niedziela, 28 kwietnia 2013

Stephen King, Nancy A. Collins, F. Paul Wilson, Joe Hill i inni - Jest legendą. Antologia w hołdzie Richardowi Mathesonowi

Tytuł: Jest legendą. Antologia w hołdzie Richardowi Mathesonowi
Autor: Stephen King, Nancy A. Collins, F. Paul Wilson, Joe Hill i inni
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 368
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



Z antologiami bywa różnie. Jedni lubią takie krótkie formy, inni wolą pełnowymiarowe treści, w których możemy dobrze poznać bohaterów i dłużej być w centrum wydarzeń. Rzadko sięgam po tego typu publikacje, ale "światowa czołówka twórców literatury grozy" skutecznie przekonała mnie do tego, że ten zbiór opowiadań po prostu MUSZĘ przeczytać. 

16 autorów, 15 opowiadań, 368 stron grozy. Tak być powinno i na to się nastawiałam. W rzeczywistości nie każde z nich spełniło moje oczekiwania i kilka tekstów po prostu mnie znudziło. Na szczęście przeważająca część autorów stanęła na wysokości zadania, napisała naprawdę rewelacyjne, trzymające w napięciu opowiadania. I właśnie tutaj kilka z nich chcę Wam krótko streścić.

Nancy A. Collins napisała zdecydowanie najlepsze, najciekawsze, najbardziej przerażające opowiadanie z całego zbioru. "Powrót do Piekielnego Domu" to upiorna opowieść o grupie badaczy domu Belasców, w którym rozgrywały się perwersyjne wydarzenia. Autentycznie się bałam tego co za chwilę może się wydarzyć, odczuwałam strach towarzyszący bohaterom, więc jestem bardzo usatysfakcjonowana :).

W fenomenalnym opowiadaniu "Zdobycz" akcja toczy się wokół psychopatycznej laleczki Zuni. Joe R. Lansdale się postarał, wizja krwiożerczej zabawki biegającej po domu za swoim właścicielem, ich walka, no i zakończenie - mistrzostwo.

Thomas F. Monteleone i jego "Pamiętnik Louise Carey" to historia człowieka, który zaczął się w bardzo szybkim tempie zmniejszać. Opowiadanie jest pisane z perspektywy jego żony. Kobieta nie współczuje mężowi, raczej śmieje się z jego przypadłości.

Kolejnym interesującym opowiadaniem jest "Wezwany". F. Paul Wilson stworzył kontynuację losów głównego bohatera, którego pasją było uprzykrzanie życia swoim sąsiadom. Nieoczekiwanie okazuje się, że ktoś odkrył jego upodobania i próbuje popsuć mu szyki...

Wyżej wymienione opowiadania najbardziej przypadły mi do gustu, aczkolwiek całą antologię warto przeczytać. Teksty są tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie :).

Do plusów wydania należy zdecydowanie to, że każde opowiadanie jest poprzedzone krótkim wstępem, zapowiadającym czytelnikowi, do którego z dzieł Mathesona będzie się ono odnosić. Jest to ogromne ułatwienie dla każdego, kto chce się zapoznać z inspiracją tych niezwykłych opowiadań. Na 100% będę jedną z osób, które po przeczytaniu "Jest legendą" sięgnie do twórczości Mathesona i mam nadzieję się nią zachwyci :).


Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki



Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę

7 komentarzy:

  1. Nie przepadam za antologiami i raczej ich unikam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory rzadko sięgałam, ale po tą antologię warto, bo zawiera kilka naprawdę fenomenalnych opowiadań :)

      Usuń
  2. Zgadzam się z calusieńką recenzją :) Wyjątkowa antologia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam takie odczucia podczas czytania Twojej :). Zwłaszcza miło mi się zrobiło, gdy zobaczyłam, że na podobne zwróciłyśmy uwagę:)

      Usuń
  3. Paulina też u siebie polecała kilka dni temu. Książkę kupiłem w styczniu zeszłego roku, chyba w końcu warto ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet jeśli nie całą na raz, to podczytuj sobie opowiadaniami, tak jak napisałam niektóre są naprawdę świetne :).

      Usuń
  4. Przymierzam się do tej antologii już od jakiegoś czasu ale za nic nie może ona trafić w moje ręce. Twoja recenzja przekonuje mnie, żeby bardziej się starać i wpleść tą pozycję w mój czytelniczy "harmonogram".
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw tutaj ślad swojej obecności, z chęcią przeczytam i odpowiem na Twój komentarz :). Coś Ci się nie podoba lub z czymś się nie zgadzasz? Napisz mi o tym. Anonimie, podpisz się