Tytuł: Honor Legionu
Autor: Andrzej Sawicki
Liczba stron: 350
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/
Dzisiaj będzie historycznie i zabawnie czyli czas na
przygody Kazimierza Luxa :)
Andrzej Sawicki wprowadza czytelnika w świat trudny dla
naszych rodaków, kiedy Polska nie istniała na mapie, ale była wciąż żywa w
sercach obywateli. Jednym z nich jest Kazik, siedemnastolatek, który w wojsku
jest furierem, zajmującym się dostarczaniem żywności dla żołnierzy. Pewnego
razu wykrada część jedzenia dla swojej kochanki, Włoszki. Zarówno dziewczyna,
jak i wojskowi, którzy zdążyli skosztować mięsa umierają. Wszystko wskazuje na
to, że żywność była zatruta, a za sprawą stoją masoni. Kazimierz jest początkowo
podejrzewany o współpracę z nimi, i aby oczyścić swoje dobre imię przystępuje
do śledztwa i staje się szpiegiem. Chłopak igra z życiem, śmierć kilkukrotnie
zagląda mu w oczy, ale nasz bohater, dzięki wybitnemu sprytowi, wychodzi cało z
każdej opresji.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie 1797 i 1798 roku. We Włoszech stacjonują Legiony Polskie. Silny oddział jest pewnym zagrożeniem dla przywódców wielkich mocarstw, przykładem dla innych wojsk. Młody warszawiak, Kazimierz Lux jest postacią autentyczną, przeniesioną na karty powieści. Autor oddał jego losy tak, że jest nie do podrobienia, nie ma w nim ani odrobiny sztuczności. Od razu urzekł mnie swoim zachowaniem, śmieszyły mnie jego perypetie, a w groźnych momentach trzymałam za niego kciuki.
Akcja powieści rozgrywa się na przełomie 1797 i 1798 roku. We Włoszech stacjonują Legiony Polskie. Silny oddział jest pewnym zagrożeniem dla przywódców wielkich mocarstw, przykładem dla innych wojsk. Młody warszawiak, Kazimierz Lux jest postacią autentyczną, przeniesioną na karty powieści. Autor oddał jego losy tak, że jest nie do podrobienia, nie ma w nim ani odrobiny sztuczności. Od razu urzekł mnie swoim zachowaniem, śmieszyły mnie jego perypetie, a w groźnych momentach trzymałam za niego kciuki.
Czas na najważniejsze: tą książką nie da się znudzić. Akcja jest szybka i wciągająca, a opisy dopracowane tak, że możemy się poczuć tak, jakbyśmy byli w centrum wydarzeń. Chce się więcej i więcej, aż szkoda mi było kończyć lekturę. Minusy? Większych nie stwierdziłam, czyli jest bardzo dobrze :)
Kończąc, ta książka jest tak naprawdę dla każdego, kto lubi powieści z historią, dynamiczną akcją, bohaterami, którzy ani trochę nie są sztuczni i prezentują przeróżne motywy swojego zachowania. Cóż, naprawdę warto zapoznać się z Kazikiem i do tego Was zachęcam.
Moja ocena: 8,5/10
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę
A ja pewnie skorzystam :D
OdpowiedzUsuńTroszkę mi się ten Kazik z Reynevanem Sapkowskiego skojarzył, ale to pewnie przez te pełne humoru perypetie :)
Także, jakby co, ja się piszę :)
Reynevana nie znam, więc nie powiem Ci, czy dobre skojarzenie, więc najlepiej sama sprawdź :)
Usuńto nie są moje klimaty, więc mnie raczej nie skusi ta pozycja :)
OdpowiedzUsuńA szkoda :)
UsuńMiła odmiana, jestem otwarta na każdy gatunek, także może się skuszę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas lubię coś z wcześniejszych wieków niż współczesność czy przyszłość:P
UsuńO, jaka wspaniała pozycja - coś zdecydowanie dla mnie!:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńBrzmi interesująco i klimatycznie. Chyba skuszę się na tą pozycję dzięki Twojej rekomendacji :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
Usuń