Autor: Rebecca Gable
Liczba stron: 875
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/
"Bracia Hioba" to premiera ostatnich dni. Ładnie wydany grubasek (blisko 900 stron) zasilił moją domową biblioteczkę, a ja niemal od razu zatopiłam się w lekturze. Czy nie okazało się to aż za dużo i czy rzeczywiście cały czas było ciekawie, a ja się nie nudziłam? Czy kilka dni, które poświęciłam na lekturę mogłabym wykorzystać lepiej?
Tytułowi bracia Hioba to bardzo różnorodna grupa. Chorujący na padaczkę Simon, Edmund uważający się za zmarłego króla, zrośnięci ze sobą Godryk i Wulfryk, seryjny morderca Regi, Luke - starszy mężczyzna przekonany o obecności węża w swoim brzuchu, upośledzony Oswald i wreszcie Losian, który nie wie kim jest i nie pamięta nic ze swojej przeszłości. Ta niezwykła ósemka towarzyszy postanawia opuścić wyspę, na którą zostali zesłani i rozpoczynają poszukiwania własnego miejsca na ziemi. Powrót do rzeczywistości nie jest dla nich łatwy, gdyż ich majątki zostały pozabierane, a kraj jest ogarnięty wojną o angielską koronę.
Równocześnie z wojennym chaosem i starciami stronników cesarzowej Matyldy i Stefanem z Blois możemy obserwować tamtejszą społeczność. Wśród możnych aranżowane są małżeństwa dla interesu (nawet w najbliższym stopniu pokrewieństwa), duchowni są przekupni i grożą ekskomunikami, panuje brak akceptacji dla chorych i upośledzonych, a stosunki z ludnością żydowską są niezwykle napięte. Za sprawą Jozuego i Miriam autorka chciała przybliżyć zwaśnione strony i dzięki wspaniałemu lekarzowi, który pomógł Losianowi odzyskać pamięć i jego pięknej córce udało się tego dokonać.
Dynamika akcji jest przez cały czas zmienna. Raz jest przegadany fragment, trochę filozoficznych rozmów bohaterów, innym razem wydarzenia galopują i nie można się oderwać od tekstu. Trzeba bardzo uważnie obserwować rozwój akcji, bo autorka postanawia nam znienacka rzucić bombę, kluczowe wydarzenie, które może wszystko zmienić.
Bohaterów w książce jest co prawda sporo, ale najważniejsza była grupa uciekinierów z wyspy. Każdy z nich jest inny, ale ma znaczący wpływ na wydarzenia i to, w jakim kierunku się potoczą. Potrafią się uzupełniać i zaufać sobie nawzajem. Określenie "bracia" nie jest przypadkowe, bo właśnie taka braterska i pełna oddania więź tworzy się między naszymi bohaterami. Silniejsi opiekują się słabszymi, zawsze się wspierają i są gotowi narażać życie dla współtowarzyszy.
Autorka barwnie opisuje drogę Henryka do objęcia tronu, co oczywiście nie udałoby się bez wybitnej pomocy Simona, bliźniaków i Losiana, którego prawdziwe imię brzmi Alan. Szczególną rolę pełni zaś Edmund uważający się za króla - męczennika. Jaką? Zapraszam Was do lektury :)).
"Bracia Hioba" to książka zdecydowanie warta przeczytania. Historia miesza się z fikcją literacką, która jest podana w bardzo realistyczny sposób. Nic dziwnego, że sprzedano już ponad pół miliona egzemplarzy, bo ta powieść powinna trafić do dużej grupy odbiorców. Nieprzypadkowe są przychylne recenzje. Tę historię warto poznać i ja Was do tego gorąco namawiam. Idealna książka na długie jesienne wieczory :)
Moja ocena: 8,5/10
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Strasznie chcę ją przeczytać, treść mnie zachwyciła. Zazdroszczę Ci jej!
OdpowiedzUsuńJa sobie też czasami zazdroszczę takich fajnych książek :D
Usuń900 stron! Pewnie z pół półki Ci zajęło ^^
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, ale do końca nie jestem przekonana. Za mało o nie słyszałam i nie zbyt czuję się w owych klimatach :)
Póki co małą cząstkę kartonu po odkurzaczu :D. Niedługo pojawi się pewnie wysyp recenzji tej książki, więc może się przekonasz :)
UsuńOstatnio widzę coraz więcej recenzji tej książki, też chętnie ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńRobi się dosyć popularna, ale jest to jak najbardziej zasłużone :)
UsuńOoo, kocham angielską koronę i kocham książki z taką ilością barwnych bohaterów, po maturze przeczytam, mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńPo maturze będziesz miała sporo czasu na dobre książki :)
UsuńA ja mam pytanko: ile milimetrów liczy grzbiet ? :)
OdpowiedzUsuń54, a skąd takie pytanie? :)
UsuńZapytałam o to, ponieważ znalazłam konkurs gdzie do wygrania była wspomniana książka a pytanie dotyczyło właśnie wymiaru grzbietu tej ksiązki. Niestety nie zdążyłam z odpowiedzią :( Pozdrawiam
UsuńSzkoda! Ale jeżeli będą jakieś konkursy, to koniecznie bierz udział :)
UsuńA ja mam pytanko: ile milimetrów liczy grzbiet ? :)
OdpowiedzUsuńNiezła cegiełka :D Mimo Twojej pozytywnej opinii, ja zawsze boję się takich grubasków do recenzji, bo jak mnie wynudzi gdzieś w połowie, to nie uśmiecha mi się męczyć przez blisko tysiąc stron, a jak do recenzji, no to wyjścia nie ma :-) A kupować akurat tej nie zamierzam póki co, bo lista "must have'ów" zbyt długa ;D
OdpowiedzUsuńSzukaj konkursów, ostatnio co chwilę natykam się na stronę, gdzie można wygrać :)
UsuńWspaniała powieść! jestem nią całkowicie oczarowana :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałam się tą książką od czasu, kiedy zobaczyłam ją w czyimś stosiku i pomyślałam: "jaka gruba - musi być strasznie ciekawa i warta przeczytania"! :) Ty tylko utwierdziłaś mnie w tym przekonaniu :)
OdpowiedzUsuńMa słabsze momenty, ale ogólnie jest bardzo bardzo ciekawa :)
UsuńTytuł jest dość intrygujący :) A te prawie 900 stron pewno pięknie musi wyglądać na półce
OdpowiedzUsuńNa razie to pierwsza recenzja tej książki, którą przeczytałam i jeszcze nie bardzo wiem, jak sie do niej ustosunkować :)
Będzie wyglądać cudownie :))
UsuńMam już w planach tę książkę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOby przypadła Ci do gustu :)
UsuńPodziwiam Cię, że przebrnęłaś przez tak okazałą lekturę. ;)
OdpowiedzUsuńTak właściwie to pochłonęłam a nie przebrnęłam :D
UsuńCzuję, że spodobała by mi się ta pozycja. :)
OdpowiedzUsuńMusisz sprawdzić :)
UsuńBardzo, ale to bardzo chcę przeczytać ta książkę i mam nadzieję, że mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz taką ogromną chęć, to na pewno na nią trafisz :)
Usuń