Autor: Isabelle Lafleche
Liczba stron: 347
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl
Catherine, bohaterka "Kocham Nowy Jork" wróciła w końcu do Paryża. Był to powrót w pięknym stylu, bo dostała posadę w domu mody Diora. Przeprowadzka jest dla niej też zakończeniem rozłąki z ukochanym - Antoine jest jej dawnym kolegą z pracy, teraz połączyła ich miłość. Praca dla Diora jest dla Catherine niczym spełnienie marzeń - miła atmosfera, przyjazne szefostwo, a przede wszystkim współpraca z nieocenionym Rikashem - asystentem, który zawsze z optymizmem podchodzi do życia. Przed obojgiem ogromne wyzwanie: muszą stawić czoła szajce handlarzy podróbkami Diora, a przywódca fałszerzy zwraca na nich szczególną uwagę... Na głowę Catherine spadają również inne problemy: nie potrafi się dogadać z ukochanym, który chce jej pośrednictwa przy załatwieniu świetnego biznesu, a także kładzie się na niej cień przeszłości i związku z klientem. Czy prawniczka poradzi sobie w Paryżu, stolicy elegancji, a jednocześnie siedzibie handlu fałszywkami? Czy jej związek ma w ogóle szansę przetrwać?
Pierwszą część przygód Catherine przeczytałam z prawdziwą przyjemnością, więc "Kocham Paryż" była przeze mnie ogromnie wyczekiwana. Nie sprawiła mi zawodu, bo swoim poziomem bardzo przypomina "Kocham Nowy Jork". Lafleche porusza tutaj problem handlu podróbkami, a także inny, może jeszcze ważniejszy - wysoką cenę modelingu. Yulia, nastoletnia podopieczna Catherine jest świetnym przykładem i jednocześnie przestrogą dla tych, którzy chcą zacząć karierę.
Bohaterowie są znacznie sympatyczniejsi niż w części pierwszej, a kluczowe postacie: Catherine, Antoine i Rikash są przedstawieni w świetny sposób. Zwłaszcza asystent, jego przemyślenia i cięte riposty wywoływały we mnie ataki śmiechu. Zabrakło mi rozwinięcia lub wyraźnego zakończenia kilku wątków, ale mam na to nadzieję w kontynuacji :)
Świetna, typowo kobieca okładka zapowiada dobrą lekturę, której daleko będzie do kiczowatych czytadeł. "Kocham Paryż", mimo że jest z dziedziny lekkiej obyczajówki, to wnosi trochę świeżości i oryginalności, której ostatnio bardzo mocno poszukuję w powieściach (chociaż motyw asystenta - geja, jest oklepany, ale przymknijmy na to oko). Ogólnie jest to lektura warta przeczytania, poświęcenia dwóch wieczorów na naprawdę dobrą rozrywkę. Polecam :)
Moja ocena: 7,5/10
Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
nie czytałam jeszcze pierwszej części, a już mnie druga kusi no ;)
OdpowiedzUsuńCzytaj szybko pierwszą :D
UsuńBrzmi całkiem interesująco. Być może się skuszę choć to taka... "kobieca" lektura :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kobieca, ale i facet może przeczytać :D
UsuńJestem bardzo ciekawa taj książki
OdpowiedzUsuńJeśli przeczytasz to zaspokoisz ciekawość :D
UsuńChętnie przeczytam obie książki. :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKocham NY była świetna i miałam w planach Kocham Paryż, ale nie dotarła do mnie, a ja stwierdziłam, że w sumie straciłam ochotę na lekturę więc się nie przypominałam:)
OdpowiedzUsuńJeśli "Kocham Nowy Jork" była według Ciebie świetna, to obowiązkowo musisz sięgnąć po kontynuację :)
UsuńSłyszałam co nie co o tej książce i chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńAsystenci-geje często okazują się bardzo ciekawymi i zabawnymi bohaterami :D
OdpowiedzUsuń