poniedziałek, 18 listopada 2013

Jest taka książka...

Tytuł: Tego lata w Zawrociu
Autor: Hanna Kowalewska
Liczba stron: 223
Wydawnictwo: Zysk i S - ka
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/


Jest książka, która dla mnie jest magiczna. Mogę do niej wracać często (ostatni raz czytałam ją w styczniu - RECENZJA), a i tak mi się nie nudzi i za każdym razem odkrywam w niej coś nowego. Zupełnie inaczej patrzę na tajemnice, jakie skrywała rodzina Matyldy, dostrzegam jakiś szczególik w babce Aleksandrze, którego wcześniej nie zauważyłam. Jedna tylko rzecz zostaje taka sama: z radością otwieram bramę Zawrocia, spaceruję razem z bohaterką po zakątkach posiadłości i całą sobą chłonę magię, jaką Zawrocie wytwarza. 

Matylda otrzymuje w spadku po zmarłej babce posiadłość. Nikt nie wie dlaczego to właśnie ona otrzymała Zawrocie - przecież bardziej należało się ukochanym wnukom Aleksandry - Emilce i Pawłowi, a nie wnuczce, którą widziała tylko raz w życiu. Wszyscy podejrzewają, że ekscentryczna babka zrobiła to specjalnie, aby zemścić się na rodzinie. Matylda znajduje pamiętniki zapisywane przez dziadków i powoli zaczyna odkrywać, jak wyglądało ich życie, co myśleli i co czuli przez te wszystkie lata. Kobieta zaczyna stawać się coraz bardziej podobna do babki, nie tylko z zachowania, ale także i upodobań, co wywołuje gniew w ciotce i jej dzieciach. Na scenę wkracza także Anna - z jednej strony jest związana z Pawłem, z drugiej zaś może stać się jego największym wrogiem. 

Niemal cała historia napisana jest w formie dialogu (a właściwie pamiętnikarskich zapisków) Matyldy ze zmarłą babką. Mimo tego, że wcale się nie znały wnuczka zaczyna czuć pewną więź. Opowiada Aleksandrze nawet najtragiczniejsze wydarzenia, których zaznała wchodząc w dorosłość. Jej mąż, Filip - Świr popełnił samobójstwo w niecały rok po ślubie. Ta tragedia bardzo zaważyła na dalszych losach Matyldy i na tym, jak obecnie postrzega świat. 

"Tego lata w Zawrociu" to książka, która mimo, że niedługo będzie pełnoletnia, to nic nie traci na swojej aktualności. Nadal istnieją rodzinne sekrety, konflikty międzypokoleniowe, prowincjonalne miasteczka, w których wszyscy się znają i bardzo chętnie obgadują innych. 

Czasami zastanawiam się, co mnie aż tak bardzo ciągnie do tej książki? Czy osobisty sentyment do autorki? Piękno Zawrocia? Intrygi i tajemnice rodzinne? Kopalnia mądrych przemyśleń? A może świadomość, że mimo dosyć popularnej fabuły jest to książka jakich mało na polskim rynku wydawniczym? Wiem jedno: nie minie rok, a znowu znajdę wolny, jesienno - zimowy wieczór i zatopię się w lekturze.

Moja ocena: 9/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam tę książkę. :)) Właśnie Twoja recenzja przypomniała mi, że nie napisałam jeszcze o 5. części i koniecznie to muszę nadrobić, bo słów zachwytu nad Zawrociem nigdy za wiele. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Już kilka razy miałam wypożyczyć tę książkę, ale po Twoich słowach muszę się zmobilizować, żeby zrobić to szybciej;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro książka rzuca na czytelnika taki czar, to sama chętnie poddam się jej urokowi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna opowieść. I choć książka ma już kilka lat, to dobrze, że ją przypomniałaś. Ja również lubię wracać do niektórych powieści i wcale nie szkoda mi na to czasu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Catalinka i jej Luba :D
    Fajnie jest mieć takie książki, do których można wracać milion razy, a wciąż czyta się z zainteresowaniem i ciągle chce się wchodzić w ich świat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat jeśli chodzi o tę książkę, to bardzo chcę (koniecznie latem) zwiedzić Zawrocie i znowu odkryć coś nowego :)

      Usuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się