został oskarżony. O co? Tego nie udaje mu się wyjaśnić. Nie znając swojej winy, nie jest w stanie się bronić. Szuka pomocy u innych, próbuje znaleźć dojścia do sędziów, ale wciąż jest odprawiany z kwitkiem. Bohater jest wplątany w zupełnie bezsensowne sytuacje, podczas których spotyka ludzi conajmniej dziwnych. Problem z toczącym się procesem, niewiedza o winie, brak możliwości zmiany sytuacji niszczy go psychicznie. Wszystko w jego życiu staje się abstrakcyjne.
Można by było wiele napisać o przedstawionym portrecie psychologicznym Józefa K., o tym, czy wzbudza współczucie, czy razem z sędziami go oceniamy. K. Jest postacią na tyle uniwersalną, że możemy odnaleźć w nim kogoś kogo znamy, może nawet nas samych, często uwikłanych w beznadziejne sytuacje. Józef K. prowadzi z jednej strony normalne życie, może chodzić do pracy i odwiedzać innych ludzi, z drugiej wisi nad nim widmo toczącego się procesu.
Jeżeli chodzi o wydanie, to zostało one wzbogacone o grafiki wykonane przez tłumacza książki. Bruno Schulz zmierzył się z dziełem Kafki i dzięki temu mogłam również stawić tej powieści czoło. Książka jest obszerna (prawie 450 stron), ale sporo miejsca zajmują wspomniane ilustracje, więc czyta się ją wyjątkowo szybko.
Przyznam szczerze, że nie był to mój pierwszy raz z tą książką. 3 - 4 lata temu zaczęłam ją czytać, ale odrzuciło mnie po kilkunastu stronach. Teraz czuję, że to była dobra decyzja, żeby przeczytać tę ksiażkę kilka lat później. Zmieniłam się, jestem bogatsza o nowe doświadczenia, spotkałam się już z wieloma sytuacjami, które tak jak u Kafki były wręcz irracjonalne, pozbawione jakiegokolwiek sensu.
Podsumowując, "Proces" jest powieścią pełną metafor, niecodziennej, nieco przygnębiającej atmosfery. Jest to klasyka idealna na jesień, na mnie zrobiła ogromne wrażenie. Jeżeli jeszcze nie znacie tej książki, to koniecznie musicie po nią sięgnąć, mam nadzieję, że nasze odczucia będą podobne ;).
Moja ocena: 8/10
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Od LO nie czytałam nic Kafki, Proces, czeka na powtórkę
OdpowiedzUsuńCzytałam - dawno temu :)
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo, bardzo dawno temu w liceum, chętnie bym wróciła do tej książki, bo pamiętam, że mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńBędę czytała już niebawem :D
OdpowiedzUsuńCzytałam jeszcze niedawno w szkole średniej. Myślę, że kiedyś sięgnę po nią ponownie.
OdpowiedzUsuń