czwartek, 11 kwietnia 2013

Katarzyna Kwiatkowska - Abel i Kain

Tytuł: Abel i Kain
Autor: Katarzyna Kwiatkowska
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 400
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



Macie ochotę na kryminał w stylu retro? Macie ochotę na zbrodnię i tajemnicę rodzinną? Jeśli tak, napewno spodoba Wam się powieść Katarzyny Kwiatkowskiej "Abel i Kain" :).

Rok 1900. Zostaje zamordowany młody arystokrata, Adam Poniński. Podejrzenia padają na jego młodszego brata, Edwarda. Nikt nie wierzy jednak w jego winę, więc Jan Morawski - detektyw amator włącza się w śledztwo. Razem z nim do posiadłości Ponińskich przybywa Mateusz - jego kamerdyner. Na miejscu okazuje się, że kilka tygodni wcześniej doszło do podwójnej tragedii: żona Adama urodziła martwe dziecko i sama również zmarła. Teraz został zamordowany sam Adam, osieracając czteroletnią Natalię. Przed Janem trudne zadanie, gdyż musi odkryć sprawcę. W domu panuje jednak zmowa milczenia, więc Morawski razem ze swoim kamerdynerem muszą się chwytać przeróżnych sposobów. Tajemnic do wyjaśnienia jest coraz więcej... 

Autorka niemal od samego początku pokazuje nam, że motyw mógłby mieć każdy. Podsuwa mnóstwo ewentualnych rozwiązań, więc muszę przyznać, że kilka razy dałam się złapać w pułapkę, ale całkiem sprawnie udało mi się obstawić kto za tym wszystkim stał. Przy skupieniu i analizowaniu przedstawionych faktów da się razem z Janem i Mateuszem odgadnąć finał wydarzeń.

Jeśli mówimy o bohaterach, to są oni niezwykle ciekawi, niczym Holmes i Watson, Poirot i Hastings. Jeden jest mózgiem całego przedsięwzięcia, drugi stoi nieco na uboczu, ale dzięki temu może obserwować sprawę pod innym kątem. Mateusz, jako służący po prostu mnie zauroczył. Jest wiernie oddany swojemu panu, przesympatyczny, uczciwy i zna pracodawcę jak własną kieszeń. Kilkakrotnie rozbawił mnie swoimi ciętymi uwagami wobec Jana. Nasz detektyw również jest interesującym bohaterem, idealnie wtapia się w miejsce zbrodni, staje się nie tylko gościem, ale niemal członkiem rodziny. Jest przenikliwy, widać, że wie co robi i umie tak pokierować domownikami i służbą, aby mimo zaciętości zdradzili mu kilka interesujących faktów. 

Inne postacie, takie jak Tercjusz Drojewski ze swoimi łakomstwami czy pani Eufemia, przed której dobrymi radami i wścibstwem każdy uciekał tylko dodają akcji pewnego smaczku i pozwalają choćby na chwilę zapomnieć o zbrodni. 

Do autorki i jej stylu zapałałam ogromną sympatią (i to nie tylko ze względu na noszone przez nią imię :D). Pomysł na historię był bardzo dobry, podejrzanych też jest kilkoro, każdy miałby motyw, do tego tajemnica rodzinna, śledztwo prowadzone w domu zamordowanego, dzięki czemu łatwiej coś podsłuchać, dowiedzieć się czegoś, co nie powinno wyjść na światło dzienne. 

Dla mnie ten kryminał był świetną rozrywką i Wam również go polecam. Najpierw jednak zachęcam do przeczytania "Zbrodni w błękicie" czyli wcześniejszej powieści o śledztwie prowadzonym przez Jana i Mateusza ;). 

Moja ocena: 9/10

Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki


Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę

Powieść przeczytałam w ramach wyzwania



16 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zaciekawiłaś :D Tajemnica rodzinna i zbrodnia - to mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka woła mnie już od jakiegoś czasu, ale do tej pory nie miałam pojęcia, że istnieje jakiś prequel, który warto znać przed lekturą "Abla i Kaina".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bym nie wiedziała gdyby nie Kasiek :). Napewno po nią sięgnę kiedyś :)

      Usuń
  3. Zachęcająca recenzja plus to, co lubię: kryminał i tajemnice rodzinne, czyli pozycji mówię duże tak :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, wydaje się być bardzo ciekawa. Nie przypuszczałam, że fabuła tak mnie zainteresuje. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko wcześniej lepiej przeczytać "Zbrodnię w błękicie" :). Mam nadzieję, że Ci się spodoba :))

      Usuń
  5. Ciekawie się zapowiada, chętnie się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń

  6. Książka jak najbardziej dla mnie, a do tego ciekawa recenzja:) I jak tu teraz jej nie przeczytać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma innej opcji, trzeba znaleźć wolny czas i przeczytać :).

      Usuń
  7. Będę się musiała rozejrzeć za tymi książeczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O, a to brzmi interesująco. Lubię kryminały w stylu retro, więc to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się