sobota, 8 lutego 2014

Olga Rudnicka - Cichy wielbiciel

Tytuł: Cichy wielbiciel
Autor: Olga Rudnicka
Liczba stron: 440
Wydawnictwo: Prószyński i S - ka
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Wyobraź sobie, że pewnego dnia dostajesz bukiet kwiatów. Początkowo dziękujesz za nie swojemu chłopakowi, ale okazuje się, że to nie on jest nadawcą. Zaczynają się telefony, setki smsów z wyznaniami, a ty czujesz się coraz bardziej osaczona. W oczach swoich bliskich jesteś sama sobie winna, bo zwróciłaś na siebie uwagę jakiegoś mężczyzny, bo może tylko udajesz, że takie zainteresowanie ciebie denerwuje. Tymczasem nie możesz spokojnie żyć, boisz się wychodzić do pracy, najchętniej zostałabyś cały dzień w łóżku. Smsy z czasem przestają być takie miłe, a ciebie przeszywa strach. Zostajesz ze swoim problemem sama, nikt nie jest w stanie ci pomóc.

Przerażające, prawda? Taka jest jednak historia Julii Rogackiej, bohaterki "Cichego wielbiciela". Obsesyjny wielbiciel jest dla niej powodem do strachu, nie do dumy. Dziewczyna z przerażeniem nasłuchuje dzwonka z utworem Budki Suflera, bo wie, że to kolejny atak prześladowcy, który według prawa nie popełnia przestępstwa. Do niedawna stalking nie był karalny, a ofiary zostawały całkowicie bezbronne.

Olgę Rudnicką znałam do tej pory jako autorkę "Natalii 5" i dwóch części "Zacisza". "Cichy wielbiciel" jest całkowicie odmienną powieścią, w której nie ma miejsca na humor. Nie znaczy to jednak, że jest gorszą książką niż te wymienione. Ta forma bardzo do mnie trafiła i przeczytałam "Cichego wielbiciela" w jeden dzień, tak mnie wciągnęła historia Julii. 

Autorka potrafiła idealnie odmalować emocje głównej bohaterki i jej strach. Muszę przyznać, że razem z nią czekałam na słowa "Martwe morze stoi wokół nas, i nadziei brak na wiatr" zwiastujące telefon od wielbiciela. Taka historia mogłaby się przydarzyć właściwie każdej osobie. Dlatego też Julia jest dla mnie postacią nakreśloną bardzo autentycznie, jakby była sąsiadką czy koleżanką każdego z nas. 

Podsumowując, "Cichy wielbiciel" jest książką, którą polecam Wam, jeżeli chcecie poczytać bardzo dobrą powieść obyczajową. Po inne książki Olgi Rudnickiej również koniecznie sięgnijcie :)

Moja ocena: 9/10

10 komentarzy:

  1. Moim zdaniem również książka była rewelacyjna i tak samo jak Ty przeczytałam ją w jeden (albo dwa) dni. Żałuję tylko, że jeszcze nie znam "Natalii 5", ale kiedyś na pewno to zmienię :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj jestem dość sceptycznie nastawiona do polskich autorów. O tej książce słyszałam już jakiś czas temu i chciałam przeczytać, ale jakoś jeszcze do tej pory zwlekałam. Myślę, że pora w końcu się przemóc i przeczytać, najwidoczniej warto.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna książka! A że mieszkam w Poznaniu, to tym lepiej mi się ją czytało. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poluję na nią już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się naprawdę wciągająco! Takie historie naprawdę trzymają w napięciu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna książka i do tego poruszająca temat stalkingu- chyba jako pierwsza, doskonale przedstawione to, co dzieje się w psychice bohaterki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi interesująco. Chyba warto zainteresować się tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś mi się wydaje, że mogłabym się zbyt rozemocjonować przy tej książce. Cieszę się, że stalking jest karany, przynajmniej można liczyć na pomoc w sytuacji, kiedyś ktoś za bardzo wariuje na twoim punkcie. Tacy ludzie często zdolni są do wszystkiego. Mam nadzieję, że nigdy mnie taka sytuacja nie spotka

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam jeszcze o tej autorce,ale ta książka mnie baaardzo zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ mi się ta powieść podobała! Muszę nadrobić inne tytuły tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się