niedziela, 7 września 2014

J.M.Barrie - Piotruś Pan i Wendy

Tytuł: Piotruś Pan i Wendy
Autor: J.M.Barrie
Liczba stron: 323
Wydawnictwo: Znak
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Piotrusia Pana nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Jest to bohater, który nigdy nie chciał wkroczyć do grona dorosłych, chciał być wiecznym dzieckiem. Jego towarzyszką jest Wendy, pojawia się też Cynowy Dzwoneczek i to w sumie byłoby na tyle. Na tym, i na kilku szczątkach tekstów, które napisał J.M.Barrie opierałam do tej pory swoją wiedzę o Piotrusiu Panie. Wystarczyła dobra promocja w Znaku i mogłam w końcu poznać tę opowieść dla dzieci.

Zacznijmy od wydania, gdyż te ze Znaku jest naprawdę fajne. Mimo twardej oprawy jest dosyć lekkie, posiada własną zakładkę, a dodatkowo format i rozmiar czcionki ułatwi lekturę młodszemu czytelnikowi. 

John, Michael i Wendy to troje dzieci państwa Darling, wychowywanych przez osobliwą nianię. Ich Nana jest bowiem nadopiekuńczym psem. Ich życie mija spokojnie, aż do momentu, kiedy w ich sypialni pojawia się Piotruś Pan. Chłopiec zaprasza ich do Nibylandii, a dzieci, po nauce latania chętnie się do niego przyłączają. Wendy tym chętniej chce odwiedzić Nibylandię, gdyż Piotruś Pan oferuje jej, że może oddać się matczynym instynktom i być matką chłopców zamieszkujących wyspę. Rodzeństwo przekonuje się, że Nibylandię zamieszkują także zwalczające się grupy, m.in. Czerwonoskórzy i piracka grupa kapitana Haka. 

"Piotruś Pan i Wendy" to książka chwilowo naprawdę brutalna, aż dziwne, że jest dedykowana małemu czytelnikowi. Nie jestem zbytnio przekonana, do umieszczania w takich opowieściach walk na śmierć i życie, jakie prowadzą Piotruś Pan i kapitan Hak. 

Jeżeli jeszcze nie znacie tej historii albo chcecie ją sobie odświeżyć, to zachęcam Was do lektury. Nie zajmie długo, a będzie świetną wyprawą do krainy dzieciństwa. Polecam!

Moja ocena: 7,5/10

4 komentarze:

  1. Uwielbiam tę książkę jak i samego Piotrusia Pana, mimo całej jego zarozumiałej natury c:

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, chętnie bym sobie odświeżyła tę historię! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna okładka. Pamiętam tę historię doskonale, ale nie mam ochoty do niej wracać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba czytałam gdzieś historię Piotrusia Pana :-) I pamiętam też opartą na niej, świetną kreskówkę, którą bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się