poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Alexandra Bracken - Mroczne umysły

Tytuł: Mroczne umysły
Autor: Alexandra Bracken
Liczba stron: 450
Wydawnictwo: Otwarte
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl


"Mroczne umysły" to książka, która pojawiła się w księgarniach dwa tygodnie temu, ale już zdążyła zebrać mnóstwo pozytywnych ocen usatysfakcjonowanych czytelników. Byłam ogromnie zaintrygowana i nastawiona na wciągającą i porażającą lekturę. Jak było w rzeczywistości?

Zieloni, Niebiescy, Żółci, Czerwoni i Pomarańczowi. Takimi nazwami są określone grupy nastolatków, którzy wykazują specjalne zdolności. Reszta zmarła na chorobę OMNI. Pierwsze trzy grupy mogą być zamknięte i nieszkodliwie funkcjonować, natomiast Czerwonych i Pomarańczowych należy zniszczyć. Ruby jest ostatnią osobą należącą do Pomarańczowych, a jej specjalne umiejętności pozwoliły jej przeżyć. Lekarka zajmująca się dziewczyną pomaga jej w ucieczce z obozu. Cate i jej partner Rob nie wzbudzają jednak jej zaufania i Ruby dalej ucieka. Trafia pod skrzydła trzyosobowej grupki: Liama - przywódcy, Pulpeta i małej Zu. Razem z nimi poszukuje Uciekiniera, który mógłby pomóc im skontaktować się z najbliższymi. Bohaterom bardzo trudno przychodzi otworzenie się. Nie wiadomo, komu można ufać, a komu nie, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem. Muszą ciągle uciekać przed ścigającymi ich ludźmi, dla których osoby ze zdolnościami psionicznymi są bardzo cennym łupem. Niebezpieczeństwo zbliża do siebie Liama i Ruby, których zaczyna łączyć uczucie. Autorka na szczęście go nie przerysowała, ale z drugiej strony pokazała jego ogromną siłę. 

Czuję się tą książką lekko rozczarowana. Miałam poczucie, że część z motywów już gdzieś czytałam, że autorka mimo stworzenia fajnych postaci, kilka z ich cech zapożyczyła. Mówiąc o bohaterach, nie sposób nie wspomnieć o tym, że relacje, które ich łączą zostały bardzo dobrze opisane. Autorka obdarzyła ich ciętym językiem (rozmowy między chłopcami są pełne ironii), ale z drugiej strony są gotowi dla siebie nawzajem na wszystko. Początkowy dystans, jaki do siebie odczuwali, z czasem mija. Bohaterowie dbają o siebie nawzajem, troszczą się o wspólne dobro. To, że należą do innych grup tylko im pomaga, bo mogą łączyć swoje umiejętności. 

Słabsze kawałki tekstu zostały zrekompensowane naprawdę świetnym i zaskakującym zakończeniem. Mimo to kilka razy odkładałam książkę, która była dobra, ale nie porwała mnie tak, że nie mogłam przerwać lektury (a są takie książki, których nie odłożę, aż nie skończę). Ogólnie chyba "Mroczne umysły" są książką wartą polecenia i przetrzymania kilkunastu nudnych stron. Mam nadzieję, że część druga okaże się znacznie lepsza :)

Moja ocena: 7/10

Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki

Fakt ten nie wpływa na moją ocenę

12 komentarzy:

  1. Strasznie bym chciała tę książkę przeczytać, ale jak widzę nastawiam się na zbyt wiele :-) Czas obniżyć oczekiwania :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się bardzo podobał początek, a rozwinięcie mnie zdziwiło i nie tego chciałam, ale w sumie i tak dobrze wypadła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mnie troszkę rozczarowały, lecz tak jak i ty, jestem usatysfakcjonowana lekturą. A zakończenie była naprawdę świetne i już nie mogę się doczekać jak potoczą się dlasze losy bohaterów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj zastanawiałam się nad zakupem tej książki i z tego, co pamiętam, to na okładce było wspomniane o "Igrzyskach Śmierci", prawda? Więc może stąd te "zapożyczenia" jeśli chodzi o bohaterów :) w każdym bądź razie, cieszę się, że jednak wybrałam inną książkę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Z kolei dla mnie była nudna zdecydowanie większa część książki - "Mroczne umysły" zostały uratowane jedynie przez zakończenie, przynajmniej w moim odczuciu. I to ono sprawiło, że nawet zdołam pokusić się o poznanie kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna recenzja :) Jeszcze jej nei czytałam, ale muszę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła brzmi niemal zupełnie jak ta przedstawiona w "Maximum Ride" Jamesa Pattersona. Poza tym - kolejna dystopia, to robi się już lekko nudne.

    Pozdrawiam
    Michał Małysa
    http://www.michalmalysa.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj chyba się nie skuszę, jakoś literatura młodzieżowa rozczarowuje mnie ostatnio i boję się, że z tym tytułem będzie podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam ciekawa, o czym jest ten kuszący tytuł :) I gdy czytałam Twoją recenzję, przypomniały mi się wątki z serialu Herosi
    Myślę, że zniosłabym te kilka nudnych stron :) Zwłaszcza, że nie ma przerysowanej miłości, która nagle staje się głównym wątkiem fabuły. Całe szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi sie raczej ksiazka podobala ;)
    Momentami wialo nuda, ale zakonczenie podciagnela moje zdanie na jej temat

    swietna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się