Cześć :)
Mijający miesiąc był dla mnie wyjątkowo zwariowany, obfitujący zarówno w pozytywne wrażenia, jak i niestety w denerwujące chwile. Ogólnie jednak nie ma co narzekać, będzie lepiej :). Trochę udało mi się nadrobić zaległości książkowe, oto efekty:
1. Marta Kisiel - Nomen omen - 331 str. recenzja
2. Krzysztof Bielecki - Rezydencja - 153 str. recenzja
3. Mira Grant - Blackout - 511 str. recenzja
4. Suzanne Collins - W pierścieniu ognia - 359 str.
5. Emily Giffin - Pewnego dnia - 478 str. recenzja
6. Juliet Grey - Maria Antonina. Z pałacu na szafot - 398 str. recenzja
7. Jan Parandowski - Przygody Odyseusza - 63 str.
8. Stefan Żeromski - Siłaczka, Nagi bruk - 32 str.
9. Waldemar Smaszcz - Serce nie do pary - 349 str. recenzja
10. Marcin Hybel - Na zdrowie - 270 str. recenzja
11. Lena Najdecka - Rodzina Wenclów. Układ - 533 str. recenzja
12. Monika Kowaleczko - Szumowska - Galop'44 - 315 str.
13. Magdalena Binkowska, Anna Wilska - Europa na wakacje - 111 str.
14. Wojciech Jagielski - Wypalanie traw - 305 str.
W lipcu przeczytałam 4208 stron, czyli około 136 stron dziennie.
Najlepsza książka: wyjątkowo dużo ich w tym miesiącu, ale wygrywają Rodzina Wenclów. Układ i Galop'44
Najsłabsza książka: Na zdrowie
Jak Wam minął ten gorący miesiąc? :) Wygrzewacie się z książką? :)
Widzę, że czytelniczo dla obu nas był to dobry miesiąc, co cieszy mnie niezmiernie :)
OdpowiedzUsuńA na ten "Galop'44" mam megaochotę!
Gratulacje :D
OdpowiedzUsuńNiesamowity rekord - aż 136 stron dziennie!!!
14 - znakomicie!
OdpowiedzUsuńPiękne wyniki, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńWow, niezły wynik!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że "Nomen Omen" Ci się spodobał. Ja się świetnie bawiłam. :D
OdpowiedzUsuńO, a co Ci się tak na Żeromskiego zebrało? Ja nie lubię jego książek, zupełnie do mnie nie trafiają. Gratuluję wyniku - jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńŻeromski stał już od kilku lat na półce, a teraz próbuję przeczytać wszystkie nieprzeczytane z biblioteczki, więc zaczynam od najcieńszych :p
UsuńGratulacje, piękny wynik :-) I do tego prawie same dobre lektury. Chciałoby się tak zawsze
OdpowiedzUsuńAż sobie teraz zerknę na Rodzinę Wenclów
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńU mnie lipiec był dość szalony. Sporo czytałam, sporo pisałam. Ogólnie działo się na blogu :) Jutro podsumowanie u mnie, więc będziesz mogła się sama przekonać ;)