środa, 23 października 2013

O. Lech Dorobczyński - Praktykujący ale czy... wierzący?

Tytuł: Praktykujący ale czy... wierzący?
Autor: O. Lech Dorobczyński
Liczba stron: 122
Wydawnictwo: Esprit
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



Ojciec Lech Dorobczyński jest franciszkaninem, obecnie posługującym w Krakowie. Na podstawie swoich własnych obserwacji, rozmów z młodymi i wątpliwości, z jakimi się borykają napisał bardzo krótką, ale wartościową pozycję o intrygującym tytule "Praktykujący ale czy... wierzący?"

Książka jest podzielona na kilka działów dotyczących spowiedzi, przyjmowania sakramentów, uczęszczania na mszę i modlitwy. Autor zadaje pytania, na które od razu podaje nam odpowiedź, bardzo prostą w odbiorze dla każdego czytelnika. Warto zaznaczyć, że mimo że ojciec Dorobczyński kieruje ją do ludzi młodych, to każdy wątpiący, każdy poszukujący wskazówki i pomocy znajdzie ją w tej książce. 

Co bardzo ważne, autor nie podchodzi do czytelnika w sposób narzucający swoje własne przekonania. Rozjaśnia najtrudniejsze kwestie, często żartuje, traktuje odbiorcę swoich rozważań jako przyjaciela i sugeruje, aby i jego oraz innych duchownych tak traktować. Nie jako człowieka w sutannie czy habicie, który grzmi z ambony, krzyczy w konfesjonale, ale jak kogoś, kto wesprze nas w poszukiwaniu odpowiedniej drogi duchowej. Jeżeli jeden ksiądz nam się nie spodoba, nie musimy od razu odwracać się od całego duchowieństwa i przestać chodzić do kościoła. Nikt nam nie broni poszukiwać odpowiedniej wspólnoty parafialnej czy drugiego spowiednika. Często o tym zapominamy i zrażeni niepowodzeniem w poszukiwaniu wracamy do punktu wyjścia. Ojciec Dorobczyński uczy czytelnika co zrobić, aby podejście do modlitwy czy sakramentów stało się łatwiejsze.

Moim zdaniem ta pozycja powinna trafić do każdego, kto ma pewne wątpliwości odnoszące się do życia duchowego i wiary. Mała objętość + wciągający styl ojca Lecha Dorobczyńskiego sprawiają, że tę książkę czyta się wręcz błyskawicznie i z pewnością zostanie ona w mojej pamięci na bardzo długo. 

Moja ocena: 8,5/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

7 komentarzy:

  1. A ja bym powiedziała tej książce tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sam tytuł daje do myślenia. Jestem ciekawa również treści zawartych w tej pozycji. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z poprzedniczką, sam tytuł daje do myślenia. Sama nie jestem wierząca, praktykująca tym bardziej, oczywiście. Religia powinna być przede wszystkim wiarą, a nie tradycją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi interesująco choć nie jestem do końca przekonany czy ten typ literatury "podszedłby mi" (mówiąc kolokwialnie). Ale kto wie, kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak sobie myślę, że taka książka bardzo by mi się przydała. Wiara jest piękna, dlatego trzeba do niej zachęcać, bo w dzisiejszym świecie często zapominamy, na czym tak naprawdę chrześcijaństwo polega. Dlatego takie przypomnienie, takie wsparcie bardzo się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zachwycona tym tomikiem! :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się