Autor: Bernard Cornwell
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Liczba stron: 526
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/
Ostatnio po raz trzeci spotkałam się z twórczością Bernarda Cornwella. Do tej pory miałam okazję czytać "Ostatnie królestwo" i "Zwiastun Burzy", teraz poznałam kolejną część czyli "Panowie Północy".
W tym tomie poznajemy kilku nowych bohaterów, z królem Guthredem na czele. Ten łatwo dający sobą manipulować władca jest postacią zupełnie nie posiadającą własnego zdania, przez co momentami bardzo mnie irytował. Nie lubię w powieściach postaci, które szybko ulegają wpływom, a taka właśnie cecha została nadana Guthredowi. Tradycyjnie kilka postaci straci swoje życie, zwłaszcza z ręki głównego bohatera. Warto zaznaczyć, że na brak potyczek wojennych nie będziemy narzekać, bo Uthred będzie miał plan odbić zagarnięty przez wuja Bebbanburg, odnaleźć i uwolnić potomków Ragnara oraz pomścić jego śmierć.
Cornwella polubiłam właściwie od pierwszego tomu przygód Uthreda i moja sympatia w ogóle nie osłabła. Autor nadal trzyma fenomenalny poziom. Bardzo obrazowe opisy bitew sprawiały, że moja wyobraźnia przenosiła mnie w wir walki. Niemal słyszałam okrzyki i odgłosy towarzyszące starciu wojowników. Krew lała się strumieniami, wokół gęsto od trupów, ale nasz główny bohater wychodzi ze wszystkich potyczek jeszcze bardziej silny.
Autor przedstawia Uthreda jako człowieka mściwego, pozbawionego skrupułów i współczucia. Z drugiej strony właśnie w tej części cyklu jest podkreślone to, jak bardzo honorowym człowiekiem jest ten wojownik. Stawia sobie za cel pomszczenie okrutnej śmierci przybranego ojca, Ragnara i robi wszystko, aby zgładzić morderców. Oczywiście Uthred będzie wielokrotnie w tarapatach, gdyż prządki bardzo lubią plątać nici jego życia. Co kilkadziesiąt stron prowadzi walkę na śmierć i życie, ale czytelnik i tak wie, że skoro Uthred jest narratorem, obecnie wspominającym dawne czasy staruszkiem, to nie może przedwcześnie zginąć.
Zaczynam zauważać spore zmiany zachodzące w bohaterze. Dojrzałość wymaga na nim coraz mądrzejsze, bardziej przemyślane decyzje. Nie jest już lekkomyślny, chociaż nadal jego niektóre zachowania mnie denerwowały. Zdecydowanie jednak zaczynam go coraz bardziej lubić i jestem niezmiernie ciekawa, co nowego przyniosą kolejne dwa tomy :).
Moja ocena: 8/10
Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Już kiedyś miałam ochotę na ten cykl :)
OdpowiedzUsuńWarto zacząć od pierwszej części i dać się porwać Cornwellowi :)
UsuńZapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJak wszystkie tomy z tej serii :)
UsuńNa ten tom poluję:)
OdpowiedzUsuńWarto :)
Usuńczeka u mnie na półce, ale poluję na dwa poprzednie w jakiejś dobrej cenie, bo jeszcze jakoś nie udało mi się skompletować ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę, żeby jak najszybciej jakaś super promocja Ci wpadła w oko :)
UsuńNie mogę się przekonać do powieści Cornwella z tego okresu. Może spróbuję przeczytać jakąś z czasów nowożytnych. ;)
OdpowiedzUsuńJa póki co, znam tylko te i bardzo mi się spodobały :)
Usuń