Tytuł: Przeczekać ten dzień
Autor: Anna Maria Jaśkiewicz
Wydawnictwo: Promic
Liczba stron: 156
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/131648/przeczekac-ten-dzien
Na książkę Anny Marii Jaśkiewicz trafiłam dzięki mojej
siostrze. Gdy czytała jedną z książek wydawnictwa Promic trafiła na reklamę
kilku pozycji wydawnictwa na końcu powieści. Opis zaciekawił nas obie, więc gdy
tylko nadarzyła się okazja sięgnęłam po "Przeczekać ten dzień".
Zajrzałam na skrzydełko okładki i co widzę? Autorką jest dziewczyna, która jest
ode mnie rok młodsza. Automatycznie nastawiłam się do tej książki jako
kiepskiego debiutu pisanego przez nastolatkę bez warsztatu pisarskiego, która
będzie rzucać mądrymi sformułowaniami, a książka będzie mnie męczyć. W tym
momencie muszę napisać, że moje oskarżenia co do autorki były niesłuszne, bo
mimo młodego wieku napisała coś naprawdę niezwykłego.
"Nie wiem kiedy
zasnąłem. Pamiętam tylko przerażającą ciemność, napierającą ze wszystkich
stron..."
Bohaterem powieści jest nauczyciel języka polskiego w szkole
średniej. Karol jest wdowcem, który ciągle nie może się pogodzić ze śmiercią
żony i z tym, że nie było go przy niej gdy tego potrzebowała. Pewnego dnia mężczyzna stwierdza brak
kalendarza, w którym zapisywał najważniejsze rzeczy. Odnajduje go na jednej z
ławek w szkole, a na piątkowej dacie widzi informację, że tego dnia umrze. Życie
nauczyciela wywraca się do góry nogami, nie wie jak sobie poradzić z taką
szybką perspektywą śmierci. Temat śmierci jest również obecny w jego programie
nauczania, więc dzień w dzień porusza go ze swoimi uczniami. Karol powoli
zaczyna rozliczanie z ziemskim życiem...
Powiem tak: nie tego się spodziewałam. Nie mam zbyt dobrej
opinii o swoim pokoleniu, więc tym bardziej byłam zdziwiona sposobem pisania i
spojrzenia na trudne sprawy, jaki prezentuje Ania. Język jest dobry, chociaż momentami autorka
wkłada w usta młodych bohaterów zbyt mądre spostrzeżenia, które z tego co
pamiętam raczej nie padały z ust moich kolegów z klasy :). Troszeczkę męczące
jest też wplatanie mnóstwa tekstu dotyczącego śmierci, który byłby odpowiedni na
długie wypracowanie. Autorka dodała do tekstu kilka wierszy, które nawiązują do
tematyki książki. Powieść jest podzielona na części oznaczone kolejnymi dniami
tygodnia.
Akcja powieści toczy się w teraźniejszości, w roku 2012, więc czytelnikowi jest łatwiej utożsamić się z wydarzeniami i głównym bohaterem. Książka liczy niewiele ponad 150 stron, więc nie jest to lektura długa, ale zawiera w sobie najważniejsze elementy.
Co bardzo mi się podobało? Wątek dotyczący byłej uczennicy
Karola. Czego mi brakowało? Jasnego zakończenia. Ostatnia scena jest tak bardzo
zamotana, że dopiero po dłuższej chwili domyśliłam się jaki był koniec.
No cóż, osobiście podziwiam Annę Marię Jaśkiewicz za to, że
nie schowała swojego tekstu do szuflady tylko zdecydowała się pokazać go
światu. Nie znam się na tym, ale myślę, że ta dziewczyna ma szansę wybić się
spośród młodych, polskich, zdolnych autorów i zaistnieć na rynku wydawniczym,
gdyż już jej debiut jest na wysokim poziomie, a mam nadzieję, że będzie tylko
lepiej :).
Książka zmusiła mnie też do refleksji, do której i Was
zachęcam. Co byście zrobili jeśli byście się dowiedzieli, że zostało Wam tylko kilka dni życia? Szaleństwo, zabawa,
brak hamulców, imprezy czy raczej spokojne spędzenie tego czasu na
rozmyślaniach jak to będzie, gdy Was zabraknie? Czy poświęcilibyście ten czas
na to, aby rozliczyć jakieś stare sprawy jak zrobił to Karol?
Moja ocena: 9/10
Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę
wygląda ciekawie. nie znam tego wydawnictwa, muszę rozejrzeć się na czymś co wydali (oprócz Przeczekać ten dzień). a co do talentu to Ci nie wierzę ;)
OdpowiedzUsuńpostaram się w tym tygodniu coś stworzyć i opublikuję i wtedy może uwierzysz :P
UsuńNo proszę, dobrze wiedzieć, że mamy w Polsce młodych i zdolnych autorów ;) Rozejrzę się za tą książką, bo naprawdę mnie nią zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńKupiłam odżywkę! :D
Co do odżywki to czekam na rewelacyjne efekty ;p.
UsuńA na książkę myślę że naprawdę warto poświęcić 2 godzinki i docenić początkującą autorkę ;)
Bardzo chętnie bym przeczytała. Po pierwsze zaciekawiła mnie historia, a po drugie ostatnio lubię polską literaturę. Trzeba dać szansę naszym rodakom! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPolska literatura jest bardzo dobra, można znaleźć mnóstwo takich perełek jak ta książka ;)
UsuńOdczuwam niewysłowioną symbiozę z nauczycielem języka polskiego... i chyba dlatego mam ochotę na tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńtylko nauczyciel Ciebie przekonuje? A młoda autorka, realia szkoły średniej, wykłady o śmierci i długość książki to już nie? :D
Usuńokładka ciekawa co do książki nie jestem zdecydowana.
OdpowiedzUsuńzapraszam także do mnie :)
chętnie zajrzę :)
UsuńKsiążkę czytała i podzielam Twoje zdanie, to interesująca i godna uwagi lektura, chociaż niektóre jak fragmenty to bolączka tej powieści.
OdpowiedzUsuńna szczęście całokształt, jak na taką młodą autorkę wyszedł bardzo dobry :)
Usuń