Autor: Tahereh Mafi
Liczba stron: 440
Wydawnictwo: Otwarte
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl
"Sekret Julii" to kontynuacja serii o dziewczynie,
której dotyk zabija. Pierwsza część średnio mnie do siebie przekonała (recenzja), więc po
dosyć długim okresie przerwy (ponad półtorej roku!) postanowiłam sięgnąć po kontynuację "Dotyku
Julii". Moim zdaniem okazała się nieco lepsza od poprzedniczki, aczkolwiek
zawierała elementy, które zdecydowanie nie przypadły mi do gustu.
Julia znajduje się w Punkcie Omega, gdzie schronienie
znajdują wszyscy ludzie o niezwykłych zdolnościach. Musi nauczyć się
kontrolować swój dar, aby móc skutecznie walczyć z Komitetem Odnowy, na którego
czele stoi ojciec Warnera. Dziewczyna ma u swojego boku ukochanego Adama, który
wraz z bratem i Kenjim dają jej poczucie bezpieczeństwa, a ten ostatni
dodatkowo jest jej partnerem do ćwiczeń. Nadchodzi jednak moment, w którym
Julia musi skonfrontować się z Warnerem i jego ojcem. Chłopak zapewnia ją o
swojej miłości i oddaniu, chce ją za wszelką cenę bronić przed przywódcą
Komitetu Odnowy. Warner trafia do Punktu Omega i coraz bardziej próbuje przekonać
do siebie Julię. Dziewczyna czuje się coraz bardziej rozdarta, z jednej strony
kocha Adama, z drugiej pociąga ją Warner...
Nawet nie macie pojęcia, jak mnie ta Julka wkurzyła. Raz
biadoli, że nie może być z Adamem, za chwilę leci w ramiona Warnera. Trochę
zabrakło dziewczynie konsekwencji w zachowaniu. Wystarczyło, że zobaczyła
przejaw dobroci u chłopaka, a już totalnie zmienia o nim zdanie. Nie wiem, co
ja bym zrobiła na miejscu Julii, gdyż nie należę ani do Team Adam, ani Team
Warner (chociaż ten drugi zyskuje nieco w oczach czytelnika). Ciekawe jak
zostanie to rozwiązane w trzecim tomie, mam nadzieję, że dziewczyna przestanie
się tak miotać między tymi dwoma bohaterami.
Moją sympatię wzbudził za to Kenji. Bardzo lubię ludzi,
którzy w każdej sytuacji potrafią rzucić ciętą ripostę, mają poczucie humoru, a
przy tym są odpowiedzialni i inteligentni. Kenji stał się naprawdę mocną stroną
tej opowieści, widać jego szczere powiązania z innymi bohaterami, wzajemny
szacunek i sympatię. Przez swoje ciągłe docinki w stosunku do Julii i Adama nie
jest jednak takim cukierkowym, przesłodzonym bohaterem.
Plus dla autorki za to, że potrafi naprawdę w piękny sposób
pisać o miłości i przyjaźni. Niektóre z wyznań na stałe zagoszczą w rankingu
moich ulubionych cytatów. Nie są przesadzone, brzmią jakby płynęły prosto z
serca, są autentyczne.
Książka obfituje w kilka zaskakujących zwrotów akcji.
Dowiadujemy się faktów z przeszłości dwóch postaci: Adama i Warnera, zyskujemy
dokładniejsze informacje o darach posiadanych przez bohaterów. Julia i jej
przyjaciele muszą uczestniczyć w pełnej niebezpieczeństw walce z Komitetem
Odnowy, który pragnie ich zniszczyć. Ogólnie akcja jest ciekawa i książkę czyta
się naprawdę szybko.
Mimo kilku irytujących momentów książka przypadła mi do gustu
i jeżeli jeszcze nie zapoznaliście się z tą serią to mogę Wam ją szczerze
polecić. Nie jest to literatura, którą absolutnie koniecznie trzeba znać,
zwykła młodzieżówka, ale naprawdę wciąga i daje kilka godzin fajnej rozrywki.
Końcówka zapowiada poważną zmianę w głównej bohaterce, już teraz jestem
ogromnie ciekawa jak Tahereh Mafi postanowiła to rozegrać.
Moja ocena: 7,5/10
Witaj w klubie, Kenji to także mój ulubiony bohater w tej trylogii. Warnera w pierwszej części nie polubiłam (skreśliłam go po tej akcji z dzieckiem) i obiecałam sobie, że nigdy zdania nie zmienię, jednak... kilka dni temu skończyłam drugą część i moje postanowienie diabli wzięli. Być może ten chłopak nie jest taki zły. :) W każdym razie jest o wiele ciekawszy od nudnego Adama. Tak jak Ciebie, Julka mnie wkurzała, z tych samych powodów (i dlatego wręcz nienawidzę trójkątów), mam jednak nadzieję, że w ostatniej części wydorośleje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ta seria jest dopiero przede mną;) Po twojej opinii tym bardziej muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pokolenie-zaczytanych.blogspot.com
Pierwsza część skradła moje serducho, więc z przyjemnością poznam dalsze losy bohaterów... :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zadziwiające jest to, że jak nie ciągnie mnie do historii Julii (chociaż czasem się zastanawiam i myślę sobie, że "może jednak?"), tak lubię czytać recenzje tej trylogii :-)
OdpowiedzUsuńI tak zauważyłam, że wszyscy lubią Kenji'ego :)
Kenji'ego nie da się nie uwielbiać! Julia faktycznie czasem irytuje, ale w przeciągu całej trylogii przechodzi naprawdę wielką przemianę, a to się ceni.:) Ogólnie seria jest jedną z moich ulubionych.:)
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na tę serię!
OdpowiedzUsuńTą serię poleca mi już kilka osób, więc chyba w końcu muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Długa recenzja, jak na Ciebie :D skoro pierwsze tomy średnio przypadły Ci do gustu, nie wiem jak odbierzesz trzeci - moim zdaniem najsłabszy. Dla mnie najlepszy jest "Dotyk Julii", nie wiem czemu wszyscy na niego psioczą :P
OdpowiedzUsuń