sobota, 2 listopada 2013

C.S.Lewis - Mroczna wieża

Tytuł: Mroczna wieża
Autor: C.S.Lewis
Liczba stron: 266
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/


Wydawnictwo Esprit postanowiło po raz kolejny uszczęśliwić swoich czytelników i wydało nietypową pozycję C.S.Lewisa? Dlaczego nietypową? Otóż "Mroczna wieża" jest zbiorem tekstów, które nie były nigdy przez autora opublikowane, co więcej - część z nich nigdy nie została dokończona. Walter Hooper, dzięki ogrodnikowi Fredowi Paxfordowi ocalił zapiski od spalenia w ognisku i dzięki temu możemy w jeszcze większym stopniu zachwycać się twórczością C.S.Lewisa.

O czym jest tak właściwie "Mroczna wieża"? Są to przemyślenia autora na podstawowe kwestie i zagadnienia filozoficzne ubrane jednak w dobrych bohaterów i ciekawe wydarzenia. Jak to u Lewisa bywa, nie ma miejsca na nudę. Nawet kilkustronicowa opowieść jest lepsza niż opasłe tomisko, co krótkie formy (mimo że nieskończone) C.S.Lewisa doskonale nam uświadamiają. 

"Niewidomy od urodzenia", czyli moim zdaniem najlepsza część tej pozycji ma zaledwie kilka stron. Kilka nadzwyczaj mocnych, do bólu prawdziwych i poruszających stron. Mężczyzna po operacji wzroku uczy się żyć od nowa, po raz pierwszy widzi zjawiska, kolory i przedmioty. Do tej pory opierał się na dotyku, teraz narząd wzroku uzyskał pełną sprawność. Jak poradzi sobie w świecie i przede wszystkim, czy odnajdzie Światło?

Niestety, zebrane teksty są niekompletne. Wiem, że "lepszy rydz niż nic", ale głęboko ubolewam nad tym, że pierwsze opowiadanie (a właściwie minipowieść) kończy się w najlepszym momencie. Z jednej strony jest to strata dla całego tekstu, z drugiej ogromne pole do popisu dla czytelnika. Możemy pobawić się w mistrza i zastanowić się, jak byśmy widzieli zakończenie opowiadania. Kto wie, może Lewis miał podobną wizję jak my byśmy stworzyli, ale niestety zarzucił pisanie na rzecz innego dzieła. 

Fenomen Lewisa polega na tym, że już nie tworzy, a nadal zaskakuje. Gdy wydaje się, że wiadomo czego można się spodziewać, nagle na światło dzienne wychodzą takie zapiski, a czytelnik znowu jest zachwycony. Polecam :)

Moja ocena: 7,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

8 komentarzy:

  1. niestety jeszcze nic nie czytała tego autora. Od dłuższego czasu zbieram się do sięgnięcia po Opowieści z Narni, ale cos nie może to dojsć do skutku :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi nieźle choć nie wiem czy się skuszę na tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam autora tylko z lektury Narnii, ale seria tą zaskarbił sobie moją sympatię i z chęcią sięgnę po inne jego powieści i skrawki jego twórczości

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedokończone, ale jakieś przemyślenia są. Osoba autora mnie ciekawi, więc może kiedyś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te niedokończone opowiadania wprowadzają nutkę tajemnicy, strasznie mnie to intryguje :> Chociaż z drugiej nie wiem jak wytrzymałabym bez poznania zakończenia :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tę ksiażkę i bardzo mi przypadła do gustu;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem specjalną znawczynią twórczości tego autora. Chętnie jednak rozejrzę się za tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam nieco mniej pochlebną recenzję tej pozycji i byłam ciekawa, jak fanka Lewisa na nią spojrzy :D

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się