Cześć :)
Jak co miesiąc przygotowałam zestawienie książek, które poznałam w przeciągu ostatnich dni, zapraszam :)
1. Paweł Lisicki - Tajemnica Marii Magdaleny - 205 str. recenzja
2. C.J.Daugherty - Zagrożeni - 380 str. recenzja
3. Anna Ficner - Ogonowska - Zgoda na szczęście - 566 str.
4. Anna Ficner - Ogonowska - Szczęście w cichą noc - 173 str.
5. Tom Lloyd - Siewca burzy - 496 str.
6. Federico Moccia - Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie - 574 str. recenzja
7. Federico Moccia - Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić - 542 str.
8. Emily Bronte - Wichrowe wzgórza - 447 str. recenzja
9. Eve Edwards - Gra o miłość - 296 str. recenzja
10. Maciej Lepianka - Abel, brat mój - 198 str.
11. Maureen F. McHugh - Po apokalipsie - 217 str. recenzja
12. Philippa Gregory - Odmieniec - 287 str.
13. Domenico Agasso Sr., Domenico Agasso Jr. - Papież Jan XXIII. Droga do świętości - 198 str.
Najlepsza książka miesiąca: Wichrowe wzgórza, Gra o miłość
Najgorsza książka miesiąca: Po apokalipsie
Jestem ogromnie zadowolona z tego podsumowania, gdyż w lutym udało mi się nadrobić aż 5 (+ skończyć Komedie Szekspira) pozycji z własnych zakupów. Kiepsko powychodziło z napisaniem opinii dotyczących przeczytanych książek, ale mam nadzieję, że w marcu powinnam to nadrobić i nie będzie już zaległości.
Wam też tak szybko minął ten luty? :)
Przeczytałaś całe Komedie? Moje na razie zdobią tylko półkę, choć większość zawartych w tomie dzieł znam. Jak Ci się podobało Wiele hałasu o nic, bo to moja ulubiona komedia i bardzo lubię film na jej podstawie nakręcony.
OdpowiedzUsuńTak, przeczytałam całość i "Wiele hałasu o nic" bardzo mi się spodobało, jak zresztą wszystkie, z wyjątkiem "Burzy". Kilka znałam z adaptacji filmowych i teatralnych, więc musiałam koniecznie poznać papierową wersję. Tragedie i kroniki będę czytać dłużej, bo będę porównywać tłumaczenia "Makbeta" i "Romea i Julii" :)
Usuńsporo fajnych pozycji o większości nawet nie słyszałam, więc z chęcią nadrobię zaległości;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Tobie też się spodobają :)
UsuńJak ja bym chciała mieć czas na przeczytanie aż tylu książek :) Jednak wiadomo, czytamy dla przyjemności, a nie na wyścigi. Komedie Szekspira również już za mną.
OdpowiedzUsuńMnie się luty okropnie dłużył, bo wiele przykrych spraw zwaliło mi się na głowę. Dobrze, że już się kończy. Nie miałam pojęcia, że książki Mocci (jakkolwiek odmienia się to nazwisko) są takie grube, myślałam, że to takie czytadełka po 300 - 350 stron ;-)
OdpowiedzUsuń"Trzy metry nad niebem" miało właśnie 350 :)
UsuńCatalinka, wynik jak zwykle imponujący :) życzę podobnego na marzec - ale przede wszystkim, żeby książki były świetne!
Uwielbiam "Wichrowe wzgórza". :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ile książek przeczytałaś (biorąc pod uwagę ilość stron). Naprawdę dobry wynik. Mi się udało zaledwie 8. No cóż - luty to najkrótszy miesiąc - mam nadzieje, że dam radę w marcu.
OdpowiedzUsuńA najbardziej ciekawi mnie - Paweł Lisicki - Tajemnica Marii Magdaleny.
Szybko minął mi luty, ale przeczytałam tylko 6 pozycji...
OdpowiedzUsuńW marcu postaram się wiecej przeczytać...
I takie pozycje jak Mocci, które są juz za Tobą; "Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie", "Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić" oraz "Mężczyzna, którego nie chciała pokochać".
Przedtem jednak muszę skończyć obecnie czytane, m.in książkę Svena Hannawalda, czy Chichot losu.
http://recenzje-wedlug-natalii.blogspot.com/
Hm, a miałam taką ochotę na "Po apokalipsie". Niezłe wyniki, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńMnie luty też minął błyskawicznie, zastanawiam się, gdzie się podziały te wszystkie dni ;)
OdpowiedzUsuńLuty był, lutego nie ma, nawet nie kiedy mi uciekł ;) Wyniki imponujące, godne pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuń