Autor: Ewa Nowak
Liczba stron: 232
Wydawnictwo: Egmont
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl
Niedawno, bo 2 kwietnia miała miejsce premiera najnowszej części serii miętowej zatytułowanej "Dwie Marysie". Już sama okładka zachęcała do sięgnięcia po książkę, ale gdy dowiedziałam się, że bohaterami będą Gwidoszowie, to wiedziałam, że musi mi się spodobać :)
Marysia jest nastolatką. Od razu chcę zaznaczyć, że jej zachowania są ogromnie typowe: czuje się niezrozumiana przez otoczenie, rodzice ją denerwują, uważa, że wszyscy robią jej na złość. Znacie to, prawda? Momentami miałam wrażenie, że za chwilę zobaczę tam swoje imię, bo czasami i u siebie obserwuję taką dwoistość jaką miała Marysia. Dziewczyna potrafi być w jednej chwili miła, pomocna i przyjacielska, a za chwilę obraża wszystkich dookoła i kłóci się z każdą napotkaną osobą. Ma żal do przyjaciółki, która spotyka się z chłopakiem, o którym Marysia ma bardzo złe zdanie. Bohaterkę zaczyna fascynować przypadkiem spotkany młody mężczyzna. Czy znajomość wybuchowej nastolatki z intrygującym Lwem ma szansę się rozwinąć?
Ewa Nowak umieściła w tej powieści wiele naprawdę zabawnych sytuacji - casting na chłopaka, wzajemne podchody Marysi i Lwa czy też poważny związek Celiny. Bardzo miło było wrócić do dobrze znanych Gwidoszów czy też młodego Hensela. Akcja krążyła wokół poszukiwania miłości, czyli czegoś bardzo typowego dla ludzi w wieku bohaterów. Autorka pokazuje, że nie można nic robić na siłę, a uczucie odnajdzie nas w najbardziej nieoczekiwanym momencie.
Czytając tę książkę przypomniałam sobie czasy gimnazjum, kiedy pochłaniałam serię miętową ze średnią prędkością jednej dziennie. Nie inaczej było teraz. Nie odłożyłam książki dopóki jej nie skończyłam. Fakt, może "Dwie Marysie" i wcześniejsze powieści Ewy Nowak to książki dla nastolatek, a ja powinnam sięgać po ambitniejszą literaturę. Nic nie zmieni jednak tego, że darzę bohaterów ogromnym sentymentem i z radością czytam kolejne części. "Dwie Marysie" tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że seria miętowa to jedna z najlepszych współczesnych serii dla młodzieży, z którymi do tej pory się spotkałam. Polecam! :)
Moja ocena: 8/10
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją ocenę
Kto powiedział, że dorosły czytelnik nie może sięgnąć po książkę głównie skierowaną do młodzieży? Czytajmy to, co sprawia nam przyjemność, a nie to co, co wymaga od nas społeczeństwo ;)
OdpowiedzUsuńW planach mam całą serię miętową, także i "Dwie Marysie" mam na liście. :)
Widzę, że książka może być interesująca. Coś mi mówi, że ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNiestety, mnie jakoś ta książka nie kusi, aczkolwiek mogłam ją mieć :(
OdpowiedzUsuń