Hej :)
Niepostrzeżenie nadszedł ostatni dzień września, studenci zaczynają rok akademicki. W nadchodzący weekend zacznę trzeci rok studiów, mam nadzieję, że nie okaże się zbyt ciężki i nie będzie mi kolidował z innymi planami i obowiązkami. Póki zacznę szkołę chcę Wam się pochwalić co ciekawego udało mi się w ciągu ostatnich 30 dni przeczytać :)
1.Sophie Hannah - Inicjały zbrodni - 355 str. recenzja
2. Alexandra Bracken - Nigdy nie gasną - 479 str. recenzja
3. Elżbieta Cherezińska - Niewidzialna korona - 763 str. recenzja
4. Ks. Jan Twardowski - Dziecięcym piórem - 551 str. recenzja
5. Igor Newerly - Chłopiec z Salskich Stepów - 227 str.
6. Robert Foryś - Bóg, honor, trucizna - 424 str. recenzja
7. Warren Ellis - Wzorzec zbrodni - 294 str. recenzja
8. Denis Diderot - Kubuś Fatalista i jego pan - 263 str. recenzja
9. Elizabeth Gaskell - Życie Charlotte Bronte - 613 str.
10. Lucy Maud Montgomery - Dziewczę z sadu - 191 str. recenzja
11. Philippa Gregory - Złoto głupców - 340 str. recenzja
12. Tahereh Mafi - Sekret Julii - 440 str. recenzja
13. Tahereh Mafi - Dar Julii - 384 str.
14. William Shakespeare - Tragedie i kroniki (Romeo i Julia, Juliusz Cezar) - 240 str.
We wrześniu przeczytałam 5564 strony, co daje 185 stron dziennie. Coś chyba jest w tym miesiącu wyjątkowego, bo rok temu miałam równie wysoki wynik.
Najlepsza książka miesiąca: Bóg, honor, trucizna oraz Dziewczę z sadu
Najgorsza książka miesiąca: Nigdy nie gasną
W tym miesiącu zaczęłam czytać swoją piękną cegłę w postaci Tragedii i Kronik, mam nadzieję, że do końca roku ją skończę ;). Oprócz tego czytałam książki z różnych kategorii, bo są tu zarówno historyczne, jak i młodzieżówki, kryminały czy klasyka. Bardzo lubię zróżnicowanie, mam nadzieję, że spośród moich opinii każde z Was znalazło coś dla siebie :)
Ogólnie wrzesień był dla mnie miesiącem mega pozytywnym, co prawda miałam kilka dni nerwówki, ale później trochę odpoczęłam i jak widzicie dużo poczytałam. A jak Wam minął wrzesień? Co Was dobrego spotkało? :)
Kochana, piękny widok, ja Ci zazdroszczę tego wydania Szekspira, sama muszę nabyć
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje! 14 książek to po prostu rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńNewerly mnie kusi. Mam inną jego książkę, ale jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje. 14 książek naprawdę szczere wyrazy uznania:) Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę tego Shakespeare'a! Jak zwykle gratuluję imponujących wyników i życzę powodzenia na 3 roku :)
OdpowiedzUsuńIle książek! Gratuluję wyniku:)
OdpowiedzUsuń